Jest kilka sprzętów kuchennych bez których nie wyobrażam sobie gotowania. Jednym z nich jest dobra patelnia. Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o patelniach firmy Neoflam. Będą to trzy patelnie, które moim zdaniem każdy, kto często gotuje, powinien mieć w kuchni: klasyczna patelnia o średnicy 24 cm, patelnia do naleśników oraz patelnia grillowa. Są to patelnie z powłoką ceramiczną.
Do tej pory smażyłam na patelniach pokrytych teflonem. Być może miałam pecha, ponieważ każda zakupiona patelnia służyła mi maksymalnie 9 miesięcy (oczywiście każda była w należyty sposób pielęgnowana). Po kilku miesiącach użytkowania nie byłam w stanie usmażyć na nich nawet jajecznicy. Dodatkowo mocno się odkształcały. Moje doświadczenie z patelniami ceramicznymi było niewielkie. Przyznam, że dość sceptycznie do nich podchodziłam. W ubiegłym roku otrzymałam w prezencie od Cioci patelnię ceramiczną pewnej włoskiej firmy. Domycie jej było prawdziwą mordęgą, dlatego szybko odstawiłam ją w kąt. W tym roku zrobiłam drugie podejście do patelni ceramicznych wypróbowując patelnie Neoflam.
Początkowo obawiałam się, że patelnia o tej średnicy będzie zbyt mała. Okazało się jednak, iż bez problemu można na niej przygotować posiłek dla 2-3 osób. Oczywiście, jeśli przygotowujecie posiłki do większej ilości osób, sięgnijcie po patelnie o większej średnicy (do wyboru macie patelnie 26 cm, 28 cm i 30 cm). W ofercie dostępna jest także mała patelnia 20 cm, w sam raz dla jednej osoby. W przeciwieństwie do patelni, z którymi do tej pory miałam styczność, ma wyższe brzegi, co jest dużym plusem. Patelnia pozwala na ograniczenie ilości tłuszczu potrzebnego do smażenia (oczywiście, nie zapominajmy o tym, że niektóre potrawy wymagają użycia standardowej ilości tłuszczu). Zauważyłam również, że potrawy smażone na niej przygotowują się szybciej. Można na niej przygotować grube omlety lub frittatę, bez obawy o to, że potrawa przywrze do dna patelni. Przy wspomnianej włoskiej patelni pisałam o problemach z jej domyciem. W przypadku tej patelni takich problemów nie ma, wystarczy przetrzeć patelnię gąbeczką z dodatkiem płynu do mycia naczyń, aby pozbyć się całego brudu i tłuszczu. Polecam Wam od razu wyposażyć się w pokrywkę do patelni.
Plusy:
– ograniczenie ilości tłuszczu
– potrawy nie przywierają do dna patelni
– szeroki wybór rozmiarów patelni (macie do wyboru patelnie o średnicy 20 cm, 24 cm, 26 cm, 28 cm i 30 cm)
– szybszy czas przygotowania potraw
– bezproblemowe mycie patelni*
Patelnia do naleśników Mitra 26 cm
Dużym zaskoczeniem był dla mnie jej kształt. Jest dość niska, dodatkowo w dwóch przeciwstawnych sobie miejscach brzeg patelni jest obniżony. Ułatwia to obrócenie naleśnika na drugą stronę. Do usmażenia sporej porcji naleśników wystarczyła mi kropla oleju, którą rozprowadziłam po powierzchni patelni przy pomocy silikonowego pędzelka. Smażyłam na niej 18 cienkich naleśników pod rząd i nie było potrzeby dodawania dodatkowej ilości tłuszczu na patelnię. Należy pamiętać o tym, by do odwracania naleśników używać drewnianych lub silikonowych łopatek. Sprawdziłam również, jak sprawdza się przy smażeniu omletów. Można na niej usmażyć cienki omlet z dwóch jajek. Należy jednak uważać przy rozprowadzaniu masy jajecznej na patelni. Jeśli zrobicie to zbyt energicznie, część masy jajecznej może wylądować na płycie kuchenki. Naleśniki to oczywiście także malutkie i puszyste placuszki i racuchy. Do tej pory miałam spore problemy ze smażeniem małych placuszków. Do smażenia musiałam dodawać duże ilości tłuszczu, dodatkowo potwornie się przypalały. Puszyste i grube placuszki na tej patelni wychodzą idealne. I wystarczy tylko malutka ilość oleju do ich usmażenia. Muszę przyznać, że patelnia spełniła moje oczekiwania w 100%. Dowodem tego jest choćby fakt, jak często w ostatnim czasie przygotowuję naleśniki i placki (co możecie zaobserwować przy okazji cyklu „Make bento, not war!”)
