Ajvar to zdecydowanie jeden z moich ulubionych sosów. Niestety moje zapasy na zimę już dawno się skończyły. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak przygotować ajvar w ekspresowej wersji. Oczywiście można jeszcze kupić gotowy ajvar w słoiczku, te jednak w ogóle mi nie smakują.
AJVAR
(WERSJA ZIMOWA)
(WERSJA ZIMOWA)
Składniki (na słoik o objętości 600 ml):
- 1/2 kg czerwonej papryki
- 1 bakłażan (300 g)
- 300 g siekanych pomidorów z kartonika
- 1 średnia cebula, obrana, posiekana w kostkę
- 2 ząbki czosnku, obrane, drobno posiekane
- 1 czerwone chili (lub ostra papryka w proszku, chili w proszku, cayenne), posiekane
- 1 czubata łyżeczka czerwonej lub zielonej czubricy*
- pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku
- sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
Papryki i bakłażana myjemy, osuszamy. Bakłażana nakłówkamy widelcem. Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni (bez termoobiegu), papryki i bakłażana układamy na blasze i pieczemy przez około 20 minuy, aż skórka papryk pomarszczy się i ściemnieje a bakłażan będzie miękki. Papryki wkładamy do woreczka foliowego i zamykamy (dzięki temu będzie nam łatwiej zdjąć skórkę z papryk), odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie obieramy papryki ze skórki, oczyszczamy z gniazd nasiennych, kroimy w kostkę. Bakłażana kroimy także w kostkę (jeśli ma sporą ilość pestek, usuwamy je). W rondlu rozgrzewamy oliwę, smażymy cebulę, chili i czosnek przez około 3 minuty. Dodajemy papryki i bakłażana, wlewamy pomidory, gotujemy całość przez około 7 minut. Pod koniec dodajemy czubricę, słodką paprykę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Całość miksujemy na pastę przy pomocy blendera (robię to niezbyt dokładnie). Jeśli ajvar jest zbyt rzadki, stawiamy z powrotem rondel na ogniu i gotujemy całość do osiągnięcia porządanej konsystencji. U mnie nie było już takiej potrzeby. Sos przekładamy do słoiczka, po przestudzeniu słoik zakręcamy i odstawiamy do lodówki. Ajvar przechowujemy do tygodnia czasu w lodówce. Można wykorzystać go jako dodatek do kanapek, mięs, sosów czy też jako dip do krakersów.
Czas przygotowania: 40 minut
* dodałam pół łyżeczki zielonej i płaską łyżeczkę czerwonej czubricy
Jeśli trafiłeś na ten przepis latem, skorzystaj z drugiego przepisu na ajvar ze świeżych pomidorów lima, który później możesz przełożyć do słoiczków i zapasteryzować.
15 komentarzy
Bardzo ciekawy ten sosik.Sama chetnie zrobilabym taki,ale nie wiem jak znalezc czubrice.Jak ta przyprawa jest po angielsku?
Pozdrawiam serdecznie.
Pod nazwą czubrica (czubryca) najczęściej występuje mieszanka przypraw, w której skład wchodzą : cząber, suszona pietruszka, czosnek (w zielonej), słodka papryka i cząber (czerwona). Wystarczy więc , że przyprawisz całość cząbrem, większą ilością słodkiej papryki, czosnkiem i pietruszką.
Dziekuje bardzo za odpowiedz.Zrobie mieszanke przypraw!
świetne danie na zimę, bardzo pożywne:)
rozgrzewajaca 😀
Muszę koniecznie zrobić taki sos, narobiłaś mi apetytu 🙂
w zasadzie nie wiem czu nigdy nie zrobiłam ajvaru.. ma same smakowite składniki, chyba się skuszę w wolnej chwili 😉
Proszę, proszę. Często robię coś podobnego a nawet nie wiedziałam, że taką to nosi nazwę! Uwielbiam takie smaki! Pozdrawiam serdecznie!
Mój Połówek uwielbia ajvar ….mógłby go jeść łyżkami:) pozdrawiam ciepło
Ajvar dobry na każda porę roku..a teraz wyjątkowo , gdy szaro buro 🙂 pomidory z kartonika najlepsze włoskie lub greckie ,bo najsłodsze 🙂 Pozdrawiam
Uwielbiam ajvar! 🙂
Cieszę się, że trafiłam na Twój blog z przepisami. Poszukuję ajvaru od kiedy wróciłam we wrześniu z wakacji i przywiozłam sobie słoik tego pysznego sosu z targu w Macedonii. Próbowałam kilku firmowych ze słoiczków, ale niewiele miały z prawdziwym ajvarem wspólnego. A dzisiaj zrobiłam według Twojego przepisu i wyszedł pyszny! Dziękuję za przepis 🙂 A jeszcze dodam, że ja bardzo lubię dodawać ten sos do jajecznicy tylko takiej dobrze usmażonej, wtedy zabarwia się ona na pomarańczowo i jest świetna 🙂
Cieszę się, że ajvar z mojego przepisu przypadł Ci do gustu. Latem polecam Ci wypróbować wersję pakowaną w słoiczki. Jego plusem jest jeszcze to, że przy cenach tych sklepowych jest o wiele tańszy. Z tą jajecznicą będę musiała wypróbować.
pozdrawiam
Malwinna
czy jak gorącą pastę włożę do słoiczka i zakręcony odwrócę do góry dnem… to można pastę przechowywać dłuzej nie w lodówce?
pozdr.Asia
Asiu, możesz spróbować, tylko zapasteryzuj je dodatkowo.