Kurczak pieczony w całości |
Pieczony kurczak to prosty i nieskomplikowany pomysł na niedzielny (i nie tylko) obiad. Dziś chciałabym Wam pokazać, jak przygotować pieczonego w całości kurczaka tak, aby był soczysty i rozpływał się w ustach. A ponieważ ostatnio staram się niczego nie marnować, to także kości po pieczonym mięsie znalazły zastosowanie w mojej kuchni. Jakie? O tym napiszę Wam już wkrótce.
KURCZAK PIECZONY W CAŁOŚCI
Składniki:
- 1 cały kurczak, oczyszczony, dokładnie umyty i osuszony (około 1,5 kg)
- pół łyżeczki mielonej kurkumy, 1 łyżeczka suszonej bazylii, 1 łyżeczka suszonego tymianku, 1,5 łyżeczki suszonego oregano, 1 czubata łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- sok z połowy cytryny
- 2-3 ząbki czosnku
- 3 łyżki oliwy lub oleju
Kurczaka nacieramy solą i pieprzem. Przyprawy dokładnie mieszamy z sokiem z cytryny i oliwą i nacieramy nimi kurczaka ze wszystkich stron. Mięso układamy na blasze (piersiami do góry). Pieczemy przez 30 minut w temp. 180 stopni a następnie zmniejszamy temperaturę do 160 stopni, formę przykrywamy folią aluminiową i pieczemy dalej przez godzinę. Następnie zdejmujemy folią i pieczemy dalej mięso przez 30 minut. Jeśli chcecie, aby skórka była bardziej chrupiąca, włączcie na tym etapie termoobieg (lub zwiększcie temperaturę do 180-190 stopni). W trakcie pieczenia bez folii podlewamy kurczaka sokiem. Kurczaka podałam z dodatkiem pieczonych warzyw oraz lekkiego sosu na bazie jogurtu, cytryny i ziół.
Kurczak pieczony w całości |
Czas przygotowania: 2 godziny i 10 minut.
8 komentarzy
wygląda bardzo smacznie:)
Dziś akurat miałam kurczaka, pycha;)
Apetycznie wygląda, mniam 🙂
O kurczę pieczone, jaki piękny wyszedł! Z tatką lubimy pieczonego kuraka 🙂 Czasem na święta sobie robimy 🙂
często piekę kurczaka w całości, bo mój Połoweczek o uwielbia … ja ostatnio do drobiu mam stosunek bardzo obojętny:) …. bardzo podoba mi się wykorzystanie kości (podejrzałam) … chyba przestanę je w końcu wyrzucać kotom:) buziaki
PRZEPYSZNY!!!!
Wlasnie sie zabieram do przgotowania czikena na bogato 🙂 pozdrawiam smakoszy piersi 🙂
Robi się na niedzielny obiad. Mój pierwszy kurak w całości. Musi się udać jak wszystko z twojego bloga 😉