Plusy:
– ograniczenie ilości używanego tłuszczu
– specjalny kształt ułatwiający podrzucanie i obracanie naleśników
– naleśniki nie przywierają do dna patelni i nie przypalają się
Patelnia grillowa Mitra 28 cm
Bardzo lubię używać tego typu patelni. Sama od kilku lat posiadam patelnię żeliwną, którą sobie bardzo chwalę. Wraz z pokrywką waży niespełna 5 kg i z powodzeniem można by się wybrać z nią na polowanie na mamuty 😉 Potrzebowałam drugiej, o wiele lżejszej patelni. I tu znów będę się powtarzać, bo patelnia ta nie wymaga użycia dużej ilości tłuszczu. Podobnie, jak w przypadku patelni do naleśników, wylewam na nią niewielką ilość oleju, który następnie rozprowadzam po powierzchni przy pomocy pędzelka. Na patelni grillowałam zarówno warzywa, jak i mięso. Jej duża powierzchnia pozwala na jednoczesne grillowanie kilku rodzajów produktów. Tu również zachęcam do wyposażenia się w specjalną pokrywkę do patelni grillowej.
Plusy:
– duża powierzchnia patelni umożliwiająca grillowanie kilku rodzajów produktów na raz, np. mięsa i warzyw
– ograniczenie ilości użytego tłuszczu
– potrawy nie przywierają do patelni
Edycja 10.04.2014: patelnia Amie do codziennego użytku niespodziewanie spaliła się podczas smażenia polędwicy i wylądowała w koszu. Pozostałe w dalszym ciągu są bez zarzutu.
Edycja 29.05.2015: Patelnia grillowa i do naleśników w dalszym ciągu sprawują się bardzo dobrze. Naleśnikowa jest w użyciu 3-4 razy w tygodniu. Z grillowej korzystam ostatnio niestety dość rzadko, ponieważ potłukłam pokrywkę do niej i nigdzie nie mogę jej dokupić.
Pielęgnacja patelni ceramicznych
Patelnie z powłoką ceramiczną wymagają odpowiedniej pielęgnacji, która wydłuży czas ich użytkowania. Nie wolno używać na nich metalowych łopatek lub łyżek. Najlepiej sprawdzają się łopatki silikonowe lub drewniane. Po każdym użyciu patelni należy ją umyć i wytrzeć do sucha (na niewycieranej patelni osadza się stopniowo cienka warstwa kamienia z wody i powłoka traci swoje nieprzywierające właściwości). Należy także pamiętać, by za każdym razem do smażenia używać tłuszczu. Nie można całkowicie zrezygnować z dodatku tłuszczu podczas smażenia potraw.
*Wszystkie przedstawione patelnie nadają się do mycia w zmywarkach.
18 komentarzy
Bardzo fajne te patelnie 😉 ja do tego asortymentu dodałabym jeszcze woka, bo nie umiem się obejść bez niego w kuchni:)
Martyna- wok to niezwykle przydatny sprzęt. Sama posiadam i też często go używam.
na tej patelni smażę naleśniki, sprawdza się 🙂
Ja jestem z niej bardzo zadowolona.
