Te krakersy piekę średnio 3-4 razy w miesiącu. Są niekomplikowane, totalnie ekspresowe w wykonaniu i do tego równie szybko znikają. Możemy dowolnie eksperymentować z ich smakami i kształtami, posypać ulubionymi nasionami. Zawsze robię jedną wersją pikantną z dodatkiem chili, z drugą zaś eksperymentuję tworząc coraz to nowe smaki. W kolejce do wypróbowania czekają krakersy koperkowe. Myślę, że idealnie smakowałyby z wiosennym twarożkiem.
PIKANTNE KRAKERSY
Składniki:
[przepis własny]
- 70 g miękkiego masła
- 150 g mąki pszennej
- 3/4 łyżeczki soli
- 2 łyżki wody
- pół łyżeczki słodkiej papryki
- 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
- 1/2-1 łyżeczka pieprzu cayenne (zazwyczaj daję łyżeczkę z lekkim „czubkiem”)
- do posypania- sezam, ziarna czarnuszki
Masło ucieramy mikserem na pulchną masę. Mąkę mieszamy z solą i pozostałymi przyprawami. Dodajemy ją w dwóch partiach do masła i dalej miksujemy. Wlewamy 2 łyżki wody, dokładnie mieszamy, całość zagniatamy w dłoniach tworząc kulę. W razie potrzeby dodajemy dodatkową łyżkę wody. Ciasto rozwałkowujemy między dwoma arkuszami papieru do pieczenia, małymi foremkami wykrawamy ciastka. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, lekko smarujemy je z wierzchu wodą i posypujemy nasionami. Pieczemy około 15 minut w piekarniku nagrzanym do temp. 180 stopni, aż ich brzegi się lekko zrumienią. Krakersy możemy przechowywać do 2 tygodni w metalowej puszce.
Krakersy możemy wykonać także w innych wersjach smakowych dodając do nich curry albo tymianek i skórkę otartą z cytryny. Świetnego smaku nadaje im także zielone czubrica.
Krakersy możemy wykonać także w innych wersjach smakowych dodając do nich curry albo tymianek i skórkę otartą z cytryny. Świetnego smaku nadaje im także zielone czubrica.
Czas przygotowania: 20 minut.
36 komentarzy
to ja poproszę takiego najbardziej pikantnego, najlepiej mocno rumianego 🙂 ojj, pochrupałabym
ja tez 🙂 wygladaja mega apetycznie! polaczylabym je z jakims dipem 🙂
Malwinko, Twoje zdjęcia są… piękne!
ale idealne krakersiki. super sprawa, na piątek.
do pochrupania przed wielkim ekranem telewizora xd
Wyglądają bajecznie:-)
Wyglądają smakowicie. Świetne zdjęcia:)
Piekłam kiedyś podobne z parmezanem. Czas poszerzyć repertuar. Gdzie kupujesz czarnuszkę?
Zamawiam przez internet razem z innymi przyprawami (u Skworca)
Dzięki, poszukam w internecie.
ładnie wyglądają, idealne do piwka:)
Lubię pikantne krakersy, jednak sama nigdy ich nie szykowałam.
przydałaby mi się teraz taka przegryzeczka
Wyglądają pięknie 🙂 do wypróbowania 🙂
z czarnuszką muszą być znakomite :).
Faktycznie, wyglądają na szybkie i przesmaczne! 🙂 Bardzo ładnie się prezentuja!
A zapiszę sobie przepis:D A co.
Właśnie czegoś takiego szukam na dzisiejszy babski wieczór 😀
Muszą być ciekawe. W sam raz do pochrupania podczas przerwy w pracy.
z chęcią bym spróbowała! wyglądają ciekawie! 🙂
Uwielbiam krakersy, ale niestety w moim starym, gazowym piekarniku ciężko będzie je upiec.. Ale spróbować chyba warto 😉
Fajniutkie i śliczniutkie. Muszę spróbować zrobić, bo nie jadłam takich pyszności:)
fajne:)
Swietne zdjecia! Swietna przekąska!
Skoro piszesz, że są takie dobre, to z pewnością wypróbuję przepis!
Nareszcie te słynne krakersy mogę zobaczyć. Jak zwykle mało piekę to te krakersy muszę upiec.
Wyglądają interesująco. Wypróbuję, skoro tak często je robisz i tak szybko znikają 🙂
Swietne zdjecia, a krakersy na pewno pyszne. Jestem pewna, ze koperkowe beda smakowac wspaniale!
fajne te krakersiki, takie idealne do schrupania:)
Idealne na imprezę. 🙂 Sprawdzone nie raz.
Pozdrawiam
Ania
Mój mąż namiętnie takie krakersy kupuje. Muszę mu sprawić niespodziankę i sama je przygotować, chyba nie będzie z tym większego problemu, bo przepis wygląda na prosty!
nie widzę informacji, jak przeoczyłam to przepraszam, ale ile tego wychodzi? 🙂
Nie widzisz Gosiu, bo nie napisałam;) Wychodzi około 30 krakersów takich, jakie widzisz na zdjęciach. Czyli cała blacha z piekarnika;)
Panna Malwinna – cały czas myślę o tych krakersach, piszesz, ze planujesz koperkowe, z nasionami kopru znaczy się? Bo mam takowe 🙂
Aniu z koperkiem suszonym;)
Nie przepadam za krakersami, ale Twoje wyglądają bardzo apetycznie 🙂
Niby tylko krakersy… ale dla mnie aż krakersy ;-))
http://www.przysmakiewy.pl
Takie krakery to można by zjeść na śniadanie, obiad kolację 🙂 Wyglądają wspaniale i są idealną propozycją na imprezy.