Zupy marchewkowe bardzo często goszczą na naszym stole, dlatego też z wielką chęcią zabrałam się do przygotowania właśnie tej. Jest niezwykle aromatyczna, mocno pachnąca pomarańczą, a za sprawą pora, lekko pikantna. W przepisie sugerowano, by podawać ją na zimno, jednak biorąc pod uwagę pogodę za oknem, zdecydowałam się podać ją na ciepło. Jest smaczna, ale zdecydowanie lepiej będzie smakować mocno schłodzona w upalny dzień. Orzeźwia, pobudza zmysły, a wszystko to za sprawą tylko kilku prostych składników. Jeśli lubicie zupy marchewkowe, polecam Wam wypróbowanie tego połączenia.
ZUPA MARCHEWKOWO-POMARAŃCZOWA (SINGAPUR)
Składniki (na 4 porcje):
- 2 łyżki oleju arachidowego
- pół kg marchewki
- 3 szklanki wywaru warzywnego lub z kurczaka
- 3/4 szklanki pora
- 1 łyżka startego imbiru
- 1,5 szklanki soku z pomarańczy, świeżo wyciśniętego*
- sól do smaku
Marchew myjemy, obieramy i kroimy w talarki. Por kroimy w plasterki. W głębokim rondlu rozgrzewamy olej, smażymy marchew, imbir i pora przez około 5 minut, aż por będzie miękki. Wlewamy wywar i gotujemy na wolnym ogniu przez 20-30 minut, aż marchew będzie miękka. Miksujemy blenderem na gładką masę. Dodajemy świeżo wyciśnięty sok, mieszamy, doprawiamy do smaku solą. Chłodzimy w lodówce i podajemy. Ja zupę podałam na ciepło.
*dodajcie najpierw połowę sugerowanej ilości soku z pomarańczy i spróbujcie, czy smak zupy Wam odpowiada.
**zgodnie z sugestiami czytelników polecam Wam do zupy dodać pierś z kurczaka. Wystarczy, że włożycie ją do gotującej się zupy i po 10-15 minutach (czas gotowania będzie uzależniony od wielkości piersi) podzielicie przy pomocy dwóch widelców na mniejsze kawałki. Po zmiksowaniu zupy, dodajcie do niej kawałki mięsa.
24 komentarze
Super, idealna na zimę, gdy sezon pomarańczowy w pełni. Witaminowy zastrzyk na zimowe chłody jak znalazł. Na pewno wypróbuję.
Musze dac przepis na te zupke mojej mojej szwagierce,ktora jest mloda mama:9Jej corcia na 100%nie bedzie grymasic przy tej zupce:)
mmm aleś mi apetytu narobiła!
Yummy & Tasty
zawsze zachwycam się tym jak wyglądają te egzotyczne zupy, ale nigdy nie mogę odważyć się by samej taką zrobić… ehh…
Musi być niesamowita!!! zapisuje w ulubionych i myślę, że niebawem ugotuje 🙂
ta kolorystyka jest niesamowita.
Noooo boski kolor:)
Jadłam podobną, ale była jeszcze z kolendrę i wywar był gotowany z pomarańczami i do tego jeszcze mleczko kokosowe… pyszna była, Twoja wygląda równie pysznie! Tak rozgrzewająco, w sam raz na nadchodzącą jesień…
Pozdrawiam:)
Musi być pyszna! Uwielbiam Twoje zupy ^^
Wszystkie Twoje zupy są takie apetyczne!
Imbir i pomarańcza. Jak będę powtarzał moją to spróbuję.
Zupa zdecydowanie w moim guście! Pychaa 🙂
Łał, jaki ma kolor!!!
Warto spróbować właśnie w gorący dzień 🙂
Lubię takie smaczki :))
O, jaka piękna…!
Jaka śliczna!:)
kolor cudowny 🙂
Jak byłam mała to uwielbiałam zupę marchewkową, którą gotowała mi babcia:) …a później gotowałam ją sama sobie:) …ale takiej z pomarańczą nie próbowałam:)
Kolor ma sliczny!:) Ciekawe polaczenie – trzeba by sprobowac zrobic:) Pozdrawiam:)
Trzeba by było zaryzykować ;-D
http://www.przysmakiewy.pl
z pomarańczą i kurczakiem pokrojonym w kostkę jest najlepsza;)
Chętnie dodam do niej następnym razem kurczaka;)
Przeglądam sobie ten blog i… Ten przepis jest ekstra 🙂 Muszę wypróbować!
Jak na mój gust to za dużo soku pomarańczowego i jakieś mocniejsze przyprawy by się przydały.
Może z tym kurczakiem to też dobry pomysł. (;