Domowa granola jest banalnie prosta w przygotowaniu. Wystarczy zdecydować się na konkretny smak a później zabrać do pracy. Wahałam się pomiędzy granolą kawową, bananową i jabłkową z imbirem. Ostatecznie połączyłam dwa pierwsze pomysły i tak powstała granola kawowo-bananowa. Jeśli przejrzycie moje wcześniejsze przepisy na domową granolę, zauważycie, że nigdy nie dodaję do niej tłuszczu, jak zakłada wiele innych receptur w sieci. Uważam, że bez tego dodatku jest naprawdę smaczna i przy okazji mniej kaloryczna. Muszę przyznać, że dawno już nie byłam tak zadowolona z upieczonej granoli jeśli chodzi o jej strukturę, ponieważ płatki pozlepiały się w sporej wielkości kulki. Co do smaku, to kawosze i miłośnicy bananów powinni być usatysfakcjonowani. Co tu dużo pisać, wypróbujcie przepis i sami oceńcie.
Śniadanie Mistrzów #156
Składniki:
- 1 duży dojrzały banan (pamiętajcie, im dojrzalszy owoc, tym jest bardziej słodki, wykorzystajcie więc bardzo dojrzałego banana)
- 2-3 czubate łyżki miodu (ostatecznie dałam 2)
- 2-3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej w proszku (wsypałam 3 łyżeczki), jeśli macie kawę w granulkach, należy je rozetrzeć w moździerzu
- 1,5 szklanki płatków owsianych górskich
- pół szklanki dowolnych pestek lub nasion (słonecznik, dynia, sezam)
- 1/3 szklanki chipsów bananowych
Czas przygotowania: 40 minut.
9 komentarzy
Zdecydowanie muszę wypróbować! Świetnie wygląda, a domowe granole uwielbiam: )
Ja też uwielbiam 🙂
Mnie takie zlepki nigdy nie wychodzą ;( A szkoda bo w granoli właśnie one są najlepsze! 😉
Boska granola, mniam! 🙂
muszę zrobić !!!! dostałam ślinotoku !
domowa granola to jest to! uwielbiam i dosyć często robię, nawet, żeby pochrupać – tak bez niczego; nie wiedziałam, że można zmiksowane banany dodać – świetny pomysł, ja robię z jabłkami ze słoika od mojej babci i z suszonymi owocami: żurawiną, morelami, rodzynkami, figami, daktylami, śliwką – co tam mam pod ręką 🙂
pozdrawiam
Marta
Marto, możesz używać bananów, purre z dyni, rabarbaru, z truskawek, malin i wielu innych owoców.
Uwielbiam domowa granolę, jednak nigdy jeszcze nie zlepiła mi się ona w kuleczki:). bananowo – kawowa to doskonały pomysł:)
Zrobiłam to, jako moją pierwszą granolę w życiu! Właśnie jestem po śniadaniu – smakowało wybornie:):):) I w granulki się posklejało i chrupie odpowiednio! Pysznie:)
Zabierając głos po raz pierwszy chciałam pogratulować bloga, to jeden z najbardziej interesujących, jakie kiedykolwiek znalazłam, rzeczowy w pomysłach i artystyczny w ich prezentacji – jestem pod wrażeniem:)
Ewa