Dziś kolejny przepis na domowe pieczywo. Mięciutkie i pachnące ziołami bułeczki stanowią idealną bazę do codziennych kanapek. Są proste w wykonaniu i praktycznie bezproblemowe. Do ich przygotowania możecie użyć Waszych ulubionych ziół. Ja postawiłam na mieszankę bazylii, majeranku, rozmarynu, oregano i czubricy.
BUŁKI ZIOŁOWE
Składniki (na 6 sztuk):
[przepis własny]
- 300 g mąki pszennej chlebowej lub bułeczkowej (typ 750 lub 650)
- 1 łyżeczka suszonej bazylii, 1 łyżeczka zielonej czubricy, 1 łyżeczka suszonego oregano, pół łyżeczki suszonego majeranku, pół łyżeczki suszonego rozmarynu (lub inny zestaw ulubionych ziół)
- 1 łyżeczka soli
- 180 ml ciepłego mleka (w wersji wegańskiej woda lub neutralne w smaku mleko roślinne)
- 10 g świeżych drożdży
- pół łyżeczki cukru
- 1 łyżka oliwy
- do posmarowania: żółtko wymieszane z odrobiną zimnej wody
Mąkę mieszamy z ziołami i solą. Drożdże kruszymy do miseczki, dodajemy cukier, mieszamy z kilkoma łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy na 15-20 minut. Do mąki dodajemy drożdże, oliwę i pozostałe mleko. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy czystą ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce na około godzinę. Ciasto dzielimy na 6 części , z każdej formujemy bułki, układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejne 30 minut do napuszenia. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 200 stopni. Bułeczki smarujemy żółtkiem, dowolnie nacinamy i wkładamy do gorącego piekarnika. Pieczemy przez 20-25 minut. Bułki studzimy na kratce.
*W wersji wegańskiej nie smarujemy bułek jajkiem, możemy je dodatkowo oprószyć mąką, by nadać im rustykalnego charakteru.
Czas przygotowania: 2 godziny 30 minut
16 komentarzy
Malwinko,
też bardzo lubię te zioła! Dodałabym wszystkie tak samo jak Ty, no może poza czubricą, bo nie mam jej w domu, ale znam i lubię 🙂
Serdeczności,
E.
Piękne te bułeczki…Idę sobie zrobić kolację, bo aż mnie zaczęło ściskać jak je zobaczyłam:-)
pięknie nacięte!
pięknie Ci wyszły:0 rewelacja:) fajny dodatek do kolacji:)
ależ one sliczne ….i mają taki fajny kolor od ziół:). Pozdrawiam ciepło
Pyszne bułeczki 🙂
Piękne:) I smaczne:)
fajne malutkie smaczne bułeczki ;d super przepis 😉
Ślicznie nacięte, pachnące, pyszne buleczki:)
Cudne!
Niesamowity jest kolor tych bułeczek 😉 Idealne dla niejadków i na pewno smakują wszystkim! Pozdrawiam! 🙂
Wyszły mi nieco twardawe, jak Pani uważa – za długo przetrzymane w piekarniku (w końcu nie kazdy grzeje identycznie) czy dlatego, że z lenistwa użyłam mąki 550? Wiem, że nie ejst Pani jasnowidzem – proszę jedynie o radę. Pozdrawiam. Karola
Karola, myślę, że mogły być zbyt długo pieczone. A może piekłaś z termoobiegiem?
Bez termoobiegu, natomiast przypuszczam, że w moim piekarniku wystarczyłoby im 20 minut. Na pewno spróbuję ponownie, bo mimo to, że można nimi zabijać, w smaku są pyszne 🙂 K.
Dlatego dałam te widełki 20-25 minut. Pewnie i 18 minut dałoby im radę. Wszystko jest kwestią piekarnika, jeden drugiemu nierówny. Zawsze warto sprawdzić troszkę wcześniej jak wygląda spód bułeczek. Jeśli jest ładnie podpieczony, są już ok.
U mnie wystarczyło tylko 18 minut pieczenia. Jak na razie bułeczki się studzą, ale porwałam już kawałek i stwierdzam, że poparzone palce warte są takich pyszności! 🙂