Sushi maki i sushi nigiri

przez Malwina

Rzadko zdarza się bym przyjmowała oferty związane z testowaniem produktów. Tym razem jednak zgodziłam się z czystej ciekawości. Nigdy nie robiłam sushi, więc propozycja przetestowania produktów firmy Blue Dragon wydała mi się bardzo interesująca. Było to stresujące dla mnie wydarzenie- przed oczami miałam już przypalony ryż, koślawe i rozlatujące się rolki.
Do pracy zabrałam się w sobotę, a z racji, iż jeśli coś robię, lubię o tym co nie co wiedzieć, najpierw poczytałam troszkę na ten temat i obejrzałam kilka filmików dotyczących technik robienia sushi.
Samo formowanie okazało się być banalnie proste.

Co do produktów- ryż bardzo mi odpowiadał (w końcu znalazłam opakowanie z łatwym otwieraniem, które na prawdę otwiera się i nie rozwala- z reguły otwarcie przeze mnie takiego opakowania kończy się wysypaniem zawartości na podłogę). W smaku był ciekawy, jego konsystencja mocno klejąca, z gatunku raczej zapychających. Pasta wasabi nie aż tak ostra jak bym się tego spodziewała. Troszkę odpychał mnie kolor opakowania (mocno seledynowe opakowanie niezbyt do mnie przemawiało).
Rewelacją okazał się dla mnie japoński sos sojowy- najlepszy jakiego do tej pory próbowałam. Firma ma też jeden ogromny plus- na opakowaniach znajdowały się informacje dla wegan i alergików- dla mnie jest to bardzo przydatne.
Postanowiłam zrobić sushi maki z wędzonym łososiem i ogórkiem. Wykorzystałam przepis, jaki znalazłam w książeczce dołączonej do zestawu produktów. Cały płat wystarczy by zrobić futo-maki-sushi (czyli grube rolki). W moim przypadku okazał się on być zbyt duży. W. specjalnie w celach konsumpcyjnych nauczył się jeść pałeczkami. Zjadł pierwsze maki…i wiedziałam już, że reszty nie tknie. Składniki z osobna były bardzo smaczne, jednak całość zwieńczona płatem nori stała się totalnie niezjedliwa. Wiem już, że nie są to nasze smaki. Sytuację starałam się ratować robiąc nigiri sushi- już bez arkuszy prażonych wodorostów. Była to dla mnie miła i interesująca przygoda kulinarna, która utwierdziła mnie w fakcie, że sushi raczej już robić nie będę- chyba, że zawita do mnie jakiś amator takich smaków. 

Przepis dodaję do akcji Grumków- Z widelcem po Azji oraz akcji Magdy- Jedzenie z muzyką w tle (tym razem Kyle Andrews- Sushi)

ROLKI SUSHI Z ŁOSOSIEM I OGÓRKIEM- MAKI-SUSHI (JAPONIA)

Składniki (na 2 rolki):

  • 120 g ryżu do sushi
  • 3 łyżki octu ryżowego
  • łyżeczka cukru
  • pasta wasabi
  • pół łyżeczki soli
  • wędzony łosoś
  • długi zielony ogórek
  • 2 arkusze nori
  • japoński sos sojowy do podania
Przygotowujemy ryż do sushi. Wsypujemy go do naczynia, zalewamy wodą, mieszamy i odcedzamy. Czynność powtarzamy około 4 razy. Następnie zalewamy go i odstawiamy na 30 minut. Po tym czasie odcedzamy, wkładamy do garnka i zalewamy wodą (dajemy ją objętościowo tyle samo co ryżu). Przykrywamy, doprowadzamy do wrzenia, następnie gotujemy na najmniejszym ogniu nie zdejmując przykrywki przez 10-12 minut. Wyłączamy gaz i zostawiamy po przykryciem na 15 minut. 
Przygotowujemy zalewę mieszając cukier, sól i ocet. 
Ryż przekładamy do niemetalowego naczynia z płaskim dnem. Drewnianą łopatką kroimy ryż pod kątem ostrym aby rozdrobnić grudy i odseparować ziarenka. Cały czas w trakcie mieszania dodajemy zalewę. 
Kontynuujemy krojenie podnosząc i przewracając ryż z brzegów do środka miski. W tym czasie drugą ręką wachlujemy ryż, aż niemal całkiem ostygnie. 
Łososia kroimy w paski, ogórka obieramy, kroimy na cztery części, pozbywamy się nasion. Na macie bambusowej układamy płat nori (błyszczącą stroną do dołu). Palce lekko zwilżamy wodą, na płacie układamy połowę ryżu pozostawiając dwu centymetrowy pas przeciwległej krawędzi. Na środku ryżu palcem rozprowadzamy odrobinę wasabi, tworząc pasek. Plastry łososia i ogórka układamy na środku ryżu w jednej linii z wasabi. Przy pomocy maty rolujemy całość. Jeśli końce nie chcą się skleić możemy je zwilżyć odrobiną wody. Każdą rolkę tniemy na 6 części, pamiętając by przed każdym ukrojeniem umyć nóż bądź przetrzeć go wilgotną ściereczką. Podajemy z sosem sojowym i marynowanym imbirem. 

