Chocolate- Peanut-Raisin Chunkies

przez Malwina
Ciasteczka, które Wam prezentuję robiłam jakiś czas temu. I to nie raz. Mocno czekoladowe, przyjemnie chrupiące, pełne dobroci- dla wymagających łasuchów. Do ich wykonania zakupiłam fistaszki w łupinach- idealny sposób na rozładowanie stresu- obieranie ich zajmuje jednak sporo czasu, więc polecam zakupienie już obranych niesolonych  orzeszków arachidowych. Słone w przypadku tych ciastek niestety się nie sprawdzą. Kiedy je zrobiłam, byłam przekonana, że są to ciastka idealne- ale odkryłam jeszcze smaczniejsze- o nich standardowo następnym razem. 

PS. Stefan daje oznaki życia;) Choć przy okazji…spaliłam suszarkę do włosów (razem z W. wymyśliliśmy taki mały sposób na delikatne ocieplanie). Siedzi sobie spokojnie w lekko podgrzanym kombiwarze i jeśli wszystko dobrze pójdzie jutro popełnię pyszny chlebek na zakwasie. 

Składniki (na 20-25 ciasteczek):
[przepis pochodzi z książki The All-American Cokkie Book]

  • 1 i 1/4 szklanki rodzynek
  • 1 i 1/2 szklanki niesolonych orzechów ziemnych, posiekanych 
  • szklanka czekoladowych groszków (nie miałam tyle i dałam tylko 100 g)
  • 55 g czekolady 
  • 58 g masła
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1/4 łyżeczki soli
  • łyżka miodu (w oryginale syrop kukurydziany)
  • 1 duże jajko
  • 1/4 szklanki mąki

Rodzynki zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na 5 minut. Odsączamy na durszlaku. W garnku roztapiamy masło i czekoladę (pamiętajmy by robić to na małym ogniu i ciągle mieszać masę-uważamy by nie przypalić). Odstawiamy by masa delikatnie przestygła. Miksujemy masę czekoladowo-maślaną z cukrem, następnie dodajemy sól i miód i dalej miksujemy.  Dodajemy jajko i dalej ucieramy. Wsypujemy mąkę, mieszamy, dodajemy rodzynki, orzechy i czekoladowe groszki.
Na wysmarowaną tłuszczem blachę nakładamy łyżką spore porcje masy zachowując odstępy. Ja przed pieczeniem drugiej partii włożyłam ciasto do lodówki- z powodzeniem dało się je później formować dłońmi. Pieczemy w temp. 180 stopni około 8-10 minut. Studzimy 5 minut na blasze, kolejno ciastka przenosimy na kratkę. Należy uważać by nie pozostawić je zbyt długo na blasze (możemy mieć później problem z ich ściągnięciem). Ciastka po upieczeniu są miękkie, szybko twardnieją w trakcie studzenia na blasze i bez problemów dają się umieścić na kratce.

Ciastka przechowujemy zamknięte w puszce do tygodnia czasu bądź zamrożone do okresu miesiąca.
Z podanej porcji wyszło mi około 25 ciastek o średnicy 5 cm. 

37 komentarzy
0

Podobne posty:

37 komentarzy

Lekka 13/03/2011 - 5:41 pm

Powiem krótko: za takie ciastko jestem gotowa zgrzeszyć.
Ta kuchnia mnie kiedyś zgubi.
😉

Odpowiedz
Ania 13/03/2011 - 5:56 pm

Mniam:) A suszarka może tylko się przegrzała? Moja robiła mi kiedyś takie numery:)Ostatnio chyba nie masz najlepszych stosunków z urządzeniami elektrycznymi:)?

Odpowiedz
tu-tusia 13/03/2011 - 6:07 pm

Ależ wypełnione wszystkim te ciacha. Chętnie bym zrobiła, ale rodzynek nie lubię 😉
Dobrze, że Stefan odżywa – można go też ustawiać obok komputera – przy wylocie powietrza (mój laptop niezłym ciepełkiem wieje), a sprzętów elektrycznych to może jednak nie dotykaj przez jakiś czas, co? Myślę, że oszczędzisz trochę strat 😉
Pozdrawiam!

Odpowiedz
nobleva 13/03/2011 - 6:09 pm

Pycha! Mi też się ostatnio spaliła i nawet się ucieszyłam, bo się okazało, że technika poszła do przodu od momentu kiedy kupowałam poprzednią i teraz mam fajniejszą!

Odpowiedz
Grażyna 13/03/2011 - 6:38 pm

Ale super 🙂 Wyglądają jak szyszki. Muszą być naprawdę dobre w smaku.
Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz
Fuchsia 13/03/2011 - 7:01 pm

Uwielbiam fistaszki – ale faktycznie obieranie dużej ilości przestaje być przyjemnością…. 🙂 A ciasteczka wyglądają bardzo smacznie

Odpowiedz
joanna_kuchareczka 13/03/2011 - 7:04 pm

Ile w nich orzechów i rodzynek. Bardzo bogate i apetyczne.

