Bardzo lubię wszelkiej maści już nadziane pieczywko. Świetnie sprawdza się na wyjazdach, czy w pracy. Bułeczki te robiłam w ubiegłym roku w okolicach świąt z nadzieniem z kapusty i grzybów. Z racji, iż zapasy grzybowe już dawno się skończyły, zrobiłam je z dodatkiem pieczarek- tak jak w źródłowym przepisie. Są na prawdę proste w wykonaniu i szybko znikają ze stołu. Dziś eksperymentuję z kolejnymi bułeczkami z dodatkiem pieczarek- w zamyśle mają być z dodatkiem mąki razowej, ma się znaleźć tam także ser i czosnek. Jeśli coś z tego wyjdzie na pewno podzielę się z Wami przepisem.
Składniki (na 11-12 bułeczek):
[przepis pochodzi od Dorotus]
- 500 g mąki pszennej chlebowej (dałam typ 650)
- pół szklanki letniego mleka
- pół szklanki letniej wody
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
- jajko
- łyżeczka soli
- 25 g świeżych drożdży
- farsz*- pół kilograma pieczarek, dwie cebule, masło do smażenia, sól, pieprz
- do posmarowania bułeczek- jajko roztrzepane z łyżką mleka (roztrzepałam żółtko z mlekiem)
44 komentarze
to świetny pomysł na majowe wypady za miasto 🙂 dzieki 🙂
Malwinko wyglądają bajecznie…muszę przeszukać bloga i znaleźć te z kapustą i grzybami …bo ja suszonych grzybów mam jeszcze pół wielkiego wora:) pozdrawiam:)
szczerze mówiąc, mam dwie lewe ręce do gotowania i nic nie umiem zrobić (jeszcze :>), ale to wszystko u ciebie tak pięknie wygląda, że zaciągnę chyba mamę do kuchni, i spróbujemy czegoś wspólnymi siłami 🙂
Malwinko rewelacyjne bułeczki 🙂
jejku,jakie one sa fajne Malwinko!:)
bułeczki idealne. Przydałyby się ze dwie na jutro do pracy 😉
Bardzo apetyczne wnętrze 🙂
rewelacja, chetnie bym się poczęstowała:) niestety drozdzy sie boje:D
bułki z niespodzianką, super pomysł:)
Mmmm.. Udały Ci się 🙂 Też je robiłam i są pycha. A nadziane bułeczki to samo dobro 😉
Pozdrawiam!
Super bułeczki, ja również uwielbiam takie nadziewane pieczywo. Wypróbuję je jak tylko znajdę czas:)
Fajne sa takie nadziane buleczki, idealne na piknik albo spacer. Ciekawa jestem, jak wyszla ta wersja z czosnkiem 🙂
Droga Malwinko dzięki tym wspaniałym przepisom i Tobie odkryłam u siebie talenta kulinarne. Dzięki i pozdrawiam Gocha
no teraz to mnie dobiłaś! ja mam tylko radziecki piekarnik bez regulacji temperatury, a Ty mi takie cuda przed oczami stawiasz?! kocham pieczarki (jak zresztą wszystkie grzyby), w dodatku jak sobie wyobrażę ten zapach i smak, pieczonych cieplutkich bułeczek z pieczarkami… łzy ze śliną stają w kącikach ust. smutno mi, bo nawet nie wiem czy mi to by wyszło w tym grzejącym "powiewie PRLu" 🙁
lubię to!
fajne buleczki:) idealnie nadaja sie na wycieczke, piknik:)
Super! Wygląda znakomicie 🙂
Malwino przypomniałaś mi przepis moje dzieciństwa. Bułki (takie zwykłe, sklepowe) wydrążone i nadziane pieczarkami – były boskie.
Świetne bułeczki, idealne na piknik!:)
oddam pół lodówki za jedną bułkę!!
Lubię:)
wyglądają super i dużo bym dała by móc ich spróbować:) czekam na kolejny przepis!
cudne nadzienie, takie bułki to ja bardzo chętnie
I jeszcze barszczyk w kubeczku do nich:) Ależ się rozmarzyłam:) Malwinko, masz tyle fascynujących przepisów, że znów nie wiem gdzie oczy podziać:D Wszystkie chciałoby się poznać za jednym razem:)
Super,koniecznie wyprobuje!!!
Pamiętam że bułeczki z pieczarkami od Liski to było jeno z pierwszych dnań, jakie przygotowałam samodzielnie:) Pozdrawiam Cię serdecznie, takie bułeczki są świetne na piknik, zwłaszcza jeśli jest chłodno tak jak teraz..
