Kinpira z marchewki |
Kinpira to japoński sposób gotowania, polegający na smażeniu oraz gotowaniu. Nazwa ta odnosi się również do dania przygotowanego tą techniką. Najpopularniejsza jest kinipra gobo na bazie korzenia łopianu. Bez obaw, by wykonać dzisiejszą potrawę, nie będziecie musieli biegać z łopatą po polach w poszukiwaniu tajemniczego łopianu. Przygotowałam dla Was przepis na bazie popularnej i lubianej przez wiele osób marchewki.
Jak smakuje kinpira? Marchewka jest w dalszym ciągu jędrna i na ząb, w smaku słodko-słona z lekko pikantną nutą (o ile użyjemy płatków ostrej papryki). Taka kinpira dobrze smakuje na zimno, dlatego fajnie sprawdza się w bento.
KINPIRA Z MARCHEWKI
(JAPONIA)
Składniki:
- 2 duże marchewki (300 g)
- 1,5 łyżeczki cukru (lub zamiennika cukru- erytrolu, ksylitolu)
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka mirinu
- pół łyżeczki płatków ostrej papryki (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka sezamu, podprażonego na suchej patelni
Przygotowanie:
Marchewki obieramy, siekamy w kawałki wielkości zapałki. Można to zrobić ręcznie, użyć specjalnej tarki do julienne lub obieraczki do julienne, tak jak zrobiłam to ja (potem wystarczy posiekać pasma marchewek na mniejsze kawałki).
Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy marchewkę, smażymy metodą stir-fry na średnim ogniu przez około 2 minuty. W trakcie smażenia co jakiś czas należy podrzucać zawartością patelni. Kolejno dodajemy cukier, sos sojowy, mirin. Szybko mieszamy. Gotujemy przez kolejne 2 minuty, aż płyn praktycznie w całości wyparuje. Marchewka powinna pozostać w dalszym ciągu jędrna. Wyłączamy płomień pod patelnią, marchewkę posypujemy sezamem, płatkami papryki, mieszamy i przekładamy do miseczki. Podajemy jako przystawkę lub dodatek do dań.
Miłośnikom marchewki i kuchni japońskiej polecam także
shirishiri z marchewki:
shirishiri z marchewki:
Shirishiri z marchewki |
Kinpira z marchewki |
Bento: ryż, tonkatsu, kinpira z marchewki |
Całkowity czas przygotowania: 10 minut.
6 komentarzy
Witam. Malwino czym zastąpić mirin ?:)
Możesz pominąć przy kinpirze i tak będzie smacznie. Ale sam zakup mirinu bardzo polecam. Nie jest drogi, duża butelka wystarczy Ci na dobrych kilka miesięcy, a smacznych przepisów z mirinem u mnie dość dużo 🙂
Witam ponownie, dziękuję za odp. jeszcze proszę o jedna podpowiedź, a mianowicie gdzie zaopatrujesz się w mirin. A do marchewki w moim wykonaniu dodałam wino sherry, było też bardzo pysznie .Pozdrawiam ciepło:)Małgorzata
Małgosiu, 95% moich azjatyckich zakupów robię już od kilku lat w sklepie Paleczkami.pl. Praktycznie zawsze dorzucają jakieś fajne gratisy. Co do mirinu, to szukaj hon mirin. Stacjonarnie warto rozejrzeć się po półkach w Auchan. Niedawno mieli jakąś akcję azjatycką i całe mnóstwo przeróżnych produktów. Nie przepadam za tym marketem, ale byłam miło zaskoczona aż tak dużym wyborem.
Cześć 🙂 ja mam pytanie odnośnie obieraczki julienne. Zakupiłam takową, ale jakoś nie wychodzą mi takie ładne słupki… marchewka się targa na kawałeczki albo powstaje zwykła sieczka.. już sama nie wiem czy złą obieraczkę kupiłam czy nie potrafię się nią odpowiednio posługiwać. Masz może jakieś rady odnośnie julienne?
Ja kładę marchewkę na desce. Górę warzywa trzymam jedną dłonią, a drugą obieraczkę. Wbijam ząbki w marchewkę i prowadzę przez całe warzywo mocno przyciskając. Robię tak z 2-3 razy, a potem odwracam marchewkę na drugą stronę (położona na ściętej części jest bardziej stabilna) i ponownie robię paski aż do wykorzystania prawie całego warzywa. Należy uważać na palce.