Składniki (na około 8 sztuk):
[przepis własny]
- 1 szklanka mąki pszennej
- pół szklanki mleka
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki oliwy
- 1 jajko
- 3/4 szklanki posiekanego szpinaku
- 1 większy ząbek czosnku, drobno posiekany
- 4 duże suszone pomidory lub 8 mniejszych, posiekane
- 60 g sera feta, pokruszonego
- sól i pieprz do smaku
W jednej misce łączymy mąkę, sodę, proszek do pieczenia. W drugiej mleko, jajko i oliwę. Składniki mokre dodajemy do suchych, mieszamy aż się połączą (przy pomocy łyżki). Do masy dodajemy suszone pomidory, fetę i szpinak, przyprawiamy solą i pieprzem (dodałam około pół łyżeczki soli oraz 1/3 łyżeczki pieprzu), delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do silikonowych foremek lub formy wyłożonej papilotkami (na 3/4 wysokości). Pieczemy przez 18-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (bez termoobiegu) lub do momentu, gdy patyczek wbity w babeczkę będzie suchy po wyciągnięciu. Do ciastz możecie dodać swoje ulubione suszone lub świeże zioła, np. oregano, bazylię.
*ciasto na muffiny możecie także wzbogacić o 2 łyżki pesto z bazylii. Pamiętajcie o tym, aby dobrze doprawić ciasto, w przeciwnym razie muffiny mogą być mdłe w smaku.
31 komentarzy
fajne takie wytrawne babeczki:)
no to dzisiaj zobaczymy jakie są w smaku 🙂
Bardzo smakowity pomysł na babeczki!
Zdecydowanie za rzadko robie wytrawne muffiny… Te bardzo mi sie podobaja, bo uwielbiam polaczenie szpinaku i fety.
Moje ulubione smaki zamknięte w małej muffince 🙂
Ależ apetyczne, a i zdjęcia zachęcające:)
Co za wykwintne połączenie! Wspaniałości;) Pięknie tu u Ciebie! Dołączam się:)
Nie przepadam za muffinami. Ale te wyglądają smakowicie! Tylko musiałabym wyrzucić szpinak. Nie stracą na smaku?
Połączenie fety i suszonych pomidorów samo w sobie jest pyszne, więc powinny być smaczne. Możesz dorzucić do nich jeszcze inne dodatki od siebie, choćby posiekane kapary albo oliwki, jeśli je lubisz.
Takie świetne, a ja robię tylko słodkie, no trzeba to w końcu zmienić! 😀
bardzo lubię połączenie szpinaku i fety 😉
Podoba mi się Twoja wersja muffinek. Uwielbiam szpinak, ser feta i całą resztę składników 🙂
Ohhh… musza byc pyszne !
wytrawne muffiny zawsze się sprawdzają, są świetną przekąską, ale i opcją śniadaniową:) Twoja wersja ciekawa, ze szpinakiem jeszcze nie robiłam, ale ostatnio gościły u mnie w wersji szynka-pieczarka-ser:)
Szpinak zgnił z powodu deszczów, będzie za dwa tygodnie, zrobiłam bez niego. Ciasto takie dziwne było w smaku może za mało dosoliłam albo pieprzu dodałam. Po za tym, w końcu zaczęliśmy to podawać jako małe kanapeczki, wetknęliśmy w przepołowioną muffinę pesto pomidorowe oliwki i kurczaka. Ogólnie ekstra, powtórzę jeszcze raz z większą ilością soli 🙂
To zapewne kwestia przyprawienia. Ilość soli uzależniona jest jeszcze od tego, czy używasz sera feta czy typu feta.
Ostatnio szukałam sprawdzonego przepisu na wytrawne muffiny. Spadłaś mi z nieba!
Mmm pycha takie wytrawne muffiny 🙂
takie muffiny uwielbiam! dokładnie moje smaki
ps wczoraj odebrałam paczuszkę od Ciebie – dla mnie te przyprawy sa nowością w kuchni, więc tym bardziej motywują do wykorzystania i eksperymentowania. dziękuję!
Kasiu, cieszę się, że paczuszka dotarła do Ciebie. Mam nadzieję, że przyprawy okażą się przydatne 🙂
Przepis zapisany do zrobienia :-). Uwielbiam muffiny, ale wytrawnych jeszcze nie próbowałam.
taka wytrawna wersja muffinek ciągle jeszcze przede mną:) …. ale musze przyznać, ze coraz do nich bliżej:) pozdrawiam
jeśli pozwolisz, skorzystam z przepisu niebawem 😉
Gabriela 🙂
dziś będę testowała,
proszę jeszcze o podpowiedź, czy z papilotek będę mogła wyjąć te muffiny? Jeszcze nigdy ta sztuka mi się nie udała.. zawsze przywierają, nie wiem, może to wina papilotek, choć przetestowałam już ze 3 rodzaje.. Aha, mam silikonowe formy..
Jeśli przywierają to zapewne wina papilotek. Mi zdarzyło się to niestety dwukrotnie (kupiłam jakieś niedrogie papilotki w markecie. Nie dość, że przywierały, to po pieczeniu zanikał cały kolor i wzór na nich). Jeśli masz foremki silikonowe to śmiało piecz w nich. Sama zdecydowanie częściej używam właśnie tych silikonowych.
Ps. pamiętaj, by dobrze doprawić ciasto 🙂
Zrobiłam, ale wg mnie powinny siedzieć w piekarniku dłużej, moje byłu surowawe, musiałam je dopiekać. Źle odchodziły od muffinkowego papierka 🙁 Ponieważ był to pierwszy raz – trzeba pewnie pokombinować… Poza tym – REWELACJA, pyszniutkie i inne.
Co do czasu pieczenia, to zapewne jest to kwestia piekarnika. Pamiętam, jak jeszcze na poprzednim mieszkaniu miałam piekarnik, który nie dopiekał. Pieczenie muffin potrafiło mi zająć nawet 30 minut. Najlepiej sprawdzać, czy muffiny są upieczone drewnianym patyczkiem. Jeśli chodzi o papilotki, to niestety niektóre bywają fatalne. Polecam zainwestować w silikonowe foremki. Są bardzo wygodne 🙂
muffinki zrobione, przepyszne są !!! polecam każdemu. Już mam kilka pomysłów na modyfikacje (może jarmuż, kurczak pieczony, brokuły…) pycha, pycha, pycha !
dzięki Malwina za takie inspirujące przepisy !
Polecam się 🙂
Przetestowałem, są bardzo smaczne! 🙂
Bardzo smaczne muffinki i do tego szybkie w przygotowaniu. Polecam