Zestawy z minionego tygodnia były wyjątkowo skromne. Skromne, ale jak zawsze smaczne i oparte na sezonowych produktach. W dalszym ciągu w lunchboxach królują zielone szparagi. Szkoda, że sezon na to pyszne warzywo trwa tak krótko.
Przy okazji przypominam Wam o konkursie, w którym możecie wygrać fajne i praktyczne lunchboxy. Na Wasze zgłoszenia czekam do końca maja.
Make bento, not war!
PONIEDZIAŁEK
W pojemniku Połówka orkiszowa focaccia, dodatkowo sos tzatziki, warzywa (ogórki, pomidorki, szparagi, papryka) oraz pierś z kurczaka z patelni.
W drugim lunchboxie makaron razowy z pesto z botwinki z pomidorkami i bazylią oraz pierś z kurczaka.
U mnie w pojemniku taki sam makaron z pesto z botwinki, dodatkowo wzbogacony o dodatek brokułów gotowanych na parze, pomidorków i tofu. Dodatkowo kilka zielonych szparagów.
CZWARTEK
Tego dnia Połówek zabrał ze sobą twarogową owsiankę z mrożonymi jagodami (niestety zapomniałam ją sfotografować) oraz stir-fry z pieczarkami, marchewką, imbirem, chili (doprawiony sosem ostrygowym i rybnym) oraz dwa sznycle z indyka (jedynie w soli i pieprzu).
PIĄTEK
W lunchboxie sałatka z kaszy pęczak, sera feta i szparagów.
7 komentarzy
Bardzo estetycznie podane.Wygląda apetycznie i musi być pyszne;)
Genialne masz te zestawy… żeby mi się je chciało robić 🙁
Bardzo mi się podoba ta Twoja sałatka z pesto z botwinki i tofu 😉 Muszę trochę bardziej docenić wszechstronność botwniki, bo robię chyba jedynie zupy z jej udziałem, a czasem liscie dodaję do warzywnych mieszanin kaszowych 🙂
Ile ja bym dała za takie pyszności… Jednak pesto z botwinki wygrywa wszystko. Cudowny pomysł. 🙂
Świetny pomysł 🙂
Piękne i smaczne… i jakie one tam skromne 😉 Pozdrawiam
Wszędzie inspiracje! 😉