Niedawno w związku z Waszymi prośbami w spisie treści pojawiła się nowa kategoria poświęcona rybom. Pojawienie się nowej kategorii zobowiązuje do stworzenia od czasu do czasu kilku przepisów tematycznie z nią związanych. Spory zapas zapuszkowanego tuńczyka skłonił mnie do przygotowania kotlecików z jego dodatkiem. Ziołowe kotleciki z dodatkiem skórki z cytryny smakują wyśmienicie. Polecam wszystkim miłośnikom tuńczyka.
KOTLETY Z TUŃCZYKA
Składniki (na 10 sztuk):
[przepis własny]
- 2 puszki tuńczyka w sosie własnym (łączna waga po odcieku obu puszek 240 g)
- skórka otarta z połowy cytryny
- 3 łyżki soku z cytryny
- 4 łyżki posiekanej drobno natki pietruszki
- 2 łyżki drobno posiekanego szczypiorku
- 1 mała cebulka, drobno posiekana (u mnie młoda cebulka dymka)
- 1 większe jajko
- kilka łyżek bułki tartej (zużyłam 4 łyżki)
- sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
W misce umieszczamy odsączonego i rozdrobionego tuńczyka, dodajemy skórkę i sok z cytryny. Dodajemy natkę, cebulkę i szczypiorek, całość doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Wbijamy jajko, masę mieszamy dokładnie dłońmi. Dodajemy stopniowo bułkę tartą, aż masa będzie zwarta i nie będzie się rozpadać. Z masy formujemy kotleciki (10 małych lub 5 dużych), smażymy z obu stron na rumiano.
Całkowity czas przygotowania: 10 minut.
25 komentarzy
czuje, że to coś dla mnie:)
pysznie się prezentują, robiłam kiedyś takie kuleczki tylko z ziemniakami jeszcze:)
No i kolejne kotlety rybne lądują w zakładkach do wypróbowania 🙂 pyszne muszą być!
bardzo po mojemu 🙂 lubię 🙂
Pyszny pomysł 🙂
Ciekawe kotleciki. Nigdy nie jadłam takich. Pysznie wyglądają:)
mmm z tuńczyka -zjadłabym takie pyszne kotleciki na obiad 😉
wygldają wspaniale 🙂
i fajnie, że masz nową kategorię w menu, ja też od czasu do czasu sięgam po ryby, więc chętnie podpatrzę co tam pichcisz 🙂
Tuńczyka w puszcze mam, dlatego też te kotlety bardzo mi się podobają …gdyby były ze swieżego miałabym większy problem z jego zdobyciem:)
Bardzo chętnie wypróbuje ten przepis!
Tunczyk w puszce niejeden raz ratowal mi zycie 🙂 Swietne te kotleciki!
Miałaby sałatka z tuńczykiem i ananasem ale koncepcja uległa transformacji 😉 Polecam 🙂
Jeden z moich ulubionych przepisów 🙂 robią się błyskawicznie, są pyszne, często robię do pracy, na zimo też są pyszne. Dzięki
Beata
Beato, miło mi to słyszeć 🙂 Na dniach pojawi się nowy przepis na kotlety, tym razem rybno-ziemniaczane z pesto.
Bardzo dobre. Polecam
Muszą być pyszne. Kiedyś robiła krokiety z tuńczyka z przepisu Makłowicza. Były super. Ten przepis na pewno wkrótce wypróbuję
a można by je było upiec w piekarniku?
pozdrawiam
Marta
Marto, oczywiście że tak (20-25 minut w temp. 180 stopni). Zapewne w połowie pieczenia trzeba będzie je delikatnie obrócić na drugą stronę.
super! od kiedy wypróbowałam Twoje drobiowe kiełbaski faszerowane serem feta, każde mięso mielone (kotlety, pulpety) robię w piekarniku, nie muszę sterczeć przy patelni;p
pozdrawiam
Marta
zrobione! absolutnie do powtórzenia, szybko się robi – upiekłam w piekarniku, sycące i takie inne,
pozdrawiam
Marta
I do tego są świetne do pracy 🙂
dokładnie! mężowi też smakowały, choć narzekał, że suche;p
pozdrawiam
Marta
Naprawdę smakuje Wam to na kwaśno? Mi nie smakowały właśnie ze względu na kwaskowość, być może dlatego, że zawsze robiłem bez cytryny.
Ile osób, tyle smaków. A ryba akurat lubi dodatek cytryny 🙂
Ponieważ ciągle nie mogę się wybrać na zakupy, a tuńczyka mam zapas jutro wyjeżdżają te kotleciki na obiad. Zdań relacje jak nam poszło.