SAŁATKA Z KOMOSY RYŻOWEJ I TOFU Z PIKANTNYM DRESSINGIEM
Składniki (na 2 porcje):
[przepis własny]
- pół szklanki komosy ryżowej
- 3-4 łyżki kukurydzy z puszki
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- łyżka posiekanej bazylii
- 6 pomidorków koktajlowych
- 6 czarych oliwek
- 1/4 małej czerwonej cebulki, drobno posiekanej
- 80 g tofu
- dressing-2 łyżki oliwy, łyżka soku z cytryny, 1 ząbek czosnku, 1/4 łyżeczki ostrej papryki w proszku, 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego, 1/8 łyżeczki mielonej kolendry, sól i świeżo mielony pieprz do smaku
Komosę dokładnie płuczemy, zalewamy szklanką wody, lekko solimy, gotujemy na małym ogniu pod przykryciem, aż wchłonie całą wodę. Tofu kroimy w kostkę, pomidorki na ćwiartki. W misce umieszczamy przestudzoną komosę, odsączoną kukurydzę, pomidorki, oliwki, tofu, posiekane zioła, dokładnie mieszamy.
Przygotowujemy dressing: czosnek drobno siekamy. Oliwę ucieramy z sokiem z cytryny, dodajemy słodką paprykę, kmin rzymski, kolendrę, czosnek, doprawiamy solą i pieprzem. Sosem zalewamy sałatkę, dokładnie mieszamy i podajemy.
20 komentarzy
No ciekawe 🙂
Gdzie kupie taki wynalazek jak komosa ryżowa?
Komosę ryżową (quinoa) kupisz w większych sklepach z żywnością ekologiczną. Ja zamawiam ją przez internet w sklepie ecotrade
Ten dressing pobudził moją wyobraźnię.. Co prawda tofu się u mnie nie je, ale to nic – w końcu sałatki to wymarzone pole do eksperymentów kulinarnych!
tofu to ja tylko wędzone. "normalne" jakoś mi nie wchodzi. za to komosa ryżowa, pycha! niezwykle kolorowo u Ciebie. trzymam kciuki za wegański wątek na blogu :*
Przepraszam, ale mam pytanie – jesteś weganką/wegetarianką, czy po prostu preferujesz takie potrawy, ale jesz odzwierzęce produkty? Bo trochę nie zrozumiałam ;)Na twoim blogu jest dużo mięsnych potraw i niektóre zawierają mleko, nabiał itp. dlatego się pytam 🙂
LeeLena
Chyba żartujesz?!
Może na co dzień gdy przejdziesz się ulicą wielu ludzi popukałoby się w głowę słysząc coś o weganizmie, ale w sieci udziela się naprawdę rzesza ludzi, którzy są weganami lub się wegańską kuchnią interesują. Ja jem mięso (rzadko, ale jem), ale kuchnia wegańska niesamowicie mnie rajcuje i czekam na więcej takich przepisów u Ciebie 🙂
Sałatka jak najbardziej Me Gusta!
Pozdrawiam 🙂
Postaram się w takim razie częściej umieszczać takie przepisy na blogu. Na pewno pojawią się nie tylko sałatki, ale i wszelkiej maści wegańskie pasty i pasztety, propozycje obiadowe itp. Może przypadną Ci do gustu;)
pozdrawiam
Ja także przyłączam się do prośby o więcej wegańskich przepisów;)
może odpowiedź nieco po czasie, ale kochana: TAK dla weganizmu! Pokazujesz w piekny, smaczny, kolorowy sposób, że weganie to nie są nawiedzeni trawożercy. Sama jestem weganką, dopiero teraz trafiłam na Twój blogi jestem ZAKOCHANA!!!! Gotuj więcej 😀 😀 😀
Ciekawa sałatka! Zapisuję do wypróbowania:)
Kolorowa i zdrowa – podoba mi sie! Obiecalam sobie, ze zaczne w koncu eksperymentowac z tofu, wiec na pewno wyprobuje ten przepis. Czekam na wiecej 🙂
Zaintrygowało mnie połączenie oliwek, kukurydzy i bazylii. Ale wszystko prezentuje się bardzo smacznie, dressing też zachęca. Podmienię sobie quinoę na kuskus razowy, żeby zaoszczędzić na czasie rano, i przygotuję sobie jutro "na wynos". A to, że nie kosztujesz nawet tych imponujących potraw, jakie przyrządzasz, wydaje mi się niesamowite. Jak Ci się to udaje nie zrozumiem nigdy. Wszak w Twoich przepisach mnóstwo pysznych mięs, w wypiekach jaj, masła… Twoi bliscy mają farta 😉
Ale różnorodność smaków:-). Lubię takie wieloskładnikowe i kolorowe sałatki:)
Czy myślisz, że mozna zrobić taką sałatkę na bazie kuskus-owej?
Oczywiście możesz ją zrobić z kuskusem. Ja kiedy nie mam czasu na gotowanie bulguru czy komosy używam kuskusu;)
Wspaniała sałatka!:) Juz mi przypadła do gustu:)
Fenomenalna jest ta sałatka! Nawet bez tofu i ze szczypiorkiem zamiast pietruszki;-) Dzięki!
Bardzo się cieszę, że sałatka posmakowała;)
Malwi – wiesz, że ze mnie weganki się nie da zrobić, ale chętnie poczytałabym Twoje przepisy, może znalazłabym coś dla siebie. 🙂