Lubicie pikantne i rozgrzewające dania? W okresie jesienno-zimowym z pewnością nie może ich zabraknąć. Z racji kiepskiej jakości zdjęć ten przepis miał nie ujrzeć światła dziennego, jednak Połówek uparł się, by zamieścić go na blogu. Więc oto i jest mój meksykański kociołek. Rozgrzewa, syci, dobrze smakuje, można więc przymknąć oko na jego brak fotogeniczności 🙂
KOCIOŁEK MEKSYKAŃSKI
Składniki (na 4 porcje):
[przepis własny]
- 500 g piersi z kurczaka
- 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 2 szalotki, pokrojone w kostkę
- 1 papryczka jalapeno (lub dwie łyżeczki marynowanego jalapeno), posiekana
- 1 czerwona papryka, oczyszona i pokrojona w słupki
- 1 zielona papryka, oczyszona i pokrojona w słupki
- 800 g pomidorów z puszki wraz z sokiem
- 200 ml bulionu warzywnego lub drobiowego
- 200 g ugotowanej fasolki czarne oczko
- pół łyżeczki suszonego oregano
- pół łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
- pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku
- kilka kropel sosu tabasco*
- sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
- do podania: ryż
W rondlu z grubym dnem rozgrzewamy olej. Wrzucamy szalotki, czosnek i jalapeno. Smażymy przez 3 minuty. Wlewamy bulion, pomidory wraz sokiem, dodajemy paprykę. Do sosu wkładamy piersi z kurczaka (sos powinien je zakrywać, w razie potrzeby dolewamy bulionu). Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu przez 15-20 minut, aż sos zgęstnieje i papryka będzie miękka. Z sosu wyjmujemy piersi z kurczaka i dzielimy je przy pomocy dwóch widelców na mniejsze kawałki. Sos doprawiamy oregano, słodką i wędzoną papryką, tabasco, solą i pieprzem. Wkładamy mięso z kurczaka, fasolę, podgrzewamy przez około 3-4 minuty. Podajemy razem z ryżem.
*jalapeno jest stosunkowo pikantną papryką. Jeśli nie lubicie ostrych w smaku dań, pomińcie dodatek tabasco.
** jako dodatek do dania możecie podać kwaśną śmietanę w celu zrównoważenia pikantnego smaku
Czas przygotowania: 30 minut
22 komentarze
bardzo bardzo lubię takie dania! A to wygląda tak apetycznie, że chce się od razu ugotować, żeby jak najszybciej spróbować:) pozdrawiam ciepło
pysznie wygląda, zjadłoby się:)
lubie meksykanskie smaki 😉
Rozgrzewający kociołek w takie zimowe dni jest jak najbardziej wskazany:)
Malwi – chciałabym mieć taką kiepską jakość zdjęć u siebie :)(nawet bardzo chętnie).
Wygląda świetnie! I naczynko mi się podoba 😉
po moim ostatnim doświadczeniu z zupa dyniową i papryczką jalapeno, jestem bardziej ostrożny w stosowaniu jej w potrawach 🙂 ale ten Twój przepis z chęcią wykorzystam 🙂
Takie danie najbardziej smakują mi właśnie teraz, kiedy temperatura spada poniżej zera
Malwinko, co Ty chcesz od tych zdjęć??? Są bardzo apetyczne:-)
Polowek dobrze gada, taki kociolek zasluguje na miejsce na blogu! A twoja "kiepska jakosc" wyglada jak moj szczyt formy 🙂
Idealny przepis zwłaszcza teraz, gdy nie ma czasu na gotowanie, bo biega się za prezentami, robi zakupy lub piecze pierniki :).
Wesołych świąt, Malwinko!
zdjęcia są mega apetyczne, więc nie wiem o co chodzi;) ale zjadłabym teraz taki kociołek! uwielbiam tego typu jedzonko:)
buziaki
Ostre i rozgrzewające? Piszę się na taki kociołek 🙂
ja tam nie mam zastrzeżeń do jakości, wręcz przeciwnie kociołek zachęca do wcinania!
Cudowna alternatywa dla pobudzających dań podczas imprezy sylwestrowej 🙂
Malwi to ja bym chciała robić zdjecia tak "kiepskiej jakości":) Widziałaś moje?:)
Smakowity ten kociołek. Mój Połówek kochany bardzo lubi takie jedzonko:) buziaka zasyłam i życzę Wam zdrowych i wesołych Świąt:)
uwielbiam takie kociołki! A zdjęcie super. Chciałabym umieć takie robić!
Czym ewentualnie mogłabym zastąpić papryczki jalapeno? Niestety nigdzie nie mogę ich zdobyć 🙁 Papryczki chili również zdadzą egzamin?
Użyj świeżego chili innej odmiany w ilości wg uznania.
Jestem kompletnie zielona w sprawach kulinarnych (dzięki Tobie powoli się doszkalam :)) więc zadam pewnie niemądre pytanie, ale ile mniej więcej miałabym dodać chili? Nie chciałabym przesadzić, a nigdy jej nie stosowałam.
Hari, wszystko zależy od odmiany. Najlepiej dodaj 1/2-1 łyżeczki drobno posiekanej papryczki. Jeśli będzie mało pikantne, dosmaczysz większą ilością tabasco.
Co do papryczek, to ostatnio spory wybór odmian był w Auchanie na wagę (wszystkie po chyba 26 zł).