Świetna rekomendacja! Bardzo rzeczowo i konkretnie. A patelnie wyglądają solidnie. Z chęcią bym je przetestowała 🙂
Ciekawe patelnie. Czy można na nich gotować na kuchenkach indukcyjnych?
Te patelnie nie są przeznaczone na indukcję. Jednak w sklepie znajdziesz identyczne patelnie, właśnie na kuchenki indukcyjne.
O ! Patelnia do naleśników by mi się przydała i taka specjalna do pancaków~!
niestety – mam taka patelnie (Neoflam) nie ma ani jednej ryski, natomiast po około 6 miesiącach wszystko do niej zaczelo przywierać – umycie jej po jajecznicy graniczy z cudem!
Nikt tu nie wspomniał o bardzo ważnej rzeczy. Jeśli się taką patelnię myje detergentem (np. płynem do naczyń, albo w zmywarce – czyli praktycznie prawie zawsze), to co jakiś czas trzeba ją naolejować. I nową koniecznie też przed pierwszym użyciem. Pisze o tym w instrukcji, ale kto czyta instrukcje do patelni. Ja smarowałem olejem rzepakowym (zwykłym, kujawskim, po prostu ręką rozsmarowując po całości, pozostawiając na noc, potem zmywając ewentualny nadmiar samą wodą – żeby nie wypłukać tego oleju. Mam tylko tę grillową, ale działa bez zarzutu (nic nie przywiera, zmywa się praktycznie sama) już ponad 4 lata 🙂 Właśnie siadłem na net, żeby kupić naleśnikową, bo teflonowa się zużyła (zrobił się na niej jakiś taki syf nie do zmycia przypalony), i przypadkiem szukając sklepu trafiłem na ten blog. Pozdrawiam – zjadacz
Zjadaczu, dobrze prawisz. Sama natłuszczam olejem wszystkie moje patelni co jakiś czas.
Niestety u mnie jest to samo… Jajecznica i jajka sadzone to istna masakra na tych patelniach.
U mnie też po 6 miesiącach wszystko przywiera.
U mnie niestety patelnia grillowa Mitra padła – nie wiem co się stało – wizualnie wygląda ok, natomiast ryba nie chce sie od niej odkleić. Mycie to masakra. Można to jakoś uratować?
U mnie Mitra w dalszym ciągu sprawuje się bez zarzutu. Po prawie 1,5 roku użytkowania nic nie przywiera. Czy na pewno była dobrze konserwowana (myta od razu po ostygnięciu i wycierana do sucha)? Przywieranie może być też spowodowane kładzeniem na patelnię zimnych produktów (mięso przed smażeniem najlepiej po wyjęciu z lodówki potrzymać przez kilkadziesiąt minut w temp. pokojowej).
Mam zestaw – garnki i patelnia MIDAS (taki z odczepianą rączką). Używam praktycznie codziennie od 3 lat i jestem zachwycona, bo nic nie przywiera, a garnki bardzo ładnie się prezentują, dzięki wcześniej wspomnianej odczepianej rączce zajmują mniej miejsca w szufladzie. Chociaż jeden garnek, ten w którym gotuję zupy trochę się złuszczył. Może od blendowania? Co prawda blender plastik, ale pewnie obijał się o ścianki nie raz…Nie wiem. Dostałam też w prezencie kolorowe noże tej firmy i tu odradzam! Kolorowa powłoka w bardzo krótkim czasie zaczęła odpryskiwać, złazić i zostawać w jedzeniu. Zwłasza przy krojeniu sera. Szkoda było mi wyrzucić noży, więc zeskrobałam kolorowe powłoki całkowicie. Jeśli chodzi o ostrość to też szału nie robią. Nie zraziłam się jednak do tej firmy i pewnie jeszcze coś u nich kupię. Może patelnie? 🙂
Patelnia beznadziejna. Wszystko przywiera, szczególnie jajecznica, j.w. Nie polecam.
Patelnia po roku użytkowania powyginała się we wszystkich możliwych płaszczyznach.