Żeby nie było, nie mam najmniejszego zamiaru zamęczać Was ciasteczkami. Nazbierało się jednak kilka przepisów na nie (wynik stresu związanego z egzaminami). Te zniknęły w przerażająco szybkim tempie. W. mimo, iż na diecie pozwolił sobie na małe ciasteczkowe szaleństwo- ale nie popadajmy przecież w paranoję, nawet na diecie dozwolone są pewne odstępstwa, inaczej człowiek by chyba zwariował. Na pewno zagości u mnie więcej przepisów na ciastka z płatkami owsianymi i bakaliami. To na prawdę świetne połączenie. Tymczasem ja przygotowuję się do akcji arabskiej i mam zamiar w najbliższym czasie zarazić Was moją miłością do tej kuchni. Będą i dania mięsne, i wegańskie, będą i słodkości. Dziś za to zapraszam na pyszne ciasteczka 😉
CIASTECZKA Z MUSLI
Składniki (na około 30 ciasteczek):
[przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki]
- 185 g roztopionego masła
- 1 szklanka musli (130 g- dałam 85 g bakalii- rodzynki, posiekane suszone morele, orzechy włoskie, laskowe i wymieszałam z 45 g płatków owsianych)
- 1 szklanka (90 g) wiórków kokosowych
- 1 szklanka płatków owsianych (90 g)
- 1/2 szklanki mąki (75 g)
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/4 szklanki nasion sezamu (35 g)
- 1 łyżka miodu (dałam 1,5)
- 1 roztrzepane jajko
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, kładziemy na blasze zachowując spore odstępy, spłaszczamy łyżką. Pieczemy w temp. 170 stopni 13-15 minut. Studzimy na blaszce (są miękkie), gdy stwardnieją na kratce.
37 komentarzy
Daj jednego 😉 Co do Twojej akcji, będąc w Tunezji jadłam kiedyś taką potrawę o nazwie bryk. Może jak szukałaś jakiś przepisów do akcji to zauważyłaś coś takiego? Kiedyś znalazłam jeden przepis do tej potrawy. Niestety trzeba było kupić gotowe ciasto, co w Polsce tak łatwo się nie stanie. A chciałabym zaprezentować takiego bryka w Twojej akcji. Jest to danie tunezyjskie.
Śliczne zdjęcia! U Ciebie to coraz zdrowiej 🙂 Bo przecież takie ciasteczka to samo zdrowie 🙂
Samo zdrowie! W dodatku pyszne! Gdybym jeszcze umiała nie zjadać wszystkich naraz… Eeech…;)
Serdeczności.:)
PS. Powodzenia na egzaminach!!!
Takie ciasteczka mozna nawet na sniadanko zabrac do pracy czy szkoly…No i u Ciebie widac przemeblowanie…inna oprawa 🙂
Pysznie wygladaja:) No i zdrowo sie prezentuja:)
Uwielbiam takie ciacha. Mam nadzieję, że sesja zbliża się ku końcowi.
Bardzo mi się podobają te ciasteczka bo uwielbiam musli 🙂
Ja tez uwielbiam takie ciacha! Pisalam nawet u siebie, ze zawsze kiedy je pieke, to mam wrazenie, ze robie cos super-zdrowego :)No i – poniekąd 😉 – tak wlasnie jest.
Dzieki za odwiedziny u mnie Malwinko. Pozdrawiam
nie da sie byc na diecie bez malych wyrzeczen bo wtedy jest sie nieznoscnym 😉 Cudne ciacha
to ja sie czestuje takimi pysznymi ciasteczkami:)
Ślicznie Ci wyszły te ciasteczka 🙂
Cudne! Naprawdę. Bez wątpienia rewelacyjnie chrupią. 🙂
Ciasteczka musli mogę jeść o każdej porze 😉 Pycha!
Piękne ciasteczka! Mi tez zachciało się upiec jakies małe słodkości dla bliskich.
Pozdrawiam:)
jaka piękna filiżanka!
i ciasteczka takie urocze.
poproszę taki sam zestaw – kilka ciasteczek i szklankę mleka. ale zimnego, koniecznie ;]
świetne ciacha, lubię takie zdrowe i jednocześnie smaczne słodkości:)
PS. fajowa ta szklanka w kółka:)
Jest późno ale …poczęstuje się…pozdrawiam Malwinko
Też bardzo lubię ciasteczka, takich z musli jeszcze nie robiłam (tylko jadłam…;)) – ale muszę wypróbować!
też o nich myślałam ostatnio Mam nadzieję, że niedługo się moimi pochwalę 😛 Twoje super
Paulinko- z brykiem się nie spotkałam, chętnie poszukam przepisu, tylko musisz mi dać zarys potrawy- zapewne znajdziemy ją pod inną magiczną nazwą;)
boskie zdjęcia!
super juz wiem co zrobie z musli ,ktore zalega w szafce..pozdrawiam..
świetnie się prezentują 🙂
Lubię takie ciasteczka!
Takie ciasteczka najlepiej smakują właśnie z mlekiem, które widzę na zdjęciu. Uwielbiam.
A ja właśnie miałem szukać przepisu na takie ciasteczka. Dzięki!
Uwielbiam ciastka z mussli:)Te wyglądają zachęcająco:)
Bardzo apetyczna propozycja…
Co ja, taka nieudolna kucharka, zrobiła bym bez takiego bloga jak Twój. Chwała Ci za te przepisy!
Pychota!!! Idealne na śniadanie do mleka lub kakao. Może jutro nie dam rady, ale w weekend czemu nie:) Pozdrawiam ciepło!
Podejrzewam, że fajnie chrupią :). Mniam.
uwielbiam wszystko, co zawiera w sobie muesli 🙂
Czy mogę podkraść takie jedno ciasteczko? Właśnie nadszedł czas na mój lunch :]
Bardzo lubię ciasteczka z płatkami owsianymi i też wczoraj sobie upiekłam podobne. Nie wyglądały tak ładnie jak twoje, ale były smaczne.
Pozdrawiam.
jako fanka musli, mowie, ze jestem na tak 🙂
Malwinciu! Czytam Twojego bloga bardzo regularnie, acz jako babsko leniwe komentować mi się chyba jeszcze nie zdarzyło. Ale te ciasteczka – no muszę! Zrobiłam na imprezę przedszkolną Dziecia Mojego, ciut zmodyfikowane, bo dodałam czekoladę (w celu zwabienia 4-latków do ziarenek). Boskie! Nawet Mamcia Moja, z którą relacje mam delikatnie mówiąc skomplikowane tak w nich zasmakowała, że aż zapowiedziała wizytę w celu zdobycia nowej porcji (dostała z okazji Dnia Mamy). Pozdrawiam Cię jak nie wiem co 🙂 Gosiaczek
Gosiaczku- niezmiernie mi miło, że ciasteczka przypadły Ci do gustu. Polecam Ci także czekoladowo-owsiane, są równie wciągające;)
pozdrawiam ciepło;)