Chanko nabe |
Dzień dobry,
Słyszeliście kiedyś o Chanko Nabe? To zupa spożywana w Japonii przez zawodników sumo. My dowiedzieliśmy się o niej kilka lat temu przy okazji oglądania tego filmiku. Jest pożywna, zawiera dużo białka i witamin. Tak naprawdę nie ma jednego przepisu na chanko nabe. Ba! Każdy robi ją na swój własny sposób, dodając do niej to, co lubi.
Przepis, który dziś Wam prezentuję to moja n-ta z kolei wariacja na temat chanko nabe. Zupę tę gotowałam dość często jesienią i zimą. Jest bardzo pożywna, a sam bulion niezwykle aromatyczny. Samego wywaru zawsze później troszkę zostaje, a Japończycy przerabiają go na wytrawną ryżankę. Tak też robię i ja.
Przepis, który dziś Wam prezentuję to moja n-ta z kolei wariacja na temat chanko nabe. Zupę tę gotowałam dość często jesienią i zimą. Jest bardzo pożywna, a sam bulion niezwykle aromatyczny. Samego wywaru zawsze później troszkę zostaje, a Japończycy przerabiają go na wytrawną ryżankę. Tak też robię i ja.
Moja zupa swój smak zawdzięcza dodatkowi pasty miso z dashi (u mnie była to dokładnie ta pasta). Duże opakowanie takiej pasty kupiłam za kilka złotych jakiś czas temu w Auchanie (u mnie chyba pozbywali się produktów z działu kuchnie świata, bo większość miała obniżone ceny nawet o 80 %). Do tego przepisu możecie użyć shiro miso, czyli jasnej pasty miso. Na pewno będzie łatwiej o produkt o dobrym składzie. Celujcie w pasty bez dodatku alkoholu. Moja pasta miso z dashi, jak zdecydowana większość azjatyckich produktów, miała w składzie glutaminian sodu. Z tego, co się orientuję, to chyba każda pasta miso z dashi, dostępna na polskim rynku, ma go w składzie.
A czym się różni pasta miso z dashi od zwykłej pasty miso? Dodatkowo ma w składzie to, z czego przygotowuje się japoński bulion, czyli bonito i kombu.
Chanko nabe
Kuchnia japońska
Składniki (na około 4 porcje):
- 2 litry wywaru drobiowego (polecam przygotować wywar bez dodatku soli, bo pasta miso jest już dość słona)
- 100-150 g pasty dashi miso lub jasnej pasty miso
- kilka plastrów imbiru
- 1/4 szklanki mirinu
- 1/4 szklanki sake
- pulpeciki: 250 g mięsa z udek indyka lub kurczaka, 250 g wołowiny (np. mięso z udźca, łopatki), 1 cebulka dymka wraz ze szczypiorem, 1/2 papryczki chili, 1 ząbek czosnku, 2 łyżki japońskiego sosu sojowego, 1 małe jajko (M)
- 2 duże marchewki
- 2 kapusty pak choy
- pół niedużej rzodkwi
- 2 cebulki dymki wraz ze szczypiorem
- 10 niedużych brązowych pieczarek
- kilka świeżych kolb kukurydzy
Jak zrobić zupę Chanko Nabe?
Przygotowujemy warzywa – marchewki obieramy. Możecie pokroić je w cienkie plasterki lub, tak jak zrobiłam to ja, podzielić na długie wstążki przy pomocy obieraczki do julienne. Kapustę grubo siekamy. Rzodkiew obieramy, kroimy w cienkie plastry. Kolby kukurydzy kroimy wzdłuż na pół. Dymkę kroimy na 3-4 części.
Do wywaru dodajemy kilka plastrów imbiru (najlepiej dodać go na etapie gotowania samego wywaru, nie będzie później problemu z wyławianiem go z gotowej potrawy), mirin, sake, garnek stawiamy na palniku i wywar podgrzewamy. W tym czasie przygotowujemy pulpeciki. Mielimy mięso drobiowe i wołowe, dodajemy do niego bardzo drobno posiekaną dymkę wraz ze szczypiorem, chili, czosnek, jajko i sos sojowy. Masę mięsną dokładnie wyrabiamy dłonią, aż dobrze się zwiąże. Przygotowujemy duży talerz. Dłońmi zwilżonymi zimną wodą odrywamy kawałki masy mięsnej i formujemy małe kulki. Ja sobie ułatwiłam sprawę i użyłam łyżeczki do melona.
