Dziś dla odmiany klopsiki w azjatyckim stylu. Są lekkie i orzeźwiające za sprawą imbiru i pieprzu syczuańskiego. Podałam do nich surówkę z ogórka i rzodkiewki oraz dip jogurtowy z dodatkiem miodu. Klopsiki możecie tradycyjnie usmażyć lub jeśli dbacie o linię, upiec je w piekarniku.
KLOPSIKI Z PIEPRZEM SYCZUAŃSKIM (CHINY)
Składniki (na 4 porcje):
[przepis własny]
- 500 g mielonej wieprzowiny
- pół łyżeczki ziaren pieprzu syczuańskiego
- 3-centymetrowy kawałek imbiru, posiekany
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 1 łyżeczka pasty chili
- 2 łyżki sosu sojowego
- jajko lub żółtko plus kilka łyżek bułki tartej (opcjonalnie)
- sos jogurtowy z miodem: 150 ml naturalnego jogurtu, 1 łyżeczka octu ryżowego, 1 łyżeczka miodu, 1 łyżeczka oliwy, sól do smaku (wszystkie składniki łączymy ze sobą)
- sałatka: 1 długi ogórek (obrany i posiekany w plastry), 2 duże pęczki rzodkiewki (posiekane w plastry), 1 łyżka octu ryżowego, 1 łyżka jasnego sosu sojowego, 1 ząbek czosnku (wszystkie składniki łączymy, odstawiamy na 15 minut)
Pieprz prażymy na suchej patelni przez kilkadziesiąt sekund. Ucieramy w moździerzu. Mięso łączymy z sosem sojowym, pieprzem syczuańskim, imbirem, czosnkiem, pastą chili i sosem sojowym. Dodajemy do całe jajko lub żółtko oraz kilka łyżek bułki tartej, dokładnie wyrabiamy. Z masy formujemy 16 klopsików. Smażymy na rozgrzanym oleju ze wszystkich stron, aż ładnie się zrumienią.
Klopsiki podajemy z sosem oraz surówką z ogórka i rzodkiewki.
Czas przygotowania: 15 minut.
* jeśli dbacie o formę upieczcie klopsiki w piekarniku (temp. 180 stopni 20-25 minut) na ruszcie. Na zdjęciach znajdują się klopsiki pieczone w piekarniku.
7 komentarzy
Sama nie wiem, czy bardziej podobaja mi sie klopsiki, czy ta lekka salatka 🙂
pięknie podane:) aż chce się je zjeść:)
W kuchni azjatyckiej jestem noga, więc będę się od Ciebie uczyć! 🙂 Te klopsiki wyglądają naprawdę pysznie!
mój Połówek ostatnio zasmakował się w klopsikach szwedzkich 🙂 a że uwielbiamy kuchnię azjatycką, te klopsiki wydają się być wspaniałą nową propozycją klopsików 🙂 mam nadzieję, że kiedy wreszcie wrócę do pichcenia i blogowania, zrobię te klopsiki. Pozdrowienia Malwino!
Ooo Tak! Brawa:)Pozdrawiam sedecznie
o, też mam ten pieprz, z ochotą skorzystam z przepisu 🙂
Pysznie wyglądająś:) bardzo lubimy klopsiki:)