SUSHI RĘCZNIE FORMOWANE – NIGIRI-SUSHI (JAPONIA)

Składniki (na 8 sztuk):
  • 120 g ryżu do sushi
  • 3 łyżki octu ryżowego
  • pół łyżeczki soli
  • łyżeczka cukru
  • plastry wędzonego łososia
  • pasta wasabi
  • do podania japoński sos sojowy, marynowany imbir
Ryż przygotowujemy wg metody opisanej powyżej. Palce zwilżamy w wodzie. Nakładamy łyżkę ryżu, delikatnie ugniatamy go formując prostokątny kształt z zaokrąglonymi krawędziami. Na plasterku łososia palcem nakładamy paseczek wasabi. Łososia układamy na kuleczce ryżu, delikatnie dociskamy. Podajemy z sosem sojowym i imbirem marynowanym. 
* sushi jemy palcami bądź pałeczkami. Pamiętajmy o tym by jeść je w całości. 

31 komentarzy
0

Podobne posty:

31 komentarzy

vanilla 13/06/2011 - 5:25 pm

to również nie moje smaki, choć u mnie nie ma talentu w zwijaniu który mógłby się marnować. U Ciebie wyglądają fantastycznie 🙂

Odpowiedz
grazyna 13/06/2011 - 5:29 pm

fajnie Ci wyszło ! U mnie dziś też sushi 🙂

Odpowiedz
Fuchsia 13/06/2011 - 5:45 pm

Ja bardzo lubię sushi 🙂 Twoje wyszło wyjątkowo zgrabne!

Odpowiedz
basiaP 13/06/2011 - 5:46 pm

wygląda ładnie i ciekawie, ale to też nie dla mnie;)

Odpowiedz
Doctor 13/06/2011 - 6:19 pm

Jestem wielbicielką sushi ale sama robię bardzo żadko… 🙂 Twoja propozycja wygląda znakomicie 🙂

Odpowiedz
aga 13/06/2011 - 6:28 pm

ale ladne danie:) ja jeszcze takich smakow nie jadlam:)

Odpowiedz
Paula 13/06/2011 - 6:31 pm

bardzo lubię sushi i mnie też czeka testowanie 🙂 zapowiada się pyszna uczta 🙂

Odpowiedz
chantel 13/06/2011 - 6:32 pm

super Ci wyszło 🙂

Odpowiedz
kulinarne-smaki 13/06/2011 - 6:50 pm

a ja bym chętnie skosztowała i z pewnością bym była zachwycona. Wyglądają rewelacyjnie

Odpowiedz
wiosenka27 13/06/2011 - 7:00 pm

Czyli to samo co u mnie:)

Odpowiedz
krowusia 13/06/2011 - 7:09 pm

Bardzo Cię proszę nie zniechęcaj się do sushi. Sprobuj wodorostow innej firmy niz Blue Dragon. Inne wodorosty tak nie śmierdzą ryba. Jeśli chodzi o sos sojowy to najlepszy jest Kikkoman, a jeśli chodzi o płatki nori to każde są lepsze od tego co użyłaś. Także zachęcam do dalszego probowania:-)

Odpowiedz
Nemi 13/06/2011 - 7:22 pm

Wyszły pierwsza klasa:) Za sushi co prawda nie przepadam, ale kiedyś w japońskiej knajpce zdecydowałam się spróbować wegetariańskiego i było całkiem niezłe:)

Odpowiedz
kikimora 13/06/2011 - 7:29 pm

Ależ ja ci zazdroszczę… Nigdy nie jadłam sushi, a bardzo bym chciała spróbować. Jedyny ze składników, jaki znalazłam u mnie w mieście to płaty z glonów Nori, ale to nie wystarczy…

Odpowiedz
kabamaiga 13/06/2011 - 8:51 pm

Ślicznie zawinięte. Ja jadłam dzisiaj na kolację.

Odpowiedz
77asik 13/06/2011 - 8:52 pm

Język mi ucieka nie powiem gdzie 😉
Uwielbiam sushi, a Twoje wygląda baaaardzo apetycznie

Odpowiedz
grumko 14/06/2011 - 2:41 am

A mnie się ten kolor wasabi podobał;-)
A w sumie to jedyna rzecz, którą różni się nasze spojrzenie na sushi od Twojego;-)

Odpowiedz
mnemonique 14/06/2011 - 6:14 am

Pięknie Ci wyszły, sushi i cała kuchnia japońska jest taka estetyczna. Mnie dodatkowo smakuje, ale sama nie robiłam tylko znajomy. Ale byłam obecna w trakcie procesu przyrządzania. To wygląda jak magia 🙂

Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
http://www.efektnimbu.blogspot.com

Odpowiedz
żenia 14/06/2011 - 6:37 am

A ja uwielbiam sushi, choć sama jeszcze nie robiłam. Twoje wyszlo fantastycznie zgrabne i apetycznie:)
Pozdrawiam

Odpowiedz
Malwina 14/06/2011 - 7:01 am

@vanillia, @Grażynko, @Fuchsia, @Basiu, @Doctor- dziękuję 😉

@Paula- w takim razie czekam na efekty i relację na Twoim blogu;)

@Wiosenko-tak jak sama pisałaś, te płaty po prostu odstraszają i są nie do przejścia

@krowusiu- w takim razi zakupię inne płaty i spróbuję z nimi, skoro każde lepsze od tych;) te na prawdę były paskudne- łatwiej byłoby coś testować, gdyby jadła to osoba, która już kiedyś z sushi miała do czynienia.