Gotowanie chanko nabe: Na gotujący się wywar wrzucamy nasze małe pulpeciki. Gdy wypłyną, a bulion ponownie się zagotuje, dodajemy pieczarki, kolby kukurydzy, posiekaną kapustę (bez zielonych liści). Gotujemy przez około 10 minut. Kolejno dodajemy marchewkę, dymkę, liście kapusty, rzodkiew. Gotujemy przez 1-2 minuty. Warzywa mają się tylko podgrzać i zmięknąć. Wyłączamy zupę. Kiedy zupa się gotuje, wstawiamy jajka. Ugotujcie je tak, jak lubicie. Moje miały być na pół twardo, ale jakie są, każdy widzi.
W dużej misce umieszczamy pastę dashi miso, dodajemy kilka chochelek wywaru i szybko mieszamy trzepaczką do połączenia. Miksturę wlewamy do zupy, zupę mocno podgrzewamy i nalewamy na talerze. Zacznijcie od mniejszej ilości pasty i w razie potrzeby dodajcie więcej. Ja dodaję do chanko 150 g pasty. Po dodaniu pasty nie gotujemy już zupy. Zupę podajemy z dodatkiem ugotowanego jajka i z wybranymi węglowodanami, np. z makaronem lub ryżem. Ja chanko nabe serwuje z miseczką ryżu obok.
Uwagi:
– zamiast kapusty pak choy możecie użyć kapusty pekińskiej. Wrzucamy ją na około 5 minut przed końcem gotowania.
– do wywaru możecie dodać, np. mięso z gotowanych udek kurczaka (obrane ze skóry i oddzielone od kości), plastry boczku, krewetki, kawałki ryb, tofu. Możliwości jest naprawdę mnóstwo!
– pastę dashi miso lub jasną pastę miso kupicie w supermarketach na dziale z kuchniami świata. Możecie ją też zamówić przez Internet.
Zupa zawodników sumo |
Całkowity czas przygotowania: 30 minut.
24 komentarze
Byłam w Japonii, ale tej zupy nie miałam okazji spróbować. Wygląda bardzo apetycznie:)
Podróż do Japonii ciągle jest na mojej liście marzeń do zrealizowania 🙂
ależ musi być pyszna. 🙂
Nigdy nie słyszałam o tej potrawie, ale wygląda bardzo fajnie. Chciałabym jej spróbować 🙂 Bardzo lubię kuchnię azjatycką, a u Ciebie zawsze można znaleźć mnóstwo świetnych potraw i inspiracji 😀
Tych przepisów z kuchni azjatyckiej jest u mnie rzeczywiście sporo 🙂
Wygląda mega apetycznie!
Wygląda fantastycznie aż ślinka leci i chcemy zostać sumo 😀
Ciekawa zupa. Gdybym mieszkała bliżej, to bym się wprosiła chociaż na maleńką miseczkę 🙂
Zawiera dużo składników, których nie znam i nie mam, więc raczej nie zrobię, a szkoda 🙂
Też na początku przygody z kuchnią japońską odstraszało mnie to, że nie znałam i nie miałam wielu składników. Teraz można je kupić stacjonarnie w każdym większym markecie. Wystarczy nam w sumie mirin, sake i dobrej jakości sos sojowy i można zacząć poznawać bliżej kuchnię japońską.
Rewelacyjna zupa, pięknie się prezentuje i na pewno smakuje obłędnie 🙂
Ja uwielbiam Ramen i widzę że to jest pewnie jakaś jego odmiana bo częściowo przepis się zgadza, a ramen też można podawać w sumie z czym człowiek chce 😀
Chanko nabe można zrobić na kilka sposobów, dosmaczając bulion na różne sposoby. Jednym z nich jest dodanie do niego właśnie pasty miso. Można też zrobić wersję z dodatkiem sosu sojowego, a nawet kimchi.
wygląda smakowicie, napewno jest smaczna
Zapowiada się pysznie, chociaż nigdy o takiej zupie nie słyszałam 🙂
Ale szał! Nie wiedziałam, że zawodnicy sumo tak zdrowo jedzą 😉 Muszę zrobić tą zupkę!
Bo większości osób taka masa kojarzy się z jakimś śmieciowym jedzeniem.
Co prawda zawodnikiem sumo nie jestem, ale ta zupa wygląda tak pysznie, że chętnie mógłbym się nim dla niej stać 🙂
Fantastyczna zupa , już od patrzenia czuje się lekko:)
Bardzo ciekawy mix, zwłaszcza jak na zupę!
Ja miso rozpuszczam zanurzając małe sitko w wywarze. Wkładam do niego pastę i mieszam łyżeczką. Ładnie się rozprowadza. Wiem, że każdy ma swoje metody, ale może ułatwi Ci to życie, więc się dzielę 😉 Pozdrawiam
Dzięki za wskazówkę!
Czy 30 minut to nie za krótko na taki wywar, bulion?
Mateuszu, tu korzystasz z już wcześniej ugotowanego wywaru lub rosołu, wiec sporo zależy od tego, jak go przygotujesz.
Ale to są klopsiki. Pulpeciki się dusi.