Ostatnio coraz częściej na moim stole goszczą zupy, z czego bardzo się cieszę. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy Pela zorganizowała swój Trzeci letni festiwal zupy. Marchewkowe zupy krem bardzo polubił mój Połówek, dlatego też z chęcią sięgnęłam po ten przepis. Niestety nie mogę odnaleźć strony, na której go znalazłam. Na całe szczęście wcześniej go spisałam 😉
ZUPA MARCHEWKOWA Z IMBIREM (TAJLANDIA)
Składniki (na 4 porcje):
- 4 szklanki bulionu warzywnego
- 500 g marchewki
- 1 cebula posiekana w kostkę
- 2-3 ząbki czosnku drobno posiekane
- 2 łyżeczki czerwonej pasty curry
- 2 łyżeczki startego świeżego imbiru
- czerwona papryczka chilli pozbawiona nasion
- gęsty jogurt lub śmietana
- szczypiorek do posypania
Marchewkę myjemy, obieramy, kroimy w mniejsze talarki. Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy czosnek, imbir cebulę i chilli przez 2 minuty. Dodajemy marchew, smażymy kolejne 5 minut. Całość zalewamy wywarem warzywnym (ja zawartość patelni przełożyłam do garnka z gorącym bulionem). Gotujemy na wolnym ogniu około 15 minut lub dłużej aż marchew będzie miękka (starsza marchew będzie się gotowała około pół godziny). Dodajemy pastę curry, dokładnie mieszamy. Za pomocą blendera miksujemy zupę na gładką masę. Przekładamy do talerzyków, dekorujemy jogurtem i posiekanym szczypiorkiem.
29 komentarzy
Świetnie zapowiada się ta zupka, taka młoda marchewka, mniam.
Wygląda bosko…muszę wypróbować
Pięknie się prezentuje! Niedawno też robiłam marchewkową z imbirem, ale nie dodałam pasty curry i chilli – wersja do spróbowania następnym razem 🙂
Poprosze talerz zupy! 🙂
Pozdrawiam Malwiś
pysznie sie zapowiada,bardzo lubie z imbirem zupki 🙂
Pozdrawiam 🙂
Piękna żółta zupa!
Muszę się pochwalić, że też się ostatnio przeprosiłam z zupami. Dzięki Ani z Bajkorady. Dobre zupy nie są złe, a Twoja wydaje mi się nawet bardzo dobra.:)
Piękny kolor
Ale smakowicie wygląda, robiłam już dużo zup ale do marchewkowej jeszcze nie doszłam, na pewno zrobię 🙂
pięknie się prezentuję 🙂 już czuję jej aromat
zapisuję do wykorzystania 🙂
Malwino cudo. Robiłam dzisiaj przegląd szafek z jedzeniem i wyszperałam słoiczek czerwonej pasty. No to chyba wiem co z nią zrobię 🙂
p.s. a czy ona bardzo ostra? Dla dzieci się nada?
Krem marchewkowy to jedna z moich ulubionych zup, ale tak doprawionej jeszcze nie jadłam, na pewno boska, spróbuję 🙂
ach, co za smakowita musi byc ta zupka;)
Fajnie się prezentuje ta zupa. Ja ostatnio coraz bardziej przekonuję się do zup – kiedyś rzadko je jadłam.
Dodatek imbiru i chilli musi nadać bardzo zmysłowy smak… To mi się podoba!:)
Pyszna musi być ta zupka!:))
Pozdrowienia:)
@Kabamaigo- czerwona pasta curry jest ostrzejsza od zielonej- w połączeniu z chilli i imbirem, ta zupka jest średnio pikantna. Nie wiem jak małe masz dzieci- ja na Twoim miejscu pominęłabym świeżą papryczkę chilli, możesz ewentualnie zmniejszyć ilość pasty bądź imbiru.
Zupa wygląda świetnie. Lubię dobrze przyprawioną marchewkową o boskim kolorze :).
Gratulacje dla zwyciężczyni!
Swietna zupka, od razu zawedrowala na szczyt mojej listy przepisow do wyprobowania. Kiedys rzadko robilam zupy, dopiero niedawno zaczelam je doceniac.
Ja też polubiłam zupy, szczególnie kremy. Mężula jeszcze do nich przekonuję, ale coś opornie mi to idzie 😉
Twoja zupka jest godna spróbowania, wygląda wspaniale! I marchewkę uwielbiam! 🙂
Pyszna ta zupka:)
Fajna;-) My kiedyś jedliśmy zupę marchewkową z pomarańczą;-)
@Grumko- z sokiem z pomarańczy też kiedyś robiłam i miło wspominam;)
Uwielbiam połączenie marchewki i imbiru… musi smakować obłędnie 😉
marchewka + imbir to połączenie zdecydowanie dla mnie 🙂 muszę spróbować 🙂
Ja po raz kolejny robilam moja marchewkowo-kokosowa. Popatrz, jak taki mdly, codzienny smaczek marchewki mozna latwo 'podrasowac':):):)
http://www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
tak! to ewidentnie zupa dla mnie!
MHmh.. apetyczny kolorek ;-))
http://www.przysmakiewy.pl
Wypróbowałem i zdecydowanie polecam! Dałem więcej imbiru (bo uwielbiam), więc nie dodałem pasty curry. Zamiast bulionu warzywnego dałem jedną kostkę drobiowego więc doprawiłem sosem sojowym co ubogaciło smak.
@Anonimowy- bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu;)