Składniki:
- 2 szklanki płatków owsianych górskich
- 1/2 szklanki puree z dyni*
- szczypta soli
- 2-3 łyżki miodu
- 1/4 szklanki brązowego cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- pół łyżeczki mielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
- pół szklanki pestek słonecznika
- 1/4 szklanki pestek dyni
- 1/4 szklanki orzechów laskowych, posiekanych
- pół szklanki suszonej żurawiny
*aby przygotować puree z dyni należy pokrojony w kostkę miąższ z dyni ugotować na parze lub upiec w piekarniku do miękkości a następnie zmiksować na gładkie puree.
**moja granola piekła się około 45 minut. W trakcie mieszania warto kontrolować stopień zrumienienia granoli i w razie potrzeby wyłączyć ją wcześniej.
*** osoby dbające o linię mogą pominąć dodatek cukru do granoli lub zamienić go na erytrol lub ksylitol
Całkowity czas przygotowania: 45 minut.
19 komentarzy
Od dawna się zbieram za upieczenie granoli, chyba przyśpieszyłaś u mnie ten proces i niedługo się zdecyduję. Twoja wygląda tak apetycznie…
Pyszna propozycja śniadaniowa 🙂
Smakowicie się zapowiada, a zdjęcia piękne. Pozdrawiam ciepło.
Mniam … 🙂
Zastanawiałam się kiedyś czy z dyniowym puree można. No i proszę można. Super zrobię.
Dyniowej jeszcze nie miałam okazji próbować 🙂
Idealna na moje śniadanie 🙂 Pozdrawiam
mniam, mniam :]
Granolę uwielbiam, a wersję z dynią widzę pierwszy raz. Świetny pomusł:)!
Chyba się skuszę:)Bardzo fajny pomysł!
Pyszny pomysł!
dyniowa to by u mnie zniknela raz dwa
Dla mnie najlepsze sniadanie to wlasnie slodkie sniadanie. Szalenie mi sie podoba ten przepis!
Granola z puree z dyni jest niesamowita :)). Wspaniały przepis.
takie śniadania, to ja rozumiem 🙂
Super pomysl Malwinko! Przy nastepnej porcji dyniowania na pewno sprobuje!
Dziekuje za kolejne wspolne kucharzenie!
Podziwiam Cię, chciałabym sobie zrobić taki materiał na zdrowe śniadanka, ale mam lenia ostatnio… Pozdrawiam 🙂
No proszę, też ostatnio robiłam 🙂 Pyszna jest, prawda? 🙂 śniadanko z taką granolą to sama radość 🙂
przyznam, że bardzo mnie zaciekawiło, gdy pisałaś o granoli z dynią. Teraz jak ją widzę i czytam przepis, to nabrałam większej ochoty 🙂