Kwaśnica góralska |
To, że pomiędzy poszczególnymi recepturami występują mniejsze lub większe różnice, nie oznacza, że kwaśnicą możemy określić każdą zupę z dodatkiem kiszonej kapusty. Należy odróżnić kwaśnicę od kapuśniaku. Z ciekawości przejrzałam zdjęcia w googlowskiej galerii po wpisaniu nazwy kwaśnica i niestety w większości przypadków są to zdjęcia kapuśniaku. Czego w kwaśnicy nie znajdziemy? Przede wszystkim włoszczyzny, choć pewnie są i gospodynie, które dodają ją do zupy.
Kwaśnica na żeberkach |
Wywar na kwaśnicę najczęściej przygotowuje się na baraninie, choć można spotkać także kwaśnicę na żeberkach, golonce, gęsinie, boczku z kością lub kwaśnicę w wersji postnej, którą serwuje się na wigilijnym stole. Przeglądając regionalne receptury, spotkałam się z kwaśnicą na samym soku (bez kapusty lub na wywarze po ugotowanej kapuście), z zasmażką, z suszonymi grzybkami (do wypróbowania!), ziemniakami w zupie lub podawanymi osobno. Każda wersja, w zależności od regionu, różniła się od poprzedniej. Jedne były doprawiane jedynie solą i pieprzem, inne zawierały popularny w polskiej kuchni kminek lub majeranek. Wszystkie łączyła obecność kiszonej kapusty (lub soku z kapusty).
Składniki:
- 500 g żeberek wieprzowych (w tym połowa surowych wędzonych żeberek)
- 3 listki laurowe
- 4 kulki ziela angielskiego
- około 500 g kiszonej kapusty plus sok z kapusty
- 1 większa cebula
- 200 g wędzonego boczku (u mnie surowy wędzony boczek)
- masło klarowane do smażenia lub smalec
- 2 lekko czubate łyżeczki majeranku
- 1-2 łyżeczki mielonego kminku
- 1-2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
Całkowity czas przygotowania: 2 godziny.
————————————————————————————————————————–
10 komentarzy
Hej 🙂 pochodzę z okolic Żywca, taka pyszna zupka to dla mnie coś normalnego 😉 choć jak wspomniałam o niej koleżankom ze studiów, to się zdziwiły, że wgl ktoś wymyślił taką zupę 😉
Kwaśnica, najlepsza na świecie jaka może być to ta przygotowana przez moją mamę na wędzonych żeberkach. Nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne w chłodny jesienny dzień 🙂
A ja nigdy chyba takiej zupki nie jadłam, ale z chęcią bym spróbowała. Pozdrawiam. 🙂
U mnie w domu króluje kwasnica w postaci samego wywaru z kapusty ale za to z duża ilością cebuli krojnej w krążki 🙂 do tego dużo pieprzu a sama zupa powinna być kwaśna aż policzkami wykreca 😉
pochodzę z Ujsół, nasza kwaśnica to czysta zupa, bez kapusty, gotowana na bulionie wieprzowym z dodatkiem całych, ugotowanych ziemniaków, jej smak zależy od kapusty, oczywiście najlepsza z własnej beczki, bulion przygotowuję na zamarynowanych minimum 24 h w soli, pieprzu i czosnku żeberkach z dodatkiem wędzonego żeberka, zamarynowane i wędzone żeberka zalewam zimną wodą, powoli doprowadzam do wrzenia, nie szumuję, gotuję około dwóch godzin z dodatkiem liści laurowych, ziela angielskiego, ziaren pieprzu, opalonej cebuli i ząbka czosnku, po dwóch godzinach dodaję marchew, kawałek selera, pietruszkę i gotuję jeszcze z godzinę, teraz wyjmuję mięso, bulion odcedzam, w czasie gdy gotuję bulion w osobnym garnku gotuję nieodciśniętą, zalaną niewielką ilością wody kapustę, do ugotowanego bulionu wlewam wywar z ugotowanej kapusty, dokwaszam świeżym sokiem, na koniec dodaję sporo roztartego czosnku i świeżo mielonego pieprzu, podaję z całymi ugotowanymi ziemniakami, taka moja ujsolska kwaśnica;
zapomniałem o suszonych grzybach, tak z garść, dodanych na początku gotowania bulionu;
Sid, wielkie dzięki za podzielenie się przepisem. Wypróbuję na pewno, gdy będę robiła pierogi z kapustą i grzybami (akurat wykorzystam ugotowaną kapustę).
Nie ma za co! Mam nadzieję, że będzie smakować. Zgodnie z tym co napisałaś włoszczyzna nie powinna się w niej z znaleźć, ale ja wolę z. Jeżeli jesteś zainteresowana prawdziwą kuchnią góralską to na tej stronie http://przewodnik.beskidy.pl/przepisy.html jest trochę przepisów. Co prawda z Beskidu Śląskiego ale są podobne do naszych żywieckich. Co ciekawe znajduje się tam przepis na kwaśnicę zabielaną. Pozdrawiam!
Dziękuję za link do strony. W weekend dokładnie przejrzę sobie wszystkie przepisy. Aż zamarzyła mi się krótka wycieczka w góry 🙂
Wiele słyszałam o tej zupie, ale nigdy nie jadłam, trzeba koniecznie spróbować
Drogie Panie,
Mylicie widzę 2 zupy. Kwaśnica zawsze jest z kapustą, a wersji oczywiście mnóstwo.
Natomiast zupka z soku z kiszonej kapusty to jest kwasówka lub regionalna nazwa kisełycia. Podobnie jak kwaśnica i kwasówkę różnie się przygotowuje, najczęściej jest to ugotowany sok z kapusty z bulionem wołowym, z grzybami oraz zaciągnięta rozmieszaną śmietaną, jajkiem i mąką. Są też wersje z dodanymi żeberkami, zaciągnięta tylko śmietaną lub w postaci czystej. Taka jak ja gotuję to: bulion wołowy, kwas z kapusty, dużo grzybów suszonych, żeberka wędzone. żeberka i grzyby gotujemy w bulionie do miękkości, dodajemy kwas z kapusty i jeszcze kilka minut gotujemy. Ze śmietaną mieszam jajko i hartuję, po czym do zupy (bez dodatku mąki). Na koniec roztarty czosnek i doprawienie solą i pieprzem. Podaję ją zalewając ziemniaki ugotowane oddzielnie. Polecam 🙂