@grumko- czyli mamy podobne odczucia. U Was przynajmniej nic się nie zmarnowało skoro zrobiliście sałatkę.

@Moniko- kiedyś w jakimś programie widziałam jak pewien pan robił przyjęcie dla znajomych i przy okazji dawał pokaz robienia sushi. I muszę przyznać, że jak on to robił, to aż chciało się to sushi zjeść;)

@żeniu- dziękuję ślicznie- ja póki co nie poddam się i spróbuję płatów innych firm, być może posmakuje moim domownikom;)

Odpowiedz
Magda 14/06/2011 - 7:17 am

Sushi jadłam raz i pewno prędko do niego nie wrócę, ale na Twoje zdjęcia patrzę z przyjemnością:D

Odpowiedz
Maggie 14/06/2011 - 7:34 am

Wygladaja przepieknie! Jako nalogowy sushi-zerca musze, po prostu musze w koncu zaczac robic wlasne. Z sushi tak juz chyba jest, ze albo kochasz, albo nienawidzisz.

Odpowiedz
shy 14/06/2011 - 8:06 am

od roku już chyba zabieram się za zrobienie sushi, ale jakoś zawsze obawiam się, że mi nie wyjdzie.. Twoje wyglądają cudnie a zdjęcia są jeszcze bardziej smakowite 🙂

Odpowiedz
mnemonique 14/06/2011 - 11:10 am

Malwinno, myśmy najpierw próbowali i zjedliśmy wszystko co do okruszka ryżowego, aż pan domu stwierdził że dorobi, bo mu składników zostało, więc dorobił a myśmy patrzyli wszyscy. Wyglądało to nawet niezbyt skomplikowane, ale znając moje umiejętności manualne pewnie bym rozbabrała wszystko dokumentnie. 🙂

Odpowiedz
Malwina 14/06/2011 - 11:15 am

Moniko- na pewno wyszłoby Ci świetnie. Gdybyś mnie widziała jak ja zawijałam je- najpierw Połówka doprowadziłam do pionu, co by mi się na ręce nie patrzył i wygoniłam do łazienki. Potem z wielkim krzykiem kazałam mu wracać (cóż kobieta zmienną jest jak wiemy). ale jakoś poszło, raz ciach i zawinięte. Czyli to sushi, które jedliście musiało być na prawdę bosskie. Połówek mój po jednym kęsie skwitował że czuje się jakby miał cały ocean w buzi;D

Odpowiedz
asieja 14/06/2011 - 11:52 am

pięknie Ci się udało!

Odpowiedz
Anonimowy 14/06/2011 - 1:30 pm

Malwinnko, Twoje maki wyglądają absolutnie profesjonalnie! Wielkie gratulacje 🙂
Co do samego smaku sushi… ja wyznaję teorię, że do tego smaku trzeba dojrzeć… Dojrzewanie czasem trwa dobrych kilka lat (czytaj: im więcej razy spróbujesz tym szybciej polubisz/pokochasz) 🙂 Pzdr Aniado

Odpowiedz
Biedr_ona 14/06/2011 - 5:53 pm Odpowiedz
Pasja na talerzu 20/10/2011 - 9:01 pm

Uwielbiam sushi! Mogłabym je jeść codziennie 🙂 Twoje wyglądają bardzo profesjonalnie 🙂 Aż miło popatrzeć…

Odpowiedz
Anonimowy 13/02/2014 - 6:39 pm

Strasznie dużo ryżu, a mało dodatków…

Odpowiedz
Malwina 14/02/2014 - 8:40 am

Rzeczywiście do maki mogłam dać więcej dodatków. Była to moja pierwsza przygoda z sushi i chyba pomimo skromnego farszu nie wyszło tak źle 🙂

Odpowiedz
Anonimowy 22/09/2017 - 7:59 am

Bardzo apetycznie wygląda to sushi;) Powiem szczerze, że próbowałam ostatnio zrobić w domu ale niestety mi nie wyszło!Na pocieszenie koleżanka zabrała mnie do Nanaki Sushi!Bardzo mi u nich posmakowało!!

Odpowiedz

Skomentuj

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych osobowych przez stronę Filozofia Smaku

Ten serwis internetowy wykorzystuje ciasteczka (pliki cookies) dla zapewnienia Ci możliwości korzystania z jego wszystkich funkcjonalności. Kliknięcie „Akceptuję” oznacza wyrażenie przez Ciebie zgody na korzystanie z plików cookies na zasadach i zgodnie z pouczeniami zawartymi w Polityce Prywatności. Akceptuję Czytaj więcej: Polityka prywatności i plików cookies