Pikelets z wędzoną makrelą i jajkiem

Pikelets to niewielkich rozmiarów placuszki popularne w Australii. W słodkim wydaniu prezentowałam Wam  je na samym początku cyklu „Z naleśnikiem…”. Tym razem przyszła kolej na wariację na temat wytrawnej wersji. Inspiracją do stworzenia tego przepisu była receptura znaleziona na stronie Gourment Traveller.

Moje pikelets przygotowałam na mące pszennej zwykłej i pełnoziarnistej. Ciasto wzbogaciłam o dodatek skórki otartej z cytryny i pora, który nadał placuszkom lekko pikantnego posmaku. Podałam je z dodatkiem kawałków makreli, ale równie dobrze możecie postawić na inną ulubioną wędzoną rybę, np. łososia czy halibuta. Do tego posiekana dymka, kwaśna śmietana, świeżo zmielony kolorowy pieprz i ugotowane na pół twardo jajko. Nie mogło też zabraknąć cytryny do doprawienia ryby już na talerzu.Serdecznie polecam Wam wypróbować ten przepis. Fajnie sprawdzi się jako pożywne śniadanie. Będzie też ciekawą i niebanalną przystawką na spotkaniu z przyjaciółmi.

W naczyniu umieszczamy mąkę pszenną i pszenną razową. Dodajemy sól, skórkę z cytryny, pieprz, proszek do pieczenia. Wlewamy mleko, wbijamy jajko, wlewamy tłuszcz. Mieszamy trzepaczką do połączenia. Pora kroimy wzdłuż na pół a następnie drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej lub klarowane masło, wrzucamy pora, smażymy przez około 5 minut. Studzimy. Do ciasta dodajemy posiekaną dymkę i przestudzonego pora, mieszamy.

Patelnię smarujemy olejem, nagrzewamy. Łyżką kładziemy porcje ciasta na patelnię. Smażymy z obu stron na rumiano i odkładamy na papierowy ręcznik. Placki podajemy z kleksem kwaśnej śmietany, kawałkami wędzonej ryby, ćwiartką cytryny i gotowanym jajkiem. Przez podaniem posypujemy je posiekaną dymką i oprószamy świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.