Wiele osób na sam dźwięk słowa tofu zaczyna się krzywić. Pamiętam, jak jedna z moich współlokatorek próbując kiedyś tofu przyrównała jego smak do smaku kurzu. Tamto niewydarzone tofu pewnej firmy (mam szczerą nadzieję, że nie produkują już go lub chociaż gruntownie zmienili swoją recepturę) chyba nikomu w czystej postaci nie smakowało. Kiedy zakupiłam pierwszy raz tofu w kostce odczułam ogromną różnicę w smaku i konsystencji. Do tej pory wypróbowałam już tofu kilku firm w wielu wariantach smakowych. Wybór tofu na rynku jest spory, od tofu naturalnego, przez wędzone, marynowane, paprykowe, ziołowe, czosnkowe, pomidorowe itd. Smak naturalnego tofu nie każdemu może przypaść do gustu. Ja najczęściej marynuję je na różne sposoby i później piekę w piekarniku. Można je jeść z dodatkiem dobrego sosu lub dodawać go do sałatek lub kanapek. Dziś prezentuję Wam pieczone tofu w bardzo prostej marynacie, która zupełnie zmienia jego smak.
PIECZONE TOFU
Zielona Środa #3
Zielona Środa #3
Składniki (na 1 porcję):
[przepis własny]
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka octu ryżowego
- 180 g tofu naturalnego
- do podania: sos chili
Tofu wyjmujemy z opakowania, odlewamy wodę. Tofu osuszamy papierowym ręcznikiem, kroimy w plastry (ja pokroiłam kostkę tofu na 10 kawałków). W pojemniku umieszczamy sos sojowy i ocet, mieszamy. Do tak powstałej marynaty wkładamy tofu i odstawiamy na około 30 minut lub dłużej. Tofu wyjmujemy z marynaty, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (bez termoobiegu) i pieczemy przez 30-40 minut (najlepiej sprawdzić je po około 25 minutach, czy jest już dobre), obracając na drugą stronę w połowie pieczenia. Długość pieczenia zależy od Waszych osobistych preferencji. Tak przygotowane tofu podaję z sosem chili lub domowym ajvarem. Stanowi ono także świetny dodatek do kanapek i sałatek.
Czas przygotowania (bez czasu marynowania): 45 minut.
11 komentarzy
Wygląda bardzo smakowicie, jednak nie sądzę, abym dała radę przekonać męża do takiego dania. Nie wiem, może kiedyś też źle trafiłam, bo tylko jeden jedyny raz użyłam tofu w pewnym daniu no i niestety nie było to smaczne…
A pamiętasz może jakie to było tofu? Mój Połówek lubi wędzone i marynowane, wszelkie smakowe także.
ja używam najczęściej tofu Polsoi, więc spróbuj, może Ci posmakuje.
Na zdjęciu już przygotowane TOFU wygląda pięknie, muszę spróbować.
Muszę wreszcie go spróbować!
wygląda ciekawie:)
Zdecydowanie do wyprobowania!
Bardzo lubię 🙂
Fajnie wygląda 🙂
I dziękuje, bo tofu takie „surowe" mnie odżucało.
Ja już wypróbowałam ten przepis. I w 100% polecam.