Bento przepisy |
Skorzystam z okazji i poinformuję Was, że założyłam nowe konto na Instagramie tylko o bento/lunchbox. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do śledzenia —>>>klik. Codziennie rano i wieczorem znajdziecie na nim inspiracje na posiłki do lunchboxu. Obserwujcie i polecajcie znajomym, którzy nie wiedzą, co zapakować do swojej śniadaniówki (na pohybel kanapkom z szynką i serem!). A jeśli wrzucacie zdjęcia swoich lunchboxów na Instagram, to nie zapomnijcie oznaczyć ich hasztagiem #makebentonotwar.
W termosie kapuśniak z kiszonej kapusty. Rozgrzewający i pożywny.
Na śniadanie placki na otrębach, jajko na twardo, zawinięta w ruloniki szynka i warzywa.
Na drugim pięterku naleśniki bezglutenowe, konfitura śliwkowa i owoce.
W pojemniku tureckie kofty drobiowe (na mielonej piersi z indyka) oraz sałatka z pomidorem, ogórkami, czerwoną cebulką, oliwkami i serem brie.
10 komentarzy
Na przepis na kapuśniaczek czekam niecierpliwie:)
Będzie niedługo. Choć przyznam, że były komplikacje przy robieniu zdjęć, bo zostało go zbyt mało 😉
Oj tak, tak, mam kiszoną kapustę- aż się prosi o zupę 😉
Ku mojemu zdziwieniu w jednym krakowskim auchanie pojawiły się nowe pojemniki. Zwykle mieli sistemę i no-name a teraz wystawili sporo różnych nude food movers, do tego kilka no-name żywcem zerżniętych z niektórych pojemników bento, które Pani opisywała i taki nieduży termos na jedzenie, polar gear-coś tam, był dokładnie taki tylko bez oznaczeń producenta. Prywatnie mam taką teorię, że pewnie te same chińskie rączki produkowały ale dla sieci hipermarketów jako niemarkowe z redukcją ceny. Nude food tańsze o około 1/3 do nawet 1/2 w porównaniu z tkmaxx chociaż mogę się mylić. Ostatnio z tej firmy widziałam chyba w marcu w tkmaxx i nie pamiętam cen po takim czasie. Nie mam pojęcia czy to chwilowa oferta, na pewno wcześniej ich w tym konkretnym auchanie nie zauważyłam, ale mogły być w innych nie po drodze. Nie mam pojęcia czy te wersje no-name są dużo gorsze od oryginałów i na ile zawodne są produkty nude food. A tak w ogóle to niektóre bento miały jeszcze sztućce! W tkmaxx zwykle znikają od razu. Oczywiście nie wszystkie, te z brzegu półki już zostały obrane. Gumki do pudełek bento też wcięło z tych na brzegu półki. To akurat traktuję humorystycznie, bo alternatywą byłoby załamanie…
Marta/migotka21
Marto, dzięki wielkie za info. Na pewno przyda się niektórym czytelnikom. Co do zagubionych części, to jak wiesz, i mnie to irytuje dość mocno. Nie zrozumiem, po co komuś coś, np. plastikowy widelec, który jest warty kilkadziesiąt groszy. Może to kwestia dreszczyku emocji bycia niezłapanym na gorącym uczynku? Jedno jest pewne, Tk Maxx tych emocji musi dostarczać o wiele więcej, bo tam ze świecą szukać nierozkopletowanych pojemników.
Oj, tak, ja też się na to wściekam, chociaż mniej niż na celowe niszczenie pojemników (i właściwie wszystkiego). Ostatnio przestałam zaglądać na regał z lunchboxami i kubkami termicznymi. Co z tego, że wystawią przyzwoity kubek, jak ten biedaczek stoi na półce z wyrwanym klipsem i połową wieczka. Rozumiem jeśli słaba jakość i sam odpadnie, takie też są. Ale niektóre są takie, że wyrwanie klipsa czy innej części wymaga naprawdę sporego wysiłku. Już kilka razy dałam upust frustracji, również w komentarzach do Pani wpisów. 🙁
Wyrwanie guzika/rękawa w kurtce wiszącej na wieszaku też zaczyna być normą. Najgorsze, że w takim przypadku bezpieczniej się oddalić, bo zgłoszenie pracownikowi może skutkować pobiciem 2 osób przez niszczącego towar (i opcjonalnie kumpli), a zanim pojawi się ochrona czy nawet policja, zdąży się ulotnić.
Marta/migotka21
Koniecznie muszę zacząć sobie robić jedzenie w domu do pracy. A nie tylko słodkie bułki z piekarni ;/
Mi właśnie brakuje pojemnika/termosu na zupki, które tak bardzo lubię zabierać ze sobą. Teraz już wiem czego szukać. Bardzo apetyczne są Twoje zdjęcia 🙂
Uzupełnienie. Wysłałam do Pani prywatnego maila dotyczącego tkmaxx i dziwnych ludzi. Sytuacja była na tyle rozpoznawalna, że nie mogę w komentarzu ogólniedostępnym. Pozdrawiam.
Marta/migotka21
Jakieś 3 lata temu zrobiłam totalny przegląd rynku jeśli chodzi o termosy obiadowe. Łącznie ze ściągnięciem jednego z Norwegii. Na tamten moment najlepszy okazał się Esbit 0,5 l. Bardzo polecam, choć mało urodziny, ale jak o 5.30 wlalam gorącą zupę to na lunch koło 12-13 jadłam mocno ciepłą zupę. Alladin za to piękny ale mocno rozczarował…