Po raz kolejny spotkałam się w wirtualnej kuchni z Karoliną i Edytą. Tym razem to Edytka wybierała losowo potrawę z jednej z książek ze swojej biblioteczki. Padło na kotleciki rybno-ziemniaczne. Te kotleciki niezwykle przypadły do gustu Połówkowi, który jak zapewne wiecie, nie przepada za rybami. Przepis ten powtórzę z pewnością jeszcze nie jeden raz. Was także zachęcam do przygotowania takich kotletów we własnej kuchni.
KOTLETY RYBNO-ZIEMNIACZANE
Składniki (na około 14 sztuk):
- 500 g ziemniaków o dużej zawartości skrobi (np. Tajfun)
- 400 g ryby (użyłam tilapii)
- pół szklanki mleka
- 3 cebule dymki, posiekane
- 3 łyżki pesto
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1 jajko
- sól i pieprz do smaku
- bułka tarta
Ziemniaki obieramy, gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzamy je, ubijamy tłuczkiem lub przeciskamy przez praskę i studzimy. Rybę umieszczamy w rondelku, zalewamy mlekiem i gotujemy przez 5-6 minut od zagotowania mleka (mleka nie wylewamy). Rybę studzimy, mięso dzielimy na mniejsze kawałki. Do ziemniaków dodajemy pesto, skórkę z cytryny, rybę, dymki, całość przyprawiamy solą i pieprzem. Jajko roztrzepujemy widelcem, połowę jajka dolewamy do masy, dodajemy 1 łyżkę mleka, dokładanie mieszamy. Jeśli masa jest zbyt luźna dosypujemy do niej bułkę tartą i mieszamy ponownie. Z masy formujemy kotleciki, obtaczamy w pozostałym jajku i bułce tartej. Smażymy je na rumiano na rozgrzanym oleju z obu stron. Kotlety możecie także upiec w piekarniku (20 minut 180 stopni, w połowie pieczenia odwracamy je na drugą stronę).
Czas przygotowania: 25 minut.
25 komentarzy
Dziękuję za kolejne udane wspólne gotowanie 🙂
Cieszę się, że kotleciki smakowały!
Jeszcze nigdy nie jadłam takich kotletów, wyglądają świetnie! 🙂
Śliczne są Malwino. Dzięki za kolejne i do następnego.
Śliczne są Malwino. Dzięki za kolejne i do następnego.
Świetne te kotleciki, jeszcze takich nie jadłam ale chyba czas wypróbować nowych przepisów 🙂
Pozdrawiam i zapraszam do siebie przyprawzyciekolorami.blogspot.com 🙂
Aż zgłodniałam od patrzenia 🙂
wyglądają przepysznie!
Ale cudowne! Muszę w końcu takie sama zrobić 🙂
Swietne kotleciki, ale mnie najbardziej urzekl twoj talerz <3
pyszne:)
pięknie się prezentują:))
Ciekawe jak takie połączenie smakuje.
Nie jadłam nigdy takich kotletów.
kosmetycznieee.blogspot.com
I tu także te cudne kotleciki. Mniam, mniam. Chyba się skuszę 🙂
Rewelacyjne!Jeszcze takich nie jadłam 🙂 Pięknie wysmażone i na pewno smaczne 🙂
Takich jeszcze nie jadłam:)
Uwielbiam takie kotlety. Najbardziej to z samymi ziemniakami! Piękne Ci wyszły 🙂
Świetne są te kotleciki:) Bardzo apetycznie podane:)
Czy bardzo zmieni się smak jeśli nie dodam pesto? Jakoś nie używam go w swojej kuchni.
Będą inne w smaku ale też dobre. Wzbogać najwyżej masę o świeże posiekane zioła, np. natkę pietruszki, koperek. One dobrze komponują się z rybami.
Zbieram sie do tych kotlecikow, mam jednak pytanie. Czy zamiast mleka moze byc woda, albo jakies roslinne?
Nie moge pic mleka, stad szukam zamiennikow 🙂 I tak jak do wypiekow nie robi to roznicy, to nie wiem jak w tym przypadku 🙂
Iza
Izo, użyj mleka roślinnego, a jeśli go nie posiadasz, to i woda też będzie ok 🙂
Witam – chciałabym zapytać jaka inną rybę by Pani zaproponowała do tego dania? dorsz? halibut? pstrąg? proszę o poradę
Polecam użyć dorsza.
Ja bardzo polecam wędzoną makrelę. Robię podobne kotleciki (w piekarniku nie smażone) z wędzonej makreli i ugotowanych ziemniaków. Mają one ciekawy posmak, dobrze komponują się z dipem np. koperkowo-czosnkowym. Zawsze jak zostanie mi wędzona makrela a nie mam ochoty na kanapki to przygotowuje właśnie takie danie 🙂
Chciałam przygotować te kotleciki i chciałam zapytać czy może być ryba mrożona? Oczywiście wcześniej ją rozmrożę ale czy taka się nada? Pozdrawiam 😉
Oczywiście. Rybę ważymy po rozmrożeniu.