O sosie bagnarotte dowiedziałam się z jednej z książek Micheala Roux. Od razu skojarzył mi się z dwoma innymi różowymi sosami, mianowicie sosem remoulade z Luizjany i sosem tysiąca wysp. Podobnie jak jego różowi kuzyni świetnie sprawdza się jako dodatek do owoców morza, ryb a także jajek. Połówek wykorzystuje czasem ten sos do mięsnych burgerów. Myślę, że i wy znajdziecie dla niego wiele zastosowań.
SOS BAGNAROTTE
Składniki:
- 4 łyżki majonezu
- 1 łyżka ketchupu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka śmietany kremówki (u mnie 30%)
- pół łyżeczki sosu Worcestershire
- kilka kropel sosu Tabasco
- sól i pierz do smaku
- pół łyżeczki koniaku (opcjonalnie)
W miseczce umieszczamy majonez, ketchup, sok z cytryny, kremówkę, sos Worcestershire, koniak (jeśli używamy) i dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i sosem Tabasco. Podajemy jako dodatek do ryb i owoców morza, jajek, frytek, burgerów. Sos przechowujemy w lodówce w zamkniętym słoiczku lub pojemniku do 3 dni.
Czas przygotowania: 10 minut.
9 komentarzy
Uwielbiam go!:)
Piekne danie 🙂
A co to za jajka? Wyglądają smakowicie.
To jajka po szkocku w troszkę mniej kalorycznej wersji, bo pieczonej. Postaram się wkrótce podzielić przepisem na nie 🙂
W takim razie czekam z niecierpliwością 🙂
Przepadam za tym sosem, ale w domu nigdy nie robiłam. Muszę nadrobić 🙂
Ja muszę popracować nad swoimi sosami. Czas zakasać przed świętami rękawy, bo potem do jaj takie sosy będą jak znalazł.
Malwinno jakie przepiękne zdjęcia!:) Wprost nie mogę się napatrzeć na wspaniałe deski, jakie ostatnio pokazują się na Twoich zdjęciach. Czy możesz podzielić się informacją, jak udało Ci się je zdobyć?:) Pozdrawiam Zuzia
Zuziu, wysłałam maila do Ciebie 🙂