- 500 g wołowiny na gulasz
- 1 łyżka mąki
- 1 większa szalotka, obrana, posiekana w kostkę
- 2 ząbki czosnku, obrane, drobno posiekane
- 3-4 szklanki bulionu warzywnego
- pół łyżeczki mielonego imbiru
- 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- pół łyżeczki mielonej kolendry
- pół łyżeczki mielonej kurkumy
- 1/4 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1 laska cynamonu
- 5-centymetrowy kawałek skórki z pomarańczy
- 400 g siekanych pomidorów z kartonika
- 1/4 szklanki suszonych daktyli bez pestek
- 200 g ugotowanej ciecierzycy
- 1/4 łyżeczki cayenne
- 200 g kaszy kuskus lub bulgur
- skórka otarta z połowy cytryny
Mięso kroimy w kostkę, oprószamy lekko mąką. W rondlu z grubym dnem rozgrzewamy oliwę, wrzucamy mięso i obsmażamy ze wszystkich stron przez około 5 minut, aż włókna mięsa się zamkną. Zdejmujemy mięso na talerz. Do rondla wrzucamy szalotkę i czosnek, smażymy przez 3-4 minuty, w razie potrzeby dodając większą ilość oliwy. Wlewamy 3 szklanki bulionu, dodajemy skórkę pomarańczy, laskę cynamonu, mielony imbir, kardamon, kmin rzymski, kurkumę, gałkę muszkatołową, kolendrę. Do bulionu wrzucamy przesmażone mięso. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez około 1,5 godziny, w razie potrzeby dodając dodatkowy bulion. Po tym czasie do potrawy dodajemy pomidory, cayenne. Gotujemy dalej na małym ogniu przez około 40-60 minut, aż mięso będzie miękkie. Na 15 minut przed końcem gotowania dodajemy do potrawy suszone daktyle i ciecierzycę. Potrawę doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Czas przygotowania: 2 godziny 30 minut
20 komentarzy
super smacznie wygląda,pysznie.Miłego dnia.
Wygląda na bardzo syte i aromatyczne:)
mmmm ale smakowicie!!! intrygujące połączenie smaków 😉
Zwykle dobieramy alkohol do potrawy. Ty zrobiłaś na odwrót. Jedno i drugie jest wielką sztuką.
Dawno nie jadłem porządnego gulaszu, z chęcią wciągnąłbym porcję 🙂
uwielbiam tagine'y, tówj wygląda przepysznie 🙂
Oj zdjęcia przyprawiąją mnie o głodowe skręty kiszek. Normalnie wciągnęłabym monitor! Ja uwielbiam kuskus i cieciorkę więc to coś dla mnie!
brzmi egzotycznie, wygląda apetycznie chyba trzeba będzie spróbować:D
hm, ciekawe zadanie swoją drogą. Tego piwa nie piłam, ale wydaje mi się że bardzo by mi smakowało, bo lubię korzenne smaki. samo tagine znam i lubię, uwielbiam te małe naczynka do zapiekania tego dania, są urocze. Daktyle nadają słodkości, przyprawy korzenne lekkiej pikanterii. Zapowiada się przepysznie.
Pozdrawiam
Monika
rewelacyjny przepis.
Ale apetycznie to wyglada 🙂 moze wyprobuje i jesli nie spale na panewce to chetnie zaserwuje je swojej przyszlej Tesciowej, zeby troche sympatii sobie zaskarbic 🙂
Aromatyczne danie i korzenne piwko, mogłabym tak codziennie 🙂
Cudowne zdjecia! I choc wytrawne dania z dodatkiem owocow to nie calkiem moja bajka, to chetnie sprobowalabym tego tagine.
Tagine się udał i był pyszny ale pomimo to, że lubie tego typu piwa to Książęce Korzenne jest poniżej przeciętnej…
Cieszę się, że tagine przypadł Ci do gustu. Co do piwa, ja osobiście preferuję dobre lagery 🙂
Wygląda genialnie, wypróbuję:)
Czy gotowanie odbywa się pod przykryciem?
Pozdrawiam, Maja
Maju, gotujemy pod przykryciem, pokrywka z dziurką (lub z pokrywką uchylnie położoną na garnku).
Dziękuję! Już sobie "pyrka" i pachnie baaardzo zapraszająco 😉
Maja
Jaki rodzaj wołowiny poleca Pani do tego przepisu? Przyznaję, że niestety w tej materii jestem "zielona"…