Dzień dobry,
Jak blogowa tradycja nakazuje, nowy tydzień rozpoczynamy od przeglądu zawartości lunchboxów. Tym razem w pojemnikach królowała kasza gryczana. Przyznam, że pierwszy raz używałam tej zwykłej niepalonej. Niezwykle miło zaskoczył mnie jej delikatny smak. Na pewno o wiele częściej będę ją kupować. Mam już nawet kilka pomysłów na sałatki na jej bazie.
W mojej kolekcji pojawił się też nowy pojemnik (widoczny na zdjęciach czerwony silikonowy lunchbox). To kolejny ecolunch box, tym razem okrągły. Udało mi się go kupić za 12 zł w jednej z wyprzedażowych Biedronek (grzechem byłoby nie kupić go w tak przystępnej cenie). Muszę przyznać, że przypadł mi do gustu o wiele bardziej, aniżeli pojemnik prostokątny, który miałam do tej pory. Jest znacznie większy od poprzedniego, co jest jego sporym plusem. Bez problemu w jednej przegródce mogę pomieścić 100 g węglowodanów
PONIEDZIAŁEK
Na śniadanie naleśniki na mące pszennej razowej plus domowa czekośliwka sprzed trzech lat. Słoiczek jakimś cudem ostał się w spiżarni Mamy.
Drugi posiłek to pierś z kurczaka płatkach owsianych oraz surówka z czerwonej kapusty (bez jabłka).
Na obiad przygotowałam schab w sezamie, dodatkowo niepalona kasza gryczana, ogórki konserwowe oraz zasmażane buraki.
WTOREK
Śniadanie proste i ekspresowe, czyli twaróg z jogurtem naturalnym, rzodkiewką, dymką, przyprawiony solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Kolejny posiłek to kotlety schabowe w wiórkach kokosowych, kasza gryczana palona oraz sałatka z pieczonych buraków i fety (zamiast orzeszków piniowych użyłam orzechów włoskich).
Na obiad pierś z kurczaka (marynowana wcześniej w oregano, czosnku i soku z cytryny), kasza gryczana z pieczarkami i sosem sojowym oraz ogórki konserwowe.
Na obiad pierś z kurczaka (marynowana wcześniej w oregano, czosnku i soku z cytryny), kasza gryczana z pieczarkami i sosem sojowym oraz ogórki konserwowe.
CZWARTEK
Na śniadanie pieczona owsianka sernikowa z borówkami.
Kolejne posiłki to szaszłyki orientalne z kurczaka, sos czosnkowy (plus odrobina melasy z granatów). Szaszłyki stanowiły dwa posiłki (przygotowałam je z niespełna pół kg kurczaka). Do jednego dodatkiem była sałatka grecka, do drugiego turecka sałatka z ciecierzycy.
Dodatkowo w woreczek strunowy zapakowałam razowe chlebki z patelni, ale oczywiście zapomniałam dołożyć ich do zdjęć. Wersja w całości na mące razowej jest zdrowsza, jednak nie tak fajna i elastyczna, jak w przypadku tych na mące pszennej (lepiej zrobić je pół na pół na pszennej zwykłej i razowej, aniżeli na razowej w całości).
Dodatkowo w woreczek strunowy zapakowałam razowe chlebki z patelni, ale oczywiście zapomniałam dołożyć ich do zdjęć. Wersja w całości na mące razowej jest zdrowsza, jednak nie tak fajna i elastyczna, jak w przypadku tych na mące pszennej (lepiej zrobić je pół na pół na pszennej zwykłej i razowej, aniżeli na razowej w całości).
PIĄTEK
Na śniadanie twarożek (z niewielką ilością kwaśnej śmietany, doprawiony solą, pieprzem, słodką papryką w proszku, wymieszany ze szczypiorkiem i rzodkiewką). Dodatkowo warzywa: seler naciowy, pomidory, papryka, ogórek.
Drugi posiłek to kasza gryczana z indykiem, porem i pieczarkami, przyprawiona jasnym sosem sojowym. Jako dodatek surówka z kiszonego ogórka i cebuli.
3 komentarze
świetne:)
zdrowo! u Ciebie kasza gryczana, u mnie teraz króluje kasza jaglana:)
pozdrawiam
Marta
Jaglana też jest świetna, ale niestety Połówek za nią nie przepada (ja natomiast uwielbiam). Na szczęście inne kasze jada bardzo chętnie.