Minęło już osiem tygodni z bento. Pakowanie kolorowych posiłków do śniadaniowych pudełek stało się już stałym elementem każdego praktycznie dnia. Który z zestawów najchętniej zabralibyście ze sobą do pracy/szkoły?
Poniedziałkowe bento:
1) Sałatka z selerem konserwowym i kęskami piwnymi
2) Chlebek z rozmarynem
Dodatkowo w drugim pojemniczku moja wariacja na temat morskiego bento, czyli syrenka.
Środowe bento:
1) Placuszki ze szpinakiem i ricottą
2) Sałatka z tuńczykiem i serem żółtym
3) Sałatka z kuskusem i wędzonym kurczakiem
Czwartkowe bento:
1) Sałatka z makaronem ryżowym
2) Placuszki bananowe
3) Sałatka z selerem marynowanym i ananasem
8 komentarzy
Oj Twoje Benta ( nie wiem jak się to słowo odmienia) są cudne! Zachęciłaś mnie to robienia sobie różnorodnych śniadań/lunchy do pracy 🙂
Hej, a z czego ta syrenka i na czym ona leży :> 🙂
Ciało syrenki z wędliny drobiowej, tak samo ogon. Łuski na ogonie to oliwki czarne, włosy makaron azjatycki. A leży na barwionym na błękitno ryżu 🙂
Świetny pomysł idealne do pracy:) Kurcze muszę kupić sobie bento i częściej do Ciebie zaglądać 🙂
morskie bento to prawdziwe arcydzieło 🙂
Ciężko się zdecydować na jedno 😀 Wszystkie apetyczne 🙂
W pierwszej kolejności schrupałabym środowe placuszki i sałatkę z kuskusem 🙂
Morskie bento – ukłony… śliczne!
Środowe bento mnie urzekło :>