To danie zostało stworzone przez kucharza Napoleona Bonaparte po zwycięstwie Francuzów w bitwie pod Marengo. Pierwotna wersja dania nie zawierała pieczarek i białego wina, a jajka i raki. Podobno Napoleon uważał, że ta potrawa przynosi mu szczęście. Legenda głosi, że przed bitwą pod Woterloo podano mu tę potrawę bez uwzględnienia w niej raków. Był to niewątpliwie zły znak, ponieważ ostatecznie Napoleon poniósł klęskę w tym starciu.
KURCZAK MARENGO
Składniki (na 2 porcje):
[przepis własny]
- 2 piersi z kurczaka
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 300 g małych pieczarek
- lampka białego wytrawnego wina
- 1 puszka pomidorów bez skórki (400 g)
- 1 łyżeczka posiekanych listków świeżego tymianku (lub szczypta suszonego)
- sól i pieprz do smaku
Mięso oczyszczamy, myjemy, osuszamy Kroimy je w poprzek na 3-4 części, przyprawiamy lekko solą i pieprzem (możecie też zostawić piersi w całości). Na patelni rozgrzewamy olej, obsmażamy mięso z obu stron i zdejmujemy na talerz (mają jedynie zamknąć się włókna mięsa). W razie potrzeby dodajemy na patelnię dodatkowy olej. Wrzucamy cebulę, czosnek i pieczarki. Smażymy przez 3-4 minuty, od czasu do czasu mieszając. Następnie wlewamy wino, podgrzewamy chwilkę, by lekko odparowało. Dodajemy puszkę pomidorów, tymianek, mięso, dusimy pod przykryciem przez około 15 minut. Jeśli sos jest zbyt gęsty, rozrzedzamy go odrobiną wody lub bulionu. Pod koniec doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z ugotowanym ryżem lub świeżym pieczywem.
Czas przygotowania: 25 minut.
8 komentarzy
ciekawy pomysł na danie:)
No wspaniała potrawa. u mnie w domu często jest kurczak, kurczak z pieczarkami, z pomidorami. Ale takiej wersji jak Twoja dzisiejsza propozycja jeszcze nie jadłam. Muszę nadrobić zaległości!
Słyszałam,że dobry jest ten kurczaczek. Nigdy nie jadłam jeszcze.
Aż ślinka cieknie. Fajna odmiana dla kurczaczka…
Wygląda bardzo apetycznie 🙂 Uroczy jest ten koszyczek z pieczarkami 😉
Nigdy nie jadłam w takim wydaniu kurczaka. Wygląda pysznie!
Napoleon wiedzial, co dobre 🙂
Wychodzi pyszne, robiłam już kilka razy i za każdym razem udaje się świetnie. Czasem tylko zamieniam wino białe na czerwone, też bardzo fajnie smakuje. 😉