Jakiś czas temu te trufelki uśmiechały się do mnie na blogach. W końcu pewnego dnia postanowiłam się za nie zabrać. Wszystko miałam pod ręką, więc szybko przygotowałam, co było potrzebne. Pod ręką był również zły chochlik, który wymieszał mleko w proszku z herbatnikami (które należy dodać dopiero po godzinie). Najpierw chochlik załamał ręce, potem niczym Kopciuszek zaczął bezskutecznie oddzielać zmielone na mąkę herbatniki od mleka. Aż w końcu doszedł do wniosku, że przecież herbatnikom nic się nie stanie jeśli doda je wcześniej. Tak też zrobił i tym sposobem w oka mgnieniu na stole wylądowały pyszne trufelki. Częstujcie się proszę;)
TRUFELKI NICZYM BIAŁE MICHAŁKI
Składniki:
[przepis znaleziony u Cukrowej Wróżki]
- 150 g białej czekolady
- 3/4 szklanki mleka
- 50 g masła
- 1/3 szklanki cukru
- opakowanie cukru wanilinowego
- 3 szklanki mleka w proszku
- 100 g herbatników, zmielonych
- szklanka niesolonych orzechów arachidowych, zmielonych
- do obtoczenia- rozpuszczona biała czekolada, kakao, cukier puder, wiórki kokosowe itp.
Czekoladę łamiemy na kawałki, rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Mleko podgrzewamy z masłem i cukrami, aż się rozpuszczą. Do mleka dodajemy przesiane mleka w proszku, miksując by nie było grudek. Porcjami dodajemy stopioną czekoladę i mieszamy. Dodajemy orzechy, mieszamy i odstawiamy na godzinę. Wsypujemy herbatniki, dokładnie mieszamy i wstawiamy do lodówki. Następnie formujemy trufelki, które możemy obtoczyć w rozpuszczonej czekoladzie, wiórkach, czy cukrze pudrze.
A teraz jak zrobiłam to ja: Czekoladę i mleko potraktowałam zgodnie z instrukcją. Niestety pewien chochlik wymieszał mi herbatniki z mlekiem w proszku. Więc dodałam do nich mleko z masłem i mleko w proszku a następnie czekoladę, wymieszałam (najpierw łyżką, potem wyrobiłam to dłonią), dodałam orzechy i wstawiłam na około 15 minut do lodówki. Potem już tylko formowałam trufelki i obtaczałam je w białej czekoladzie.
Przepis dodaję do akcji Domowy wyrób oraz Pralinki, trufelki, czekoladki.
40 komentarzy
Wspaniałe:)
To ci chochlik 🙂 Trufelki śliczne. Pozdrawiam
już się poczęstowałam, pyszności
pyszności!
Chochlik nie chochlik, ale wyszły fantastycznie! Takie zgrabne i apetyczne…też mam się skusić, tak? 🙂
O,piękne Malwinko! Musze je kiedyś zrobić. Cudownie u Ciebie wyglądają.
Wolę wprawdzie michałki tradycyjne, te ciemne, ale powiem Ci,ze takie domowe to bym chętnie zjadła 🙂
Ściskam ciepło:*
aj patrzę i porywam 😉 muszą być słodziutko pyszne 🙂
jako miłośnik białych Michałków, muszę oficjalnie podziękować ci za ten przepis:)) już zanotowany, teraz tylko trochę poczeka na realizację i wtedy też będę miała tak dobrze ja ty:)
wyglądają fajnie:), kolejne do wypróbowania?
idealnie komponuja się ze sniegiem za oknem:) ale bym chciała miec ich parę tu koło mnie;p
Właśnie dostałam ślinotoku 😀
Jakie piękne trufelki 🙂
Właśnie dziś jadłam białe michałki i postanowiłam, że czas najwyższy zrobić trufle, które za mną chodzą już od dawna. Pięknie wyglądają. 🙂
Bardzo lubię białe michałki, więc z chęcią skosztowałabym takiego trufelka 🙂
mniam to mało powiedzianE!!!
Bardzo apetyczne.
Podoba mi się taki biały Michałek 🙂
Rzadko mi się chce bawić z trufelkami, ale taka zabawa ma przepyszny efekt i warto czasem się trochę pomęczyć 🙂
Ależ smakowicie u Ciebie:) Tak słodko, tak wytwornie:)
Lubię trufelki, są eleganckie i takie…tajemnicze…nigdy nie wiadomo czy coś się nie kryje w środku 😉
Rozbawił mnie wstęp do przepisu 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
och piękne są 🙂 tez się do nich przymierzam od jakiegos czasu ale ciągle coś….
Piękne są! 😉
Od bialych Michalkow juz zdazylam sie uzaleznic (choc i tak wole ciemne), wiec takie trufelki chetnie bym zrobila 🙂
Kocham wszystko co smakuje jak Michalki!
Aż mi ślinka leci:) napewno wypróbuje:)
zapraszam do mnie:)
ja zjem wszystkie! 😀
Zapraszam Cię Malwinko do zabawy: http://uwielbiamgotowac.blogspot.com/2012/01/tag-serialowy-czyli-co-ilka-oglada-gdy.html :))
Jeżeli michałkowe są to ja poproszę od razu trzy 🙂 A przez takie chochliki zwykle rodzą się najfajniejsze nowe przepisy 🙂
Panno Malwino- zapraszam Cię do zabawy blogowej. Może zechcesz, w ramach rozrywki, wziąć udział? Szczegóły u mnie: http://kuchniaaleex.blogspot.com/2012/01/seriale-serialewg-aleex.html
Aleex.
Robiłam je kiedyś tylko bez tej wierzchniej polewy z czekolady są przepyszne.
Ooo… to jest coś dla mojej mamy, zrobię je, na pewno się ucieszy, bo jest wielką fanką białych Michałków i białej czekolady 🙂
Są takie śliczne… tyle czasu już nie robiłam żadnych trufelek!
Zapraszam do wspolnej zabawy:)
http://bakeholic.blogspot.com/2012/01/seriale-zabawa-blogowa.html
Jesli masz ochote dolaczyc:)
Pozdrawiam, Marzena
Też czasami coś "namieszam" Ale z tego "mieszania" wychodzą całkiem dobre i nowe smaki 😉 Takiego niby Michłka to bym chętnie "przytuliła " 😉
Obłędne cudo!!!!! 🙂
muszą być pyszne, bo wyglądają obłędnie 🙂
No i szlag trafił moją dietę. Niech owsianka turla sobie beret :]
Piękne trufelki 😀 Uwielbiam michałki, uwielbiam trufle, uwielbiam białą czekoladę. Nie ma w tym zestawie niczego, co by mi mówiło nie spróbuj, wręcz przeciwnie, przepis i zdjęcia krzyczą, żebym takie trufelki zrobiła 😀 Pychota.
Urocze! UWielbiam 'Michałki' ;-D
http://www.przysmakiewy.pl
Hejo:) Zrobiłam Twoje pralinki i są naprawdę przepyszne! Oczywiście nie tylko Tobie przeszkadzają chochliki 😀 ja dzisiaj zmieliłam razem orzechy i herbatniki a miało być osobno:D No cóż:) ale wyszły wspaniałe:) dziękuję ze przepis i jeśli masz ochotę zobaczyć jak mi wyszły, to zapraszam do mnie:)
http://www.rozowapatera.blogspot.com/2016/01/pralinki-biae-michaki.html
POZDRAWIAM SERDECZNIE!