Odpowiedz
kasia1977 13/03/2011 - 7:11 pm

Msz Ty litosc kobieto?! Od samego patrzenia kilogramow przybywa! :):):) A oderwac sie cholercia nie mozna….

Odpowiedz
ana 13/03/2011 - 7:27 pm

Wyglądają absolutnie bosko, chyba niedługo je popełnię w swojej kuchni:)

Odpowiedz
Maggie 13/03/2011 - 7:51 pm

Malwinno, ty juz lepiej zadnych sprzetow elektronicznych sie nie tykaj, bo to sie moze zle skonczyc 😉
Ciastka wygladaja oblednie, nie dosc, ze pelne bakalii, to jeszcze czekoladowe. Palce lizac!

Odpowiedz
wykrywacz smaku 13/03/2011 - 7:57 pm

na bogato te ciasteczka! 🙂 Wyglądają na pyszne!

Odpowiedz
Skawola 13/03/2011 - 8:01 pm

smkaowicie wylądają te ciasteczka:)

Odpowiedz
kabamaiga 13/03/2011 - 8:04 pm

O taki lubię najbardziej.

Odpowiedz
Izka 13/03/2011 - 8:17 pm

Boskie, wyglądają mega apetycznie:)Lubie takie orzechowe smaczki. Jest co pochrupać:)

Odpowiedz
Anonimowy 13/03/2011 - 8:22 pm

Mówisz, że są prawie idealne? Hmm… Wyglądają świetnie. Chętne schrupałabym sobie teraz jedno czy dwa. Choć o tej porze, to już niezdrowo… ;))

Pozdrawiam!

Odpowiedz
Majana 13/03/2011 - 9:02 pm

Pychotkowe te ciacha Malwinko! Zabieram jedno 😉

Odpowiedz
Natalia Wine 13/03/2011 - 9:23 pm

Ha, nie dalej jak dwie godziny temu, opróżniłam duże (za duże) opakowanie fistaszków, też w łupinkach- myślałam że mnie nieco powstrzymają przed pożarciem wszystkiego ale niestety 😉
Twoje ciasteczka są urocze, kojarzą mi się z czekoladowymi 'pieguskami' Jak już będę mogła znowu patrzeć na orzechy to wrócę po przepis!

Odpowiedz
Edith 13/03/2011 - 9:41 pm

wyglądają świetnie! 🙂

Odpowiedz
mollisia 14/03/2011 - 5:52 am

Bardzo ciekawie wyglądają. Myślę, że mogłyby mi zasmakować, bo uwielbiam orzeszki ziemne! 😉

Odpowiedz
Malwina 14/03/2011 - 6:22 am

Lekka- uwierz mi są one warte grzechu;)

Aniu-niestety się nie przegrzała. Ale na szczęście miała swoje lata już, a ja i tak włosów nie suszę;)

Martuś- ze Stefanem już na wszelkie sposoby kombinujemy w wyniku czego wczoraj wręcz eksplodował i zaczął uciekać ze słoika;) a skoro nie lubisz rodzynków zawsze możesz je zastąpić np. siekaną białą czekoladą, orzechami włoskimi, żurawiną. Z resztą niedługo będą u mnie ciacha, które powinny jeszcze bardziej Ci się spodobać;)

Nobleva- dokładnie, przyszła pora na fajniejszy sprzęcik do włosów;)

Grażynko, Fuchsia, joasiu, Kasiu- dziękuję;) a co do tych już obranych orzechów to nawet cenowo bardziej się opłacają;)

Aniu- wypróbuj je bo na prawdę warto;)

Maggie- tak właśnie myślę, by ograniczyć moje kontakty ze sprzętem elektrycznym (dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa sprzętu rzecz jasna)

Wykrywacz smaku, Skawola, Kabamaiga, Izka- dziękuję ślicznie;*

Zaytoon- prawie idealne, bo jak się okazało wkrótce zrobiłam jeszcze lepsze, a po nich kolejne również genialne- niedługo je pokażę;)

Majanko-częstuj się proszę;)

Natalio- orzeszki też są moją zgubą, uwielbiam je;)

Edith, Mollisia- dziękuję i zachęcam do wypróbowania ich;)

Odpowiedz
Loriel 14/03/2011 - 9:47 am

Wizualnie prezentuje się bardzo interesująco. Ciekawam smaku 🙂

Odpowiedz
Przypraw mnie 14/03/2011 - 10:08 am

Akurat w poście takie pyszności. 🙂 Ech…abyśmy nie ulegli pokusie.
Pozdrawiam kawowo
Ania

Odpowiedz
Anonimowy 14/03/2011 - 11:06 am

Rzeczywiście ciasteczka pełne dobroci wszelakich 🙂

Odpowiedz
Małgosia 14/03/2011 - 2:43 pm

Lekko zdrętwiałam, kiedy przeczytalam o tej suszarce. Ale skoro nic wiecej nie napisalas, tzn. ze tylko sprzet ucierpiał 🙂
Zastanawiam sie, co ty z tym zakwasem wyprawiasz? I – zawsze zapominam zapytac – upieklas wtedy tego tatterowca? Moze pisalas, a ja przegapilam…?