Też je piekłam ostatnio z farszem kurczakowo-pieczarkowym.I też pomyślałam o akcji Usagi!
Mona, Utrica1, Majana, Kikimora- dziękuję;)
Jolu- tych z kapustką i grzybami nie ma na blogu (nie zdążyłam nawet zrobić im zdjęć). Skąd masz tyle grzybków? Moje zniknęły w całości w okolicach Bożego Narodzenia
Ebru- wszystko małymi kroczkami i ani się obejrzysz a przygotujesz w kuchni co tylko zapragniesz;)
Kulinarne Smaki- z bułeczek nic nie zostało niestety- W. zabrał wszystkie do pracy
Duś- czemu to boisz się drożdży? Przecież nie gryzą, a drożdżowe wypieki są na prawdę pyszne;)
goh., Martuś- racja, bułeczki z niepodzianką w środku są pyszne;)
Maggie- bułki wyszły i to całkiem zacne, niedługo zamieszczę przepis i na nie;)
Gocha- niezwykle mi miło, dziękuję i życzę dalszych sukcesów kulinarnych;)
Olu- piekarnik bez regulacji temperatury powiadasz? Prawdziwy relikt musisz mieć. Ja na jednym mieszkaniu miałam cudny piekarnik do którego musiałam wsadzić rękę do łokcia by go odpalić (skuteczna choć niezbyt aromatyczna depilacja rąk przy okazji;) Widzę nowe zdjęcie- wyglądasz rewelacyjnie !
Shy, Aga, Doctor, Kabamaiga, Burczy mi w brzuchu- cieszę się, że podobają się Wam;)
Małgo- częstuj się bułką wirtualnie;) z zawartości lodówki w tych ciężkich czasach nie będę Cię okradać;P
Trzcinowisko- 😉
Aniula- kolejne pieczarkowe bułeczki będą już wkrótce;)
Nemi- oj barszczyk do nich też by świetnie pasował;) dziękuję Ci za miłe słowa, cieszę się , że lubisz do mnie zaglądać
dzolina1- próbuj, na prawdę warto;)
Atria- tych od Liski nie robiłam, aż muszę na nie zerknąć
mikimama- kurczakowo-pieczarkowy? brzmi świetnie
takie bułeczki mogłaby jeść codziennie 🙂
Uwielbiam grzyby. Bułeczki wyglądają bardzo zachęcająco.
I znowu celnie trafiłaś w mój smak 🙂
U mnie takie bułeczki nie dojechały by na piknik. Zapewne znikły by wcześniej :))))
Tak sobie myślę, że chyba te bułeczki pojawią się u mnie jutro, albo może nawet i dzisiaj. Narobiłaś mi wielkiego smaka na nie Malwino:))
Pozdrawiam serdecznie:)
po prostu rewelacyjne!
Uwielbiam! I w dodatku z taką bardzo konkretną ilością farszu 🙂
bułki z pieczarkami – smaki dzieciństwa 🙂 i ożyły wspomnienia…:)
Malwinko, wydaje mi się, że 25 g suchych drożdży to chyba za dużo na 500 g mąki. Nie wiem, może się pomyliłaś wpisując ilość drożdży.
Pozdrawiam:)
Anucha- dzięki śliczne że wyłapałaś mój błąd- drożdże oczywiście świeże- z resztą dalej w przepisie jest o kruszeniu drożdży, a suchych raczej nie byłoby sensu tak traktować;)
Wiem, że inaczej traktuje się drożdże suche niż świeże, ale czasami można bezmyślnie kierować się przepisem 🙂
A bułeczki to nie tylko, że je upiekłam, ale już je zjedliśmy, takie cieplutkie. Są pyszne. Ja skorzystałam jeszcze z Twoich podpowiedzi. Wspominałaś o wersji z serem, więc do pieczarek oprócz cebulki dodałam ser żółty. Wyszło przepysznie. Dzięki za przepis:)
Miłego weekendu:)
ojej, uwielbiam bułki z pieczarkami, często kupuję je w piekarni na śniadanie do pracy, ale teram muszę zrobić sama 🙂
Anucha- bardzo cieszę się , że smakowały;) a cieplutkie są najlepsze, to fakt;-)
pozdrawiam ciepło
TAkie bułeczki chętnie wcinam z dodatkiem sosu czosnkowego! ;-)))
Oj mój mąż wiele by dał za te bułeczki! Muszę je w końcu zrobić mojemu pieczarkożercy! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Też sobie je dzisiaj przygotuję, tylko muszę sama podziałać, bo mleka nie mam. 🙂
Pyszne, robiłam 🙂 Serdecznie polecam !!