Bogracz |
Bogracz to nazwa węgierskiego kociołka a także zupy gulaszowej, którą się w nim przygotowuje. Mojego bograczu nie przygotowałam w kociołku pod gołym niebem, tylko w domowych warunkach na kuchence gazowej. Najczęściej podaję go razem z kluseczkami, tym razem z racji braku w lodówce jajek, pominęłam ich dodatek.
BOGRACZ
Składniki (na 4 porcje):
[przepis własny]
- 500 g wołowiny na gulasz, pokrojonej w kostkę
- 1-2 łyżki smalcu (użyłam smalcu gęsiego)
- 2 cebule, pokrojone w kostkę
- 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 2 listki laurowe
- 2 mniejsze marchewki
- 5 ziemniaków, pokrojonych w kostkę
- 1 papryka
- 1 duży pomidor (można użyć pomidorów z puszki)
- 1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- pół łyżeczki mielonego kminku
- do podania: kluseczki lub pieczywo
Na patelni rozgrzewamy smalec, obsmażamy mięso ze wszystkich stron i przekładamy do garnka. Wrzucamy cebulę i czosnek, smażymy przez 3-4 minuty, przekładamy zawartość patelni wraz ze wszystkimi sokami do mięsa. Wlewamy wodę lub bulion (tyle, by zakryła mięso), dodajemy listki laurowe. Gotujemy przez około 1 godzinę, aż mięso będzie na wpół miękkie (gotuję na najmniejszym ogniu, garnek przykrywam uchylnie pokrywką). W razie potrzeby dolewamy więcej wody do gulaszu. Po tym czasie dodajemy pomidory, marchew, słodką i wędzoną paprykę, kminek do smaku (jeśli nie przepadacie za kminkiem, możecie go pominąć). Gotujemy dalej przez około 30-40 minut. Następnie dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i paprykę. Gotujemy, aż ziemniaki będą miękkie (15-20 minut). Pod koniec doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Do gulaszu możemy dodać kluseczki przygotowane z jajka, mąki i niewielkiej ilości wody.
Bogracz |
Czas przygotowania: 2 godziny.
6 komentarzy
pyszny:) konkretne danie na zimę:)
Lubię bogracz. To pyszne danie jednogarnkowe.
Bardzo lubię bogracz, no i te kluseczki! U mnie muszą być obowiązkowo; )
Świetne i rozgrzewające danie 🙂
Bogracz bardzo lubię. I robić i jeść. Nie używam jednak w kuchni w ogóle smalcu. Wiem że niektóre dania są lepsze właśnie ze smalcem, ale nie umiem się przekonać.
Twój bogracz wygląda bardzo bardzo smakowicie. Te kolory, te zdjęcia… po prostu cud miód! 🙂