Składniki (na 45 ciastek):
[przepis pochodzi z książki The All-American Cookies]
- 1 i 2/3 szklanki mąki
- 3 i pół łyżki kakao
- 1/4 łyżeczki soli
- 3/4 szklanki miękkiego masła (ok. 170 g)
- pół szklanki cukru
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 1 łyżka plus 2 i pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej w granulkach (rozpuszczonej w 1 łyżce wrzącej wody)
- łyżeczka ekstraktu z wanilii (nie aromatu!)
- 2 łyżki zmielonej dokładnie kawy rozpuszczalnej (pokruszyłam ją na mąkę)
- polewa- szklanka cukru pudru, 2 łyżki kakao
Kawę rozpuszczamy w wodzie, odstawiamy do przestygnięcia. W misce łączymy mąkę, kakao i sól. W drugiej ucieramy przy pomocy miksera masło z cukrami. Dodajemy ekstrakt z wanilii i kawę. Miksujemy dalej i dodajemy mąkę i kakao. Wyrabiamy dłońmi na gładką masę. Odkładamy ją do lodówki na około 45 minut (możemy ciasto podzielić na pół, uformować z niego dwa rulony, zawinąć w folię- nie lubię tej metody, ponieważ ciastka nigdy nie wychodzą mi zbyt kształtne).
Masę wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy cienko, za pomocą foremek lub szklanki wykrawamy ciastka. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (ja posmarowałam blachę masłem) i pieczemy 5-8 minut w temp. 175 stopni. Studzimy 2 minuty na blasze, a następnie na kratce.
Cukier puder łączymy z kakao, dodajemy półtorej łyżki gorącej wody i ucieramy dokładnie. Za pomocą łyżeczki polewamy ciastka lukrem i odstawiamy do stwardnienia na około godzinę do lodówki (jak widać na zdjęciach talentu do zdobienia wypieków nie posiadam).
Ciastka przechowujemy do tygodnia czasu w zamkniętej puszce lub zamrożone do miesiąca czasu.
28 komentarzy
kawowe mmmniam
Ja choć jestem panem to się też poczęstuję i jedno zabiorę dla Ireny;-)
aż mi kawą zapachniało ^_^
Jak ja lubię kawę… Nie tylko ja ją u mnie w rodzinie lubię, ale słodkości o tym smaku już tylko ja i mama 😉 Choć ona, w przeciwieństwie do mnie (ja na spróbowanie) pochłonęła by je w mgnieniu oka! I to choćby dla niej (łasuch z niej straszliwy) opłaca mi się zapisać ten przepić i zrobić! Dzięki! 🙂
A co Ty tak skromnie piszesz, że wyglądam nie urzekają. Śliczne te ciacha!
Malwi, aż mi kawą zapachniało i to jak! :))) Porywam jedno, no może dwa… Jedno takie serce będzie jak znalazł dla Połówka 😀
pozdrawiam ciepło!
i ja kawowe z wielką ochotą bym zjadła 🙂 więc częstuję się ciasteczkiem
Ale fajne. Ja ostatnio coraz bardziej lubię kawę:)
Idealne na drugie śniadanie, kiedy to zaczyna znikać pośniadaniowa energia… 😉
Mmm.. Cudne! 😉 i choc nie przepadam za kawa to zapisze, bo beda wyśmienite do zrobienia na dzien matki, ktora to uwielbia wszelkie wariacje kawowe! 😀
lubię wszystkie słodkości z kawą 🙂 więc na pewno by mi smakowały
Jak to nie urzekają? Urocze są! 🙂
Eeee, takie ciasteczko starczy za 1000 zbędnych słów;-)
A mnie właśnie urzekły wyglądem – w mojej opinii to majstersztyk.:)
Oh ja kocham wszystko co kawowe!!! Ale tylko ja w domu taki kawosz wiec nie za czesto cos kawowego sie pojawia:) Ale te ciasteczka wygladaja kuszaco:)
Wyglądają bardzo smakowicie.. tak czekoladowo ;-))
Pozdrowienia (www.przysmakiewy.pl) – Biedr_ona.
Śliczne ciasteczka, kawowe wypieki uwielbiam:)
Najlepszego Malwinko!:)
To jest… piękne.
pysznie wyglądają:) no i kawowe – uwielbiam kawowe smaki:)
Mmmm lubię kawowe ciasteczka :))
Urzekają, urzekają 🙂
o jakie słodziaki czekoladowe 🙂
Oj urzekaja wygladem 🙂
Cudowne ciasteczka! ładnie, cieniutko rozwałkowane 🙂 Ja mam jeszcze z tym problemy 😛
Codziennie piję mochę na śniadanie. Jakby tak dołaczyć do niej to ciasteczko, to już byłaby pełnia smaku 🙂
http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Kawowe super a ja bardzo kawę lubię…
Malwinno, coraz bardziej podziwiam Twoje postępy zarówno fotograficzne jak i w gotowaniu. Świetne kawowe serduszka.
A u mnie tegoroczny Dzień Kobiet był najpiękniejszym z dotychczasowych. Cudownie!
Pozdrawiam cię radośnie
Ania
są przepiękne…