Satay z kurczaka II

przez Malwina

Dziś wraz z kilkoma innymi blogerami wyruszyliśmy w wirtualną podróż do Azji. Powodem naszych kulinarnych wojaży było zakończenie akcji Emmy- Masło orzechowe na słodko i wytrawnie. Postanowiliśmy przygotować satay. Ja postawiłam na mięso z kurczaka, które często gości na moim stole. Ponad rok temu miałam już jedno podejście do satay, jednakże to okazało się być o niebo smaczniejsze. Pikantne i wyraziste w smaku szaszłyki w sosie orzechowym, do tego orzeźwiająca surówka na bazie ogórka- połączenie idealne. Z racji, iż zdjęcia robione były o godzinie 17, nie są najlepszej jakości, za co serdecznie Was przepraszam. 

Razem ze mną w wirtualnej kuchni spotkali się: Emma, Maggie, Pluskotka, Dobrusia i Paszczak. Serdecznie Wam dziękuję za tę wyjątkową podróż do krainy azjatyckich smaków. 

Przepis dodaję do akcji Grumków- Z widelcem po Azji oraz akcji Emmy- Masło orzechowe- na słodko i wytrawnie. 

SATAY Z KURCZAKA (TAJLANDIA)

Składniki (na 4 porcje):

  • pół kg piersi z kurczaka
  • łyżeczka kurkumy
  • pół łyżeczki chili w proszku
  • łyżeczka kuminu
  • łyżeczka mielonej kolendry
  • 2 duże ząbki czosnku, drobno posiekane
  • łyżka oleju arachidowego
  • łyżeczka oleju sezamowego
  • łyżka sosu sojowego
  • łyżeczka kecap manis
  • patyczki do szaszłyków

Mięso myjemy, czyścimy, kroimy w kostkę. Pozostałe składniki dokładnie mieszamy. Kawałki mięsa wkładamy do marynaty i odstawiamy do lodówki na całą noc. 
Patyczki do szaszłyków moczymy przez 30 minut w zimnej wodzie. Mięso nadziewamy na szpatułki, układamy w piekarniku i pieczemy 20-25 minut w temp. 180 stopni. Możemy także usmażyć je na patelni. 

Składniki na sos:

  • 200 ml mleczka kokoswoego
  • 140 g masła orzechowego
  • pół małej cebulki
  • 1 czerwone chili pozbawione pestek i posiekane (około 2 łyżeczki)
  • 2 łyżeczki startego imbiru
  • 2 duże ząbki czosnku, drobno posiekane
  • łyżka brązowego cukru
  • łyżka sosu sojowego
  • ew. sól do smaku
Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy czosnek, cebulkę, imbir i chili. Po około 3 minutach dodajemy mleczko kokosowe, sos sojowy, cukier i masło orzechowe. Smażymy dalej mieszając do połączenia się składników. Ewentualnie doprawiamy do smaku solą. Zdejmujemy z patelni. 

SURÓWKA Z OGÓRKÓW (TAJLANDIA)

Składniki:

  • 1 podłużny ogórek
  • 1 ząbek czosnku
  • łyżeczka cukru pudru
  • łyżka octu ryżowego
  • łyżka sosu sojowego
  • 3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
  • 1/4 łyżeczki chili w proszku
Ogórek obieramy, kroimy w plasterki. Posypujemy go cukrem pudrem, kropimy sosem sojowym, octem. Dodajemy natkę, posiekany drobno czosnek, chili w proszku i dokładnie mieszamy. Odstawiamy na pół godziny do lodówki. 
14 komentarzy
0

Podobne posty:

14 komentarzy

Anonimowy 03/12/2011 - 6:06 pm

super wygląda i smacznie

Odpowiedz
Hania-Kasia 03/12/2011 - 6:09 pm

Uwielbiam to danie!

Odpowiedz
Lovelykate 03/12/2011 - 6:34 pm

Kolejna świetna propozycja dla amatorów kurczaka, czyli również mnie 🙂
Przepysznie to wszystko wygląda.

Odpowiedz
Kermeet 03/12/2011 - 7:12 pm

Ładnie wygląda 🙂

Odpowiedz
Nemi 03/12/2011 - 7:20 pm

Zaszalałaś:) Baaardzo smakowicie u Ciebie:)

Odpowiedz
Kamila 03/12/2011 - 8:37 pm

Pyszna propozycja na kurczaka 🙂

Odpowiedz
Majana 03/12/2011 - 9:17 pm

Pychotka, podoba mi się ta wersja!:)

Odpowiedz
Król 03/12/2011 - 9:29 pm

Bardzo ładnie podane:) Pozdrawiam:)

Odpowiedz
Maggie 04/12/2011 - 9:29 am

Pieknie ci sie przyrumienily! A ogorkowa surowka swietna, na pewno kiedys wyprobuje. Dzieki za wspolne pichcenie 🙂

Odpowiedz
klliisiaa 04/12/2011 - 2:32 pm

pyszności! 😀

Odpowiedz
burczymiwbrzuchu 04/12/2011 - 2:39 pm

Przed chwilą zachwycałam się tymi daniami u Maggie. Jak dla mnie od początku do końca wszystko się podoba, z ogromną chęcią zjadłabym taki obiad 🙂 Ciekawa jestem tej sałatki!

Odpowiedz
Marzena 04/12/2011 - 6:45 pm

Oh zjadlabym taki obiadek:) A zdjecia i tak sliczne mimo ze tak pozno robione:)

Odpowiedz
tu-tusia 04/12/2011 - 7:58 pm

Oj kochana nie wiem na co narzekasz ze zdjęciami – są świetne. A i kurczaczek bardzo apetyczny 🙂

Odpowiedz
Pluskotka 04/12/2011 - 9:23 pm

Cieszy mnie jak widzę, że twój sos nie jest idealnie mazisty. Ja się takiego u siebie spodziewałam i się wystraszyłam, że się zważył albo coś. 🙂

Odpowiedz

Skomentuj

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych osobowych przez stronę Filozofia Smaku

Ten serwis internetowy wykorzystuje ciasteczka (pliki cookies) dla zapewnienia Ci możliwości korzystania z jego wszystkich funkcjonalności. Kliknięcie „Akceptuję” oznacza wyrażenie przez Ciebie zgody na korzystanie z plików cookies na zasadach i zgodnie z pouczeniami zawartymi w Polityce Prywatności. Akceptuję Czytaj więcej: Polityka prywatności i plików cookies