Sałatka Olivier to tradycyjne danie kuchni rosyjskiej. Nazwa sałatki pochodzi od nazwiska Luciena Oliviera, kucharza belgijskiego lub francuskiego pochodzenia, który był autorem pierwotnej receptury. Stworzył ją w roku 1860, kiedy to pracował w słynnej moskiewskiej restauracji Hermitage. Obecna wersja sałatki Olivier znacznie odbiega od przepisu jej twórcy. W jej skład wchodziły cietrzewie, języki cielęce, kawior, sałata, langusta, kapary, jajka i kiszone ogórki. Z upływem czasu sałatka zyskiwała na popularności a jej skład znacznie się zmienił. Same składniki stały się także bardziej przystępne, dzięki czemu każdy mógł we własnym domu przygotować tę sałatkę. Popularność sałatki przypada na okres istnienia ZSRR. Ówczesny Olivier składał się z 6 lub 7 składników: ziemniaków, marchewek, kiełbasy lub innej wędliny, jajek, ogórków kiszonych, groszku oraz majonezu i w takiej też formie znany jest dzisiaj. W Rosji był swego czasu nieodłącznym elementem świąt, szczególnie noworocznego obiadu.
Kiedy spojrzycie na zdjęcia sałatki i na jej skład, od razu skojarzy się Wam ona z popularną w naszym kraju sałatką warzywną (jarzynową). I słusznie, w końcu i Polska znajdowała się przez kilkadziesiąt lat w orbicie działań politycznych Rosji, co miało wpływ na kuchnię polską w czasach PRL-u.. Popularność sałatki olivier nie ogranicza się jedynie do Europy Środkowo-Wschodniej. Znana jest także w Serbii, Bułgarii, Grecji, gdzie występuje pod nazwą sałatka rosyjska. Z kolei w Chorwacji ta sama sałatka określana jest mianem sałatki francuskiej. Także i w Hiszpanii jest niezwykle popularna. Mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego często wzbogacają ją o dodatki typowe dla rodzimej kuchni, takie jak papryka czy oliwki.
Sałatkę przygotowałam razem z Martnosią w ramach kolejnej odsłony naszego wspólnego gotowania. Przepis na sałatkę Olivier dodaję do akcji Mirabelki- Wielkanocne smaki- edycja IV.
SAŁATKA OLIVIER
Składniki (na 4-6 porcji):
- 2 marchewki
- 2 ziemniaki
- 3-4 ogórki kiszone
- 4 plastry dobrej jakości szynki
- pół szklanki zielonego groszku (konserwowego lub świeżego)
- 3-4 jajka, ugotowane na twardo
- kilka łyżek majonezu
- 1 łyżeczka gładkiej musztardy (jej ostrość dostosujcie do osobistych preferencji)
- sól i pieprz do smaku
Marchewki i ziemniaki dokładnie myjemy i umieszczamy w garnku. Zalewamy wodą i gotujemy do miękkości (ziemniaki zapewne ugotują się szybciej). Odcedzone i ostudzone warzywa obieramy ze skórki a następnie kroimy w kostkę. Ogórki siekamy w podobnej wielkości kostkę, odciskamy z nadmiaru soku. Szynkę i ugotowane oraz obrane jajka kroimy w kostkę. W misce umieszczamy marchewki, ziemniaki, ogórki, groszek (jeśli używacie świeżego groszku, należy go wcześniej ugotować, odcedzić i ostudzić), jajka. Całość doprawiamy solą, sporą ilością pieprzu. Mieszamy z majonezem i musztardą. Odstawiamy na około godzinę do lodówki a następnie podajemy.
Czas przygotowania: 30 minut.
20 komentarzy
Nie słyszałam jeszcze o tej sałatce. Właśnie poszukuję przepisów na dobre sałatki. Tylko nie przepadam niestety za majonezem 🙁
Pyszności!
wygląda smacznie:)
o fajne, a dziś oglądałam Ugotowanych i właśnie Rosjanka taką sałatkę przygotowała na przystawkę! Ale się wstrzeliłaś 🙂 hihi
Pozdrawiam ciepło
Monika
Moniko, rzeczywiście się wstrzeliłam 🙂 Aż z ciekawości obejrzałam powtórkę.
brzmi ciekawie,
pozdrawiam
Marta
pyszności, ale ta sałatka nazywa się Oliwia, i podaję się ją tradycyjnie na sylwestra i nowy rak
pyszności, ale ta sałatka nazywa się Oliwia, i podaje się ją tradycyjnie na sylwestra i Nowy Rok
Moniko, zapewniam Cię, sałatka nosi nazwę Oliwier 🙂
*Olivier
Hihihi, dziewczyny, ani Oliwier ani Oliwia 😀 nazwa tej sałatki brzmi Sałat OLIVIE. Każdy obywatel byłego ZSRR zna ją jak ABC i każdemu kojarzy z Nowym Rokiem ( w Polsce – Sylwestrem ). To tradycja radziecki czasów 😀
Zaręczam, że nazwa sałatki to Olivier. A z racji, że pochodzi ona z języka francuskiego, to czytamy ją Oliwje 😉
Oliwier jest rosyjska tylko oni używają mięso gotowane a nie szynkę z plastrów
Ta sałatka obiła mi się o uszy, kiedy przebywałam wśród rosyjskich studentów w akademiku. Nigdy jednak nie próbowałam.
właśnie wszamałam na drugie śniadanie w pracy:) dałam tylko dwa jajka, bo tylko tyle się ostało a robiłam późnym wieczorem więc wyskok do sklepu raczej nie wchodził w grę, i trochę mi tego jajka brakowało w sałatce,
pozdrawiam
Marta
Prezentuje się przepysznie 🙂
Bardzo fajna sałatka, pierwszy raz o niej slyszę:)
A więc ja popełniłam błąd nie Oliwia a Olivie, może pisze się Olivier, sprawdziłam u rodowitej Rosjanki, robimy taką sałatkę na sylwestra, pracuję w knajpce rosyjskiej 🙂
Sałatka super. Mama się zastanawiała jaką zrobić na święta, więc już wiem jak ją zaskoczę!
Sałatka bardzo zacna. Z tym, że pochodzenie jej – tak jak i naszej jarzynowej – jest francuskie. U nas jarzynowa pojawiła się około epoki napoleońskiej, olivier jest pół wieku młodszy. Takie odżywcze sałatki dobrze spisują się w chłodnym polskim i rosyjskim klimacie.