Chrupiące placki ziemniaczane z boczkiem |
Dzień dobry,
Lubicie placki ziemniaczane? Chyba nie ma osoby, która by nie jadła tego polskiego klasyku. Miłośnicy placków ziemniaczanych dzielą się na dwie grupy: tych, którzy zajadają je na słodko, np. z cukrem i śmietaną, oraz tych, którzy serwują je tylko z wytrawnymi dodatkami. Przyznam, że nigdy nie rozumiałam tych pierwszych i zawsze się krzywiłam, gdy w dzieciństwie dziadek w trakcie obiadu brał cukierniczkę i posypywał placki obficie cukrem.
Dziś chciałabym Wam pokazać, jak w sposób nietypowy i oryginalny podać popularne placki ziemniaczane. To prawdziwy misz-masz kolorów, tekstur i smaków. Placki zestawiłam z lekko pikantną salsą z pomidorów, zielonym guacamole, jajkiem sadzonym na miękko i chrrrupiącyyymi plastrami boczku. Zamiast boczku parzonego (którego zazwyczaj używam), wykorzystałam boczek dojrzewający. To surowy, wędzony boczek. Dobrze sprawdza się na zimno, np. podany na desce razem z różnej maści serami, a także na ciepło, opieczony na patelni. Całość świetnie prezentuje się pod względem wizualnym i do tego smakuje rewelacyjnie. Serdecznie polecam!
PLACKI ZIEMNIACZANE Z BOCZKIEM I GUACAMOLE
Składniki (na 4 porcje):
- 1 kg ziemniaków o dużej zawartości skrobi, najlepiej typ BC lub C (tym razem użyłam odmiany Etola*)
- 1-2 jajka (ilość jajek w zależności od użytej odmiany ziemniaków)
- 1 duża cebula
- 2-3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki (opcjonalnie)
- mąka pszenna do zagęszczenia ciasta (w wersji bezglutenowej mąka ryżowa)
- sól do smaku
- olej do smażenia (u mnie olej ryżowy)
Placki ziemniaczane- przygotowanie:
Cebulę obieramy z łupiny, bardzo drobno siekamy. Do przygotowania placków ziemniaczanych użyłam odmiany ziemniaków Etola* (typ BC). Ziemniaki te nie puszczają dużo soku, nie ciemnieją, w trakcie smażenia ładnie się rumienią. W tym przepisie sprawdziły się bardzo dobrze.
Ziemniaki obieramy ze skórki, myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem. Ścieramy je na tarce na grubych oczkach do miski. Odstawiamy na około 5 minut. Ziemniaki odciskamy z nadmiaru soku i przekładamy do większej miski. Dodajemy natkę pietruszki (u mnie mrożona), cebulkę, około 1/2 płaskiej łyżeczki soli, pieprz do smaku (najlepiej świeżo mielony). Jajko roztrzepujemy widelcem i wlewamy do zmieników. Mieszamy. Jeśli ziemniaki będą miały mało skrobi (czyli będą szybko puszczać dodatkowy sok), wówczas nie ma potrzeby dodawania drugiego jajka. Jeśli ziemniaki są mączyste i nie puszczają zbyt wiele soku, wówczas warto dodać drugie roztrzepane jajko. Do masy ziemniaczanej dodajemy mąkę (pszenną lub ryżową w wersji bezglutenowej), stopniowo, łyżka po łyżce i mieszamy. Ziemniaki odmiany Etola miały sporo skrobi, wystarczyło, że dodałam 3-4 łyżki mąki ryżowej. Dodajcie tyle mąki, aby ciasto mogło się związać.
Na patelni rozgrzewamy olej. By placki ziemniaczane były chrupiące, należy rozgrzać około 1-2 łyżki oleju. Patelnia powinna być dobrze nagrzana, aby placki smażyły się równomiernie. Placki smażymy na średnim ogniu. Na olej przy pomocy stołowej łyżki kładziemy porcje ciasta, spłaszczamy spodem łyżki i smażymy przez kilka minut, aż placki ładnie się zezłocą. Następnie przy pomocy łopatki przewracamy je na drugą stronę i smażymy jeszcze kilka minut do zrumienienia. Usmażone placki odkładamy na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem kuchennym.
Salsa z pomidorów:
- 1 duży dojrzały pomidor (300 g)
- pół małej czerwonej cebulki
- 1 ząbek czosnku
- pół łyżeczki drobno posiekanej papryczki chili
- 1 łyżeczka posiekanych listków oregano
- sól i pieprz do smaku
- oliwa do skropienia salsy
Salsa z pomidorów- przygotowanie:
Pomidora pozbawiamy gniazda nasiennego i kroimy w drobną kostkę. Cebulkę i czosnek drobno siekamy. Do pomidora dodajemy cebulkę, czosnek, chili, oregano, kropimy delikatnie oliwą, doprawiamy solą i czosnkiem.
Dodatki:
- guacamole z podwójnej porcji
- 4 jajka
- salsa pomidorowa (z przepisu powyżej)
- 1 opakowanie Boczku Dojrzewającego W Plastrach Kaminiarz (150g)
Zaczynamy od przygotowania guacamole z awokado. Następnie nagrzewamy dwie patelnie. Jedną natłuszczamy delikatnie olejem. Na suchą patelnię kładziemy plastry Boczku Dojrzewającego Kaminiarz i smażymy z obu stron do zrumienienia. Odkładamy je na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem.
Na drugą patelnię wybijamy jajka, doprawiamy je solą i smażymy do ścięcia białka. Jajka powinny być usmażone na miękko.
Placki ziemniaczane z chrupiącym boczkiem- podanie:
Placki nakładamy na 4 talerze, obok nakładamy porcję guacamole, salsy pomidorowej. Dokładamy kilka usmażonych plastrów boczku i jajko sadzone. Podajemy na ciepło od razu po przygotowaniu.
Placki ziemniaczane z boczkiem i jajkiem sadzonym |
Całkowity czas przygotowania: 20 minut.
9 komentarzy
A ja bardzo dobrze rozumiem Twojego dziadka 😉 U mnie w domu od zawsze maczało się placki w cukrze lub w smietanie z cukrem i cukrem wanilinowym. A gdy babcia jeszcze żyła, to pamiętam, że podawała mi je z dżemami o różnych smakach. Pycha! 🙂 Niemniej placki ziemniaczane na wytrawnie również mi smakują, a Twoja propozycja jest całkiem kusząca. 🙂
Z dżemem to już dla mnie prawdziwy kosmos 😀 Może kiedyś skuszę się i spróbuję. Choć na pewno nie prędko.
A może problem tkwi w samym cieście na placki? Bo te robione w moim domu w ogóle nie przypominają powyższych. U nas trze się ziemniaki na drobniutkich, okrągłych dziurkach. Wychodzi z tego taka "papka", do której dorzuca się jajka, śmietanę/jogurt, mąkę oraz sól do smaku. Nie dodajemy ani cebuli, ani innych przypraw dzięki czemu wychodzą z tego całkiem neutralne placuszki, które pasuje podać zarówno na wyrwanie jak i na słodko. Wtedy dodatek dżemu nie jest taki "kosmiczny" ;D Koleżanka polecała mi też nadziać placki gorzką lub mleczną czekoladą. Nie omieszkałam spróbować i muszę przyznac , że z mleczną zdecydowanie lepsze 😉 Tego połączenia też się nie obawiaj i przy jakiejś okazji spróbuj chociaż jednego takiego placka. "Do odważnych świat należy" – mawiają 😀
Angeliko, czuję się namówiona. Następnym razem spróbuję 🙂
bardzo mi sie podobają placki podane w takim towarzystwie 🙂 przepis zapisuję do wypróbowania 🙂
Taki misz-masz bardzo mi się podoba!
Z cukrem placki je moja Mama, której rodzice pochodzili z Kaszub – tutaj placki ziemniaczane je się z cukrem, a widziałam nawet z dżemem gruszkowym – nad morzem w północnej części Kaszub:) Ja lubię i na słodko i na słono – z keczupem 🙂 Pozdrawiam!
Z dobrym ketchupem też lubię. Pamiętam jeszcze, że placki z poprzedniego dnia wrzucało się u mnie na patelnię, podgrzewało i wbijało kilka jajek. Powstawała taka jajecznica z przyrumienionymi plackami. Dobre to było, choć mój opis być może nie brzmi zachęcająco.
Jak placki to tylko solo! Są tak pyszne, że bez towarzyszy się nimi zajadam:)
Bardzo dobry pomysł. Wykorzystałam z małymi modyfikacjami – zamiast guacamole był twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, bo awokado nie zdążyło zmięknąć, a biały ser akurat miałam świeżutki prosto ze wsi. No i bez jajka sadzonego, bo to już za dużo dobrego na raz by było 🙂 Świetny obiad, smakował bardzo, mimo że my też z frakcji placków z cukrem 🙂 I zgadzam się z koleżanka powyżej – do cukru bardziej pasują te z ziemniaków utartych na papkę.
A opis jajecznicy z plackami brzmi BARDZO zachęcająco!