Bardzo lubię dania, które robią się praktycznie same. Ta potrawa z pewnością do takich należy. Wystarczy tylko przygotować szybki sos, obsmażyć mięso a później zapiec wszystko w piekarniku. Sos z dodatkiem białego wina i bazylii smakuje obłędnie. Możecie go wykorzystać także do wszelkiego rodzaju makaronów.
KURCZAK PIECZONY W SOSIE POMIDOROWYM Z OLIWKAMI I FETĄ
Składniki (na 4 porcje):
[przepis własny]
- 4 średniej wielkości piersi z kurczaka
- 1 duży ząbek czosnku, posiekany
- 2 duże czerwone cebule, obrane i posiekane w grubsze piórka
- 125 ml białego wytrawnego wina
- 500 ml przecieru pomidorowego
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- sól i pieprz do smaku
- 100 g zielonych oliwek bez pestek
- 8 plasterków sera feta
- listki bazylii do przybrania
- do podania: świeża bagietka
Mięso przyprawiamy solą i pieprzem. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz (u mnie masło) i obsmażamy mięso ze wszystkich stron. Odkładamy na bok. Na patelnię dodajemy czosnek i cebulę, smażymy przez 3 minuty. Wlewamy wino, gotujemy chwilkę, aż w połowie odparuje. Wlewamy przecier, dodajemy bazylię, sól i pieprz. Podgrzewamy, aż sos będzie ciepły. Na dno większego naczynia żaroodpornego wylewamy sos, układamy w nim przesmażone piersi z kurczaka. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 30 minut. Na 10 minut przed końcem dokładamy oliwki a na każdym filecie układamy po 2 plasterki sera feta. Przed podaniem posypujemy listkami bazylii.
Całkowity czas przygotowania: 35 minut.
13 komentarzy
Jak dla mnie rewelacyjny:)
wygląda bardzo apetycznie:)
Moje smaki!:)
Pyszne! A ten sos z dodatkiem białego wina musi być pyszny!
To danie wygląda kusząco! 🙂
Wiesz z jakim przepisem mi się kojarzy?
Kurczak i wino 🙂
I pomidory i papryka 🙂
Przepyszne danie, którym trafiasz w mój smak 🙂 Robię też kurczaczka w ten sposób, ale z mozarellą. Następnym razem dodam fetę 🙂
Malwina, uwielbiam te Twoje orientalne klimaty, wszystko wygląda tak pysznie i apetycznie, że ja się od razu ślinię 🙂
wygląda wspaniale, ja uwielbiam wszystkie te składniki – więc i smakować musi niebiańsko! Myślę, że jak bym zrobiła z takimi dodatkami cukinię, to też by zła nie była – ostatnio ograniczam mięso i tak jakoś od razu zamienniki wynajduję dla niego.
Pozdrawiam ciepło
Monika
O tak, samorobiace sie dania to wspaniala sprawa, zwlaszcza, jesli sa takie pyszne 🙂
przepysznie wyglada:)