Cukinia smażona z marchewką |
Z myślą o bento, co jakiś czas będę dla Was przygotowywać proste, nieprzekombinowane dania bazujące na warzywach. Wiem, że często nie macie pomysłu na warzywne dodatki, które możecie zapakować do swojego lunchboxu, dlatego mam nadzieję, że takie przepisy będą dla Was ciekawym urozmaiceniem.Na pierwszy ogień idzie młoda marchewka. Pamiętacie japońską kinpirę z marchewki? To ta potrawa była inspiracją do przygotowania dzisiejszego dania. To smażone na szybko warzywa doprawione słodko-słonym sosem z dodatkiem melasy. Ekspresowe w przygotowaniu i do tego pyszne. Świetnie komponują się z ryżem, choć ja chętnie jem je bez żadnych dodatków.
CUKINIA SMAŻONA Z MARCHEWKĄ
Składniki:
- 1 średniej wielkości cukinia, nieprzerośnięta, o małej ilości pestek
- 1 duża marchewka
- sos: 1 łyżeczka melasy z trzciny cukrowej, 1 łyżka sosu sojowego, 1 łyżeczka octu ryżowego
- 2 łyżeczki podprażonego sezamu
Przygotowanie:
Odcinamy końce od cukinii i wyrzucamy. Cukinię siekamy w kawałki wielkości cienkiej zapałki. Ja obieram je przy pomocy obieraczki do julienne, a następnie długie pasma kroję na mniejsze kawałki. Marchewkę obieramy, również siekamy w kawałki wielkości cienkiej zapałki.Na patelni rozgrzewamy olej ryżowy. Patelnia musi być dobrze nagrzana. Wrzucamy cukinię i marchewkę, smażymy przez 3-4 minuty na średnim ogniu, potrząsając zawartością patelni. Wlewamy sos, mieszamy i gotujemy przez kilkanaście sekund. Wyłączamy płomień pod patelnią, dodajemy sezam, ponownie mieszamy. Smażoną cukinię z sezamem podajemy jako przystawkę lub dodatek do potraw.
Cukinia smażona z marchewką |
Całkowity czas przygotowania: 10 minut.
5 komentarzy
Kiedy dodajemy marchewkę?
Cukinię wrzucamy razem z marchewką. Przepraszam, ale umknęła mi w przepisie.
Bardzo dobry pomysl na nowa serie…na twoje beno czekam caly tydzien…wielka inspiracja i chec do przygotowania swoich gdyz jako wegetarianka nie znajduje za wiele do zjedzenia w pracowniczej stolowce wiec bento obowiazkowe kazdego dnia
Dziekuje za kazdy wpis
Ania
Aniu, bardzo się cieszę, że moje wpisy nie idą na marne 🙂
Zrobiłam z sosem z tahini, miodu, sosu sojowego – mniam.