Ciasteczka wygladaja absolutnie bosko i nie wyobrazam sobie lepszych 🙂 Bo ja naleze do milosnikow slodyczy niebylejakich, czyli pełnych dobroci :))) Jak juz mam zjesc cos slodkiego, to lubie, zeby to mialo sens 😉

Odpowiedz
Biedr_ona 14/03/2011 - 4:39 pm

Ale się rozmarzyłam 😉 Poczułam się jak mała dziewczynka…

http://www.przysmakiewy.pl

Odpowiedz
Wiewióra 14/03/2011 - 6:03 pm

Ciastko grzechu warte… orzechy i czekolada. Ideał.

Odpowiedz
aga-aa 14/03/2011 - 6:47 pm

te orzeszki bardzo kuszącą wołają: zrób je!

Odpowiedz
Malwina 14/03/2011 - 8:48 pm

Gosiu- bez obaw suszarka umarła (ja nie wiem co to się u mnie dzieje, ale przy jej spaleniu to już płakałam …ale ze śmiechu;))Choć nie powiem jak byłam jeszcze w liceum to mi buchnęła nieźle taka rosyjska żółta bestia;) ale wszystko skończyło się pozytywnie. A Stefan to ma problemy przez to że mi grzać nie chcą, ale patent na niego już mam. Dziś był żytni zakwasowiec z żurawinką, jutro tatterowiec idzie w ruch;)

Odpowiedz
SłodziutkieOkazje 15/03/2011 - 3:48 am

To bardzo mi się podoba!!!mniam,miam:)Śliczne!!!

Odpowiedz
bastamb 15/03/2011 - 5:13 am

Takie pysznosci ,że chyba zgrzeszę ….pozdrawiam Malwinko, miłego dnia!

Odpowiedz
EVE 15/03/2011 - 7:27 am

Malwi, wyglądają obłędnie. Takie mocno zauważalne te orzeszki, mniam! a ja sobie w Post zakazałam słodyczy… ech, trudno. Przepis poczeka 😀

Super że Stefan reaguje :))) Dobry pomysł z tym kombiwarem 😉
Czekam zatem na te pyszności jakie z niego popełnisz 😀

Za Maggie powtórzę, Kobietko nie tykaj się już sprzętów elektrycznych, bo to faktycznie może się źle skończyć 😉

Buziak wielki
Miłego dnia!

Odpowiedz
myniolinka 15/03/2011 - 8:29 am

ależ w nich dobroci! biorę w ciemno nawet z rodzynkami (których nie lubię…)
i podoba mi się zapis – dla wymagających łasuchów :-))

Odpowiedz
Malwina 15/03/2011 - 9:02 am

Ewelinko- póki co sprzęty omijam z daleka;) choć dziś będę rozmrażać lodówkę- obym nic nie popsuła;D
A Tatterowiec właśnie jest na drugim wyrastaniu-mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze;)

Odpowiedz
OSa 27/03/2011 - 7:12 pm

Bardzo, bardzo fajne ciacha.

Odpowiedz
OlaCruz 11/04/2011 - 8:41 am

Te ciasteczka wyglądają na zachęcająco czekoladowe i chrupiące 🙂
Jestem bardzo ciekawa ich ulepszonej wersji 🙂

Odpowiedz
Orzechova Nux 15/06/2012 - 1:46 pm

pytanko mam [proszę się nie śmiać ;)]- czy czekolada ma być tabliczkowana i gorzka czy jakaś magiczna specjalna? 🙂

Odpowiedz
Malwina 15/06/2012 - 1:50 pm

I tu mnie masz, bo nie dopisałam, że gorzka;) Oczywiście mile widziane, by miała większość zawartość kakao;)

Odpowiedz

Skomentuj

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych osobowych przez stronę Filozofia Smaku

Ten serwis internetowy wykorzystuje ciasteczka (pliki cookies) dla zapewnienia Ci możliwości korzystania z jego wszystkich funkcjonalności. Kliknięcie „Akceptuję” oznacza wyrażenie przez Ciebie zgody na korzystanie z plików cookies na zasadach i zgodnie z pouczeniami zawartymi w Polityce Prywatności. Akceptuję Czytaj więcej: Polityka prywatności i plików cookies