Po Boy to sandwich z regionu Luizjany, w którego skład wchodzi smażone mięso lub owoce morza. Najbardziej popularna wersja tej kanapki zawiera krewetki i z pewnością już niebawem zaprezentuję ją Wam na blogu. Dziś jednak chciałabym się z Wami podzielić przepisem znalezionym u Kevina. To po’ boy ze smażonymi klopsikami z tuńczyka. Wypróbujcie koniecznie.
PO BOY Z KLOPSIKAMI Z TUŃCZYKA
Śniadanie Mistrzów #116
Projekt Sandwich #11
Składniki (na 2 porcje):
[inspiracja: Kevin z Closet Cooking]
- 1 puszka tuńczyka
- pół czerwonej cebuli, drobno posiekanej
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka majonezu
- pół łyżeczki sosu Worcestershire
- pół łyżeczki przyprawy cajun
- bułka tarta do zagęszczenia masy (zużyłam 3 łyżki)
- bułka tarta do obtoczenia klopsików
- 2 krótkie bagietki lub bułki typu paluch
- ulubiona sałata
- kawałki pomidora
- sos remoulade z Luizjany do polania
Tuńczyka odcedzamy, umieszczamy w misce i rozdrabniamy. Dodajemy cebulkę, żółtko, majonez, sos Worcestershire, przyprawę cajun, mieszamy. Warto spróbować odrobiny masy, by ewentualnie ją dosolić. Ja nie dodawałam soli do klopsików, nie było takiej potrzeby. Stopniowo dodajemy po 1 łyżce bułki tartej, aż do otrzymania zwartej masy. Formujemy klopsiki (lekko ściskając je w dłoniach), obtaczamy w dodatkowej bułce tartej. Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy klopsiki ze wszystkich stron na złoto. Bułki rozcinamy wzdłuż, wkładamy na 2-3 minuty do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i opiekamy. Do bułek wkładamy klopsiki, listki sałaty, kawałki pomidora. Polewamy sosem i od razu podajemy.
Czas przygotowania: 25 minut.
10 komentarzy
Rewelacja, to coś w sam raz dla mnie
co za kanapka! wow :] godna żarłoka – mistrza łasucha! :]
Uwielbiam te Twoje wypasione kanapki!
spodobał mi się pomysł na klopsiki! ogółem calutki przepis na kanapkę jest świetny! coś sycącego, szczególnie idealne jako propozycja do pracy czy szkoły 🙂
Takie kanapki to ja rozumiem; )
cudownie to się prezentuje:) na pewno pysznie smakowało:)
rewelacja:)
Mmm… rewelacja 🙂
Zjadłabym takiego sandwitcha 🙂 Szczególnie teraz! No i ten tuńczyk 🙂 To przepis w sam raz na moją obecną tuna edukację.
Oj zjadłabym taką kanapkę … pysznie